Las Zębów i Rąk, Carrie Ryan
Oryginał: The Forest of Hands and Teeth
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2011
Stron: 345
Gatunek: fantasy, horror, dla młodzieży
Powieść Las Zębów i Rąk młodej pisarki Carrie Ryan, opowiada o wielkiej sile wiary głównej bohaterki w inny, bezpieczny świat i ocean, który zna tylko z historii opowiadanych przez matkę. Akcja powieści toczy się w dalekiej przyszłości, w świecie opanowanym przez Nieuświęconych, których celem jest zarażanie, a także pożeranie ocalałych istot ludzkich. W małej osadzie odizolowanej od niebezpiecznego lasu pełnego Nieuświęconych, egzystuje Mary, główna bohaterka książki, która staje przed wyzwaniem zdobycia dowodów na istnienie oceanu, o którym opowiadała jej matka. Niemożność pogodzenia się z przypisanym jej losem, dziewczyna okupuje strachem, bólem i cierpieniem, a także przygodą, podczas której musi także dokonać wyboru pomiędzy miłością nieodwzajemnioną Travisa, a miłością narzucaną przez jego brata Harry’ego.
Mary jako postać wiodąca jest lekko męcząca. Ciągła próba rozszyfrowania jednej, prostej zagadki oraz walka z wiarą innych, z każdą kolejną stroną zaczynają nieco irytować. Osobowość jak i charakter głównej postaci są jednak bardzo dobrze rozbudowane. Dociekliwość Mary połączona ze strachem nadaje książce odpowiedni klimat mroku, co pozwala na dobre odzwierciedlenie uczuć bohaterki. Najciekawsza z postaci – Travis – jest idealnym przykładem osoby, która nie potrafi określić ani swoich uczuć, ani celu w życiu. Z jednej strony chce coś osiągnąć, ale nie potrafi sprecyzować co i nie wie w co ma wierzyć. Natomiast jego brat – Harry – po uszy zakochany w Mary, stara się za wszelką cenę zrealizować pragnienie serca…
Moja ocena: 7/10
Książka nawet mi się podobała, chociaż oczkiwałam czegoś lepszego. 🙂
Aż trudno mi uwierzyć, że taką pozycję napisała tak sympatycznie wyglądająca kobietka 🙂 O książce słyszałam w miarę pozytywne opinie i sama sięgnęłabym w końcu po fantastykę, która nie zalatuje Cullenami. Wampiry uwielbiam, ale jestem fanką Wampiriady na miarę Draculi a nie błyszczącego Edwarda. Sądzę, że przy tej książce spędziłabym przyjemnie czas.
Spodobał mi się bardzo tom pierwszy i nie mogę się doczekać już następnego, a on już w styczniu.
Taka recenzja niespodzianka 🙂
Mam na oku tą książkę.
Słyszałam o tej powieści zarówno wiele złego, jak i dobrego. Póki co nie mam zbyt wiele wolnego czasu, więc ją sobie odpuszczę.
Szczerze nie wiem, czy umiałabym się przestać śmiać na takich bajeczkach. Ale może warto spróbować 🙂
Nie przepadam za książkami, w których występują Zombie.
Ja mam ją na oku już od dawna, ale pieniędzy nie ma zbytnio, a biblioteka najwyraźniej gryzie, bo się do niej już 4 (5 idzie) rok zapisuję 😉 Ale ja jakoś tak mam, że wolę mieć wszystkie książki na własność – trudno mi się potem rozstać…
A Twój luby fajne recenzje pisze 😉 Może też by spróbował prowadzić bloga? 😀
Ja byłam zauroczona tą książką 🙂
Bardzo chcę ją przeczytać 😉
Książka jest już w drodze do mnie, więc nie mogę się doczekac, żeby ją przeczytac:)
Nie czytałam nic o zombie, ani ten temat mnie też specjalnie nie pociąga, jednak kiedyś trzeba się przełamać i spróbować. 🙂
Książka od dawna za mną chodzi,muszę ją wreszcie przeczytać;D
Mimo, że ostatnia książka o zombie, którą czytałam, całkiem mi się podobała, to jednak nie uważam się za fana fantasy i chyba odpuszczę 😉
Powieść podobała mi się, chociaż nie była rewelacyjna, dlatego z oceną i opinią się zgadzam.
Jestem ciekawa jak Tobie spodoba się ta pozycja. No i nie mogę się doczekać drugiego tomu.
Pozdrawiam 😉
Nie znam jeszcze tej ksiązki dlatego z chęcią po nią sięgnę 🙂 Bardzo ładna i zachęcająca gościnna recenzja :))
Nyx,
zbyt wiele to ten mój wybranek nie czyta [choć i tak najwięcej ze wszystkich panów, jakich znam], więc blog by się baaaardzo kurzył 😉
Mam ogromną ochotę na to dzieło, brzmi naprawdę intrygująco! Schematyczne powieści nie są warte marnowania czasu, a widzę, że ta do nich nie należy ; )
To chyba piąta albo szósta recenzja tej książki, którą czytam, i właśnie się dowiedziałam, że książka jest o zombie 🙂 Może jednak kiedyś się nią zainteresuję 🙂
Czytalam, żadna rewelacja, aczkolwiek miło z nią spędziłam czas ;D
Wszystkiego najlepszego w nowym roku:)
Tak, tak! Brawa dla tego Pana ze zdjęcia. Popieram wszystko co tu napisano.