Świat nocy 1. Zaklinaczka, Lisa Jane Smith
Świat nocy 1. Zaklinaczka (Night World No.1, Spellbinder), Lisa Jane Smith
Wyd. Amber, Warszawa 2009
Zaklinaczka to krótka opowieść o losach sióstr-czarownic – Thei i Blaise. Pierwsza jest uosobieniem rozsądku i spokoju, druga to niebezpieczna uwodzicielka, raz po raz sprowadzająca na siebie kłopoty. Tym razem ich role się odwracają – Thea łamie zakazy świata nocy, zakochuje się w człowieku i sprowadza na miasto złego, żądnego krwi i zemsty ducha. Dziewczyna ze wszystkich sił próbuje naprawić swe błędy, ale jest już za późno – starszyzna rodu skazuje ją na potępienie… Czy i tym razem bohaterów L. J. Smith czeka happy-end? Tego nie zdradzę – zachęcam do samodzielnego poszukania odpowiedzi…
Bardzo żałuję, że historia ta jest tak krótka – autorka miała naprawdę znakomity pomysł i powinna zrealizować go z większym rozmachem. Oczywiście, mogłoby jej nie starczyć umiejętności, bo pisarka z niej słaba, ale myślę, że pomysłów na poszerzenie Zaklinaczki by jej nie zabrakło. Przymykać oko na słabe pisarstwo już się przyzwyczaiłam, więc pozostałoby jedynie cieszyć się ciekawymi wątkami. Bo potencjał w tej historii jest – temu zaprzeczyć się nie da.
Ciekawym zabiegiem w całym Świecie nocy jest to, że poszczególne historie – choć dotyczą zupełnie innych bohaterów i wydarzeń – w jakimś stopniu zazębiają się ze sobą i tworzą logiczną, dobrze skonstruowaną całość. Myślę, że z całej tej historii można by stworzyć naprawdę interesujący serial. Skoro z żenująco słabych Pamiętników Wampirów można było stworzyć tak zachwycający obraz, to z dużo lepszego cyklu Świat nocy można by wycisnąć naprawdę sporo. Konstrukcja tego świata i poszczególnych postaci stoi na naprawdę niezłym poziomie – byłoby co oglądać, jestem pewna!
Lisa Jane Smith to autorka naprawdę zadziwiająca. Ma głowę pełną świetnych pomysłów, umie układać je naprawdę ciekawie i mogłaby oczarowywać, gdyby nie słabe dialogi, mierne opisy i ogólnie językowo kulejąca całość. Zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem nie jest to winą tłumacza. Tak, jak pani Urban zrobiła wielką krzywdę Stephenie Meyer i jej twórczości, tak może i tutaj ktoś się nie postarał? Bo czy możliwe jest, aby ktoś tak zdolny, nie potrafił sklecić porządnych kilku zdań? W końcu za granicą twórczość L. J. Smith robi wielką furorę, więc coś musi się za tym kryć…
Moja ocena: 6,5/10
Zobacz również:
Seria Pamiętniki Wampirów
Sama mam tą książkę na półce i czeka na swoją kolej. Jestem ciekawa jak ją odbiorę.
hm, Nie miałam jeszcze okazji nic przeczytać pani L.J. Smith… a opinie ci i rusz słyszę różne. I raz mam ochotę po nią sięgnąć, a raz nie… Myślę jednak, że najlepiej wyrobić sobie własne zdanie. Więc w końcu sięgnę, po od choćby Pamiętniki Wampirów. A co do tłumacza… to chyba wszyscy sobie zdają sprawę, że on może bardzo wiele i poprawić i zupełnie spie… daną powieść. Więc może faktycznie? Ale co w takim razie…. pozostaje nam jedynie czytanie oryginałów?
Wiesz Sil,
'Zmierzch' w moich oczach zyskał bardzo wiele, kiedy przeczytałam oryginał, do którego polska wersja się nie umywa. Obawiam się więc, że w tym przypadku jest podobnie, bo to aż nierealne, żeby tyle lat na rynku utrzymywała się słaba pisarka. Choć kto wie – Ameryka lubi negatywnie zaskakiwać 😉
Zgadzam się z tym, że warsztat pisarski tej autorki jest słaby, jednak co ona w sobie ma, że wciąż sięgam po jej książki? 🙂 Przeczytałam już Pamiętniki Wampirów (oprócz najnowszego tomu, którego zdobyć wciąż nie mogę) oraz Świat Nocy, wszystkie trzy części. Żadna z tych serii w pełni mnie nie zadowoliła, jednak i tak z uporem sięgam po kolejne powieści pani Smith. Na półce od kilku miesięcy czekają na mnie Wizje w mroku i od niedawna dwa tomy Tajemnego Kręgu. Wrócę jeszcze do Świata Nocy: do tej pory pamiętam moje zaskoczenie, gdy okazało się, że tak naprawdę w każdym z tych opowiadań występują inni bohaterowie, jednak mimo wszystko książka jest całością i gdzieś na drugim planie pojawiają się czasami bohaterowie z pozostałych opowiadań (tutaj odnoszę się do wszystkich 3 tomów, nie tylko do pierwszego). Wiem, że nie wrócę na pewno do tych książek. Podczas ich czytania byłam znudzona i zła na siebie, że je wypożyczyłam, ponieważ nie okazały się ciekawą lekturą, ale teraz, z perspektywy czasu, patrzę na nie już łagodniejszym okiem. I nawet chętnie przeczytam 4 tom, gdy ten już się u nas pojawi. 🙂 Gdybym tuż po przeczytaniu tych książek miała wystawiać im ocenę w skali 1-10… byłaby to marna 4. 🙂
W sumie dlaczego nie:). Zaintersowałaś mnie, więc jak ją dorwę, to przeczytam.
