Top 10: książki na zimowe wieczory
Górny rząd – serie: 44 Scotland Street, Cukiernia Pod Amorem, Harry Potter, Klaudyna i podróżnicze książki Cejrowskiego. Dolny rząd: Jeden dzień, Czekolada, Ostatnie lato, Spacer po szczęście, Chichot losu.
Każdy z tych tytułów z czystym sumieniem mogę polecić Wam na najbliższe tygodnie. Nawet jeśli nie będzie śniegu i mrozu, na pewno chętnie zapukacie do cukierni