KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Drugie życie Bree Tanner, Stephenie Meyer

Drugie życie Bree Tanner; The Short Second Life Of Bree TannerDrugie życie Bree Tanner (The Short Second Life Of Bree Tanner), Stephenie Meyer
Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2010

Drugie życie Bree Tanner to porywająca opowieść na motywach trzeciej części sagi „Zmierzch”. Doskonale łączy tajemnicę, suspens i romantyczną intrygę. Wielbicieli Stephenie Meyer z pewnością zafascynują niezwykłe losy tytułowej bohaterki. Bree stawia pierwsze kroki w złowrogim świecie nowo narodzonych wampirów. Jej zmysły są wyostrzone, ma nadludzkie zdolności, nieograniczoną siłę fizyczną i dręczy ją nieustające pragnienie ludzkiej krwi. Wcielona do przerażającej armii nowo narodzonych przygotowuje się do decydującej walki. Wynik starcia może być tylko jeden…

Muszę szczerze przyznać, że nie spodziewałam się wiele po tej niepozornej książeczce i właściwie wcale się nie pomyliłam, bo wiele od niej nie otrzymałam… Ot, naiwna historyjka, którą pani Meyer chce nakarmić fanów sagi, którzy dorzucą kolejne miliony do jej kieszeni.

Sam pomysł na historię uważam za niezwykle trafiony – to materiał na naprawdę dobrą powieść. Jednakże jej potencjał zmarnowało zarówno mierne pióro autorki, jak i pośpiech. Bo chyba on spowodował, że opowieść ta jest króciutka i słabo rozwinięta, a przy tym do bólu naciągana.

The Short Second Life Of Bree TannerTo co razi najbardziej, to przede wszystkim język. Oczywiście, mam świadomość, że narratorem uczyniono nieokiełznaną nastolatkę i górnolotne frazy w jej ustach brzmiałyby co najmniej głupio, jednakże z – bądź co bądź – inteligentnej istoty, zrobiono tu miałką i pustą dziewuchę. Dodatkowo jej opowieść jest tak chaotyczna i bezsensowna, że w kilku momentach musiałam siłą powstrzymywać się, aby nie cisnąć książką o ścianę i nie rzucić na pożarcie psom.

Jasper Hale - Jackson RathboneMimo wszystko, Drugie życie… wciąga i z każdą kolejną stroną robi się coraz ciekawsze. Zakończenie więc uznaję za przyzwoite, a w pewnych momentach nawet elektryzujące. Ale to głównie za sprawą bezwzględności Jaspera, która niezwykle przypadła mi do gustu [aż by się zamruczeć chciało]… 🙂 Poza tym, to jak zakończy się żywot młodej bohaterki od początku było mi wiadome, co uznaję kolejną z przyczyn, dla której historia Bree nie pochłonęła mnie należycie. Miałam też co do niej pewne oczekiwania, związane z lekturą Midnight Sun – historią znaną z powieści Zmierzch, opowiedzianą z perspektywy Edwarda. Ta krótka opowieść urzekła mnie i pochłonęła całkowicie, czego z całą pewnością nie można powiedzieć o Zaćmieniu z perspektywy Bree.

Nie mam nic przeciwko temu, aby pani Meyer zarobiła na sadze 'ile się da’. Mogłabym nawet poznawać te wszystkie historie z perspektywy każdego bohatera po kolei, byle tylko stało to na jakimś przyzwoitym poziomie. Niestety, widać, że Drugie życie… powstało w pośpiechu i nie zostało odpowiednio dopracowane. Żałuję bardzo i podkreślę jeszcze raz – to naprawdę wyborny materiał na powieść. Niestety, potencjał tego pomysłu nie został należycie wykorzystany i fani mają prawo czuć się rozczarowani…

Moja ocena: 6/10

PS. Wielkie brawa dla twórców okładki – jak zwykle absolutnie genialna!

Zdjęcia pochodzą ze strony twifans.com

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – błękitny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – czarny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevSaga „Zmierzch”: Zaćmienie
John Lennon o sobieNastępny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

0 komentarzy

Kaś pisze:
3 lipca 2010 o 05:59

zaraz po wyjściu z kina z "Zaćmienia" mieliśmy z mężem sobie ją sprawić…więc potuptaliśmy do empiku i jakoś nie potrafiłam się do niej przekonać po przeczytaniu pierwszych paru stron, więc nie wzięliśmy. Potem trochę żałowałam, ale teraz widzę, że raczej nie ma czego…

Odpowiedz
clevera pisze:
3 lipca 2010 o 07:22

To teraz nie wiem: kupić, nie kupić? Z jednej strony źle napisana, z drugiej strony jednak pochłania, a fani z rozbiegu będą czytać i może lekko kręcić nosem. Sama nie wiem. Poczekam na więcej ocen.:)

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
3 lipca 2010 o 08:40

Zawsze jest to jakieś nowe spojrzenie na sprawę, ja kupna nie żałuję 🙂

Odpowiedz
Aleksandra pisze:
3 lipca 2010 o 12:16

No cóż… Sagę "Zmierzchu" lubię, ale po inne książki Stephenie Meyer raczej nie zamierzam sięgać.

Odpowiedz
Elenoir pisze:
3 lipca 2010 o 12:56

Żadnej książki tej pisarki dotąd nie czytałam, ale widziałam dzisiaj w sklepie takie koszulki i zastanawiałam się, czy by sobie jednej dla żartu nie kupić:)

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
3 lipca 2010 o 21:21

Ej, ta pierwsza z prawej jest całkiem fajna 🙂

Odpowiedz
Tucha pisze:
6 lipca 2010 o 21:01

Czyta kuzynka, jak przeczyta i ja przeczytam żeby się przekonać, chociaż teraz bardziej mnie ciągnie w stronę parodii czyli książki "Zmrok" 🙂

Odpowiedz
Anonimowy pisze:
12 grudnia 2010 o 13:04

Ja nie żałuję kupna, książka bardzo mnie wciągnęła, przeczytałam ją w godzinę.
Fakt, krótka, miałabym ochotę jeszcze poczytać.
Ale książka jest niesamowita!

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk