Jillian Westfield wyszła za mąż, Allison Winn Scotch
Jillian Westfield wyszła za mąż (Time of My Life), Allison Winn Scotch
Wyd. Otwarte, Kraków 2011
Zarówno opis tej książki, jak i jej okładka przyciągają jakąś tajemniczą, magnetyczną mocą. Człowiek wpatruje się w ten fascynujący Manhattan i długowłosą piękność, potem zaczytuje w streszczenie fabuły na odwrocie i w jednej chwili przepada. Bo ta niezwykła opowieść pochłania bez reszty – od strony pierwszej, do strony ostatniej…
Allison Winn Scotch przenosi czytelnika w świat Jillian Westfield – sfrustrowanej żony, matki i pani domu. Trzydziestoparoletnia bohaterka wiedzie spokojne życie na przedmieściach z wiecznie zapracowanym mężem i małą córeczką. Dla nich poświęciła całe swe życie, rezygnując z bliskości przyjaciół, wielkiej kariery w reklamie i mieszkania w zgiełku wielkiego miasta. Jillian poznajemy w momencie, w którym gąszcz wątpliwości zaczyna oplatać jej umysł, a gdybaniom i pytaniom o słuszność wyborów z przeszłości nie ma końca. W pewnym momencie opętana obsesyjną myślą o dawnym życiu bohaterka orientuje się, że… przeniosła się w czasie – znów jest niezamężna, znów ma czas na zabawę i szaleństwa z dawną miłością. Los uśmiechnął się do Jillian – dziewczyna może wreszcie naprawić błędy przeszłości, wykorzystać dawne okazje i sprawdzić, jak wyglądałoby jej życie, gdyby kiedyś – siedem lat temu – nie zdecydowała się na porzucenie wszystkiego, co było dla niej ważne…
Igranie z przeznaczeniem może jednak przynieść zgubne skutki.
Po pierwsze: zmianie może ulec nie tylko życie Jillian, ale i wszystkich ludzi z jej otoczenia. I nie ma pewności, czy zmiany te okażą się korzystne.
Po drugie: to, co z perspektywy siedmiu lat mogło wydawać się rajem, teraz może okazać się małym piekłem, którego zło zatarło się gdzieś we wspomnieniach…
Po trzecie: świadomość, że gdzieś-tam zostawiło się męża i ukochaną córeczkę może okazać się niebezpieczna – albo się o nich zapomni, albo uświadomi sobie, że się ich bezpowrotnie straciło.
No i najważniejsze – można sobie uświadomić, że wszystkie problemy mają źródło nie w źle dobranych partnerach i krzywdach zaznanych w dzieciństwie, ale w nas samych…
I co wtedy?
Hmmm, można wpaść w obłęd, można zacząć naprawiać swe błędy, można popełniać nowe. Można cieszyć się życiem na nowo lub ubolewać nad własną głupotą. Cokolwiek zrobi Jillian – zapewniam, że będzie to niezwykle interesujące. I zaskakujące!
Jillian Westfield wyszła za mąż to książka dość niepozorna – można odnieść wrażenie, że będzie to jedna z tych lektur, które mają za zadanie wyłącznie umilać czas. Nic bardziej mylnego! Powieść ta okazuje się być niezwykle pouczająca i zmuszająca do głębokich refleksji. Refleksji nad codziennością, nad wspomnieniami, nad dawnymi decyzjami i ich wpływem na dalsze życie. Refleksji nad 'carpe diem’ i nad wszystkim, co nas otacza. Nad tym, jak żyjemy i jak chcielibyśmy żyć. Nad tym, o czym marzymy i za czym tęsknimy…
Allison Winn Scotch może nie dokonuje nowatorskich odkryć, a jej książka nie objawia prawd nieznanych, ale niewątpliwie warto się z nią zapoznać. Styl autorki jest bardzo przyjemny w odbiorze – przychodzi mi na myśl określenie 'zadziorny’. To chyba przez trafne operowanie ironią, świetne dialogi i czarny humor… Mieszanka ta sprawia, że książkę pochłania się jednym tchem!
Warto zapoznać się z tą powieścią również dlatego, że prowokuje ona do zadumy, do stawiania sobie pytań i szukania odpowiedzi na nie. Sama zastanawiałam się przez chwilę, czy chciałabym cofnąć czas i zmienić bieg wydarzeń, ale szybko doszłam do wniosku, że przenoszenie się w czasie owszem, może być ciekawe, ale tylko po to, by przeżyć to wszystko raz jeszcze… Nie chcę zmieniać tego, co mnie ukształtowało. Bo mogłabym teraz znajdować się w znacznie gorszym położeniu, wśród innych ludzi i w innym miejscu.
Lepiej losu nie kusić…
Moja ocena: 8,5/10
Intryguje mnie ta książka już od dłuższego czasu, zbiera raczej pozytywne recenzje więc muszę ją przeczytać 🙂 A tak trochę odbiegając od tematu to widzę, że kusisz nowym szablonem 🙂
Czytałam, czytałam i też mi się podobała:D
Pozdrawiam!!
no właśnie, sama prawda. Miałam okazję przeczytać tę książkę i wciąż jestem pod jej silnym wrażeniem. To wprost nieprawdopodobne co może się stać, gdy z całej siły pragniemy zmienić nasze życie, zmienić naszą przeszłość…
Mamy odmienne zdanie, bo mi się książka nie podobała, ale również pragnę zwrócić uwagę na nowy szablon, bardzo mi się podoba 🙂
Przyznam, że do tej pory nie bardzo byłam za tą książką, ale Twoja recenzja mnie bardzo zachęciła
Ona mnie prześladuje 🙂
I oczywiście teraz chcę ją przeczytać a pewnie w bibliotece jej nie kupią ;]
Na mnie książka czeka wygrana na półeczce i dzięki Tobie już nie mogę się odczekać, kiedy znajdę na nią czas ;D
Okładka jest niesamowita, choć nota od wydawcy na temat książki nie przyciągała mnie do niej, a wręcz swego czasu myślałam, że nie będę miała ochoty sięgnąć po tą pozycję. A teraz po tych wszystkich ciekawych opiniach chcę ją przeczytać i to jeszcze jak! 🙂
Ciekawie piszesz o tej książce, być może po nią sięgnę. Choć obecnie czytanie idzie mi bardzo wolno niestety. Wszystko przez te zmiany pogody i zabójcze bóle głowy związane z nimi.
Cała przyjemność po mojej stronie.:D
Żadna przeczytana przeze mnie do tej pory recenzja tej książki nie zachęciła mnie do niej tak, jak Twoja 🙂 Jest naprawdę genialna 😀
Miałam ją kupić dopiero z okazji Światowego Dnia Książki, ale… może w takim razie jednak zrobię to wcześniej xD
Mnie też przekonałaś i na pewno będę polować na tą książkę 🙂
Proszę też o kontakt w związku z twoją wygraną w konkursie , inaczej nagroda przepadnie.
Pozdrawiam 🙂