Pozdrawiam!!
Mnie się podoba sama koncepcja opowiadań, które się zazębiają, ale możliwie minimalnie. Przeczytałam wszystkie dotąd wydane i choć nieraz zgrzytałam zębami – to ciągnęło niczym najwstydliwszy guilty pleasure. Styl jest jaki jest, ale jestem ciekawa jak wypadnie kolejna wersja ratowania świata.
Czytałam jeden "Pamiętnik wampirów" i podziękowałam, z resztą było tam pełno podobieństw do Zmierzchu. Na początku myślałam, że to Smith wzorowała się, ale jednak mój błąd. Pamiętniki pierwszy raz wydane zostały w 1996, Zmierzch dużo później, bo chyba w 2005. Nie zależnie kto od kogo zgapił, ja już wracać do tych książek nie zamierzam.
Wolę za to przekonać się o Sooki Stackhouse, bo serial uwielbiam. 🙂
nie czytałam pamiętników, ale opinie z reguły słyszałam zupełnie inne niż ta twoja. ale skoro piszesz, że świat nocy lepszy, to chyba warto przeczytać… mam nadzieję że ta pozycja trafi w moje ręce…
i ja też często podczas czytania miewam myśli: "całkiem dobry film by wyszedł :P"
O, jak o czarownicach to może jednak przeczytam 🙂
Wydaje mi się że książka do nazbyt ambitnych nie należy , jednak bardzo chętnie ją przeczytam 🙂
Lubię taką tematykę, choć Twoja ocena jest 6.5 to jak będę miała okazję to przeczytam, bo Smith jeszcze nie miałam okazji czytać 🙂
Hmm… pani Smith odpada. Strasznie po Pamiętnikach Wampirów w wersji książkowej straciłam do jej książek chęć ;/
"W końcu za granicą twórczość L. J. Smith robi wielką furorę, więc coś musi się za tym kryć…" – no właśnie, i mnie to zastanawia. Z tego, co obserwuję w internecie, widzę wyraźnie, że każda seria tej Pani odniosła spory sukces wśród czytelników, więc pozostaje zadać sobie pytanie – czy tak słaba warsztatowo pisarka zdołałaby napisać coś tak lubianego i zachwalanego (mam na myśli głównie USA)? Może to jednak wina polskiego tłumacza…
Co do Świata nocy – osobiście dostatecznie mocno zniechęciłam się (tak, tak) do prozy Smith po lekturze pierwszej części Pamiętników Wampirów, aczkolwiek dochodzę powoli do wniosku, że chyba warto byłoby dać tej Pani jeszcze jedną szansę. Przymknąć oko na marny warsztat, a być może wtedy zdołam dostrzec ciekawą fabułę. No cóż, pomyślę i rozejrzę się w bibliotece. 🙂
Pozdrawiam!
"Świata Nocy" jeszcze nie czytałam, ale "Pamiętniki wampirów" owszem 🙂 Faktycznie, nie zachwycają, ale ostatecznie nawet dobrze się przy nich bawiłam… tzn. przy 4 pierwszych częściach, bo "Powrót o zmierzchu" i "Uwięzieni" to była kompletna męczarnia… 😛 A skoro według Ciebie "Świat Nocy" jest lepszy, to na pewno po nie sięgnę 🙂
A co do warsztatu L. J. Smith też się zastanawiam nad tym, czy to czasem nie będzie wina tłumacza, choć mogę oceniać jedynie po "Pamiętnikach Wampirów". Ale podobne uczucie mam podczas czytania serii o Sookie, bo tłumaczenie niestety tam też leży :/
Bardzo ciekawią mnie te powieści, mimo iż nie nastawiam się na ambitne arcydzieła to i tak chcę je przeczytać 😉
Pozdrawiam 🙂
Jestem jakoś negatywnie nastawiona na nowości fantastyczno-magiczne. Może odstrasza mnie moda na wampiry, czarownice, wiedźmy zapoczątkowana przez Meyer. Chyba w końcu będę musiała sama zbadać "Zmierzch" i tego typu książki chociaż obawiam się, że mój sceptyzm przysłoni wszystko co w tych dziełach dobre.
Czytałam i nie byłam jakoś szczególnie zachwycona. Raczej nie ma co marnować czasu na tę pozycję.
Tak jak napisałaś pani Smith ma głowę pełną niesamowitych pomysłów i bardzo słaby warsztat literacki. Nie chce mi się wierzyć, że jakikolwiek tłumacz mógł az tak spieprzyć robotę. Przecież w wydawnictwach pracuje multum ludzi, którzy sprawdzają nawzajem swoją pracę i takie antytalencie by raczej nie przeszło… Tak mi się wydaje 😉
Czytałam prawie wszystkie książki pani Smith i powiem szczerze, że np. pamiętniki wampirów są dla mnie trochę irytujące i męczące , ale pozostałe np seria Świat nocy to uwielbiam , są świetne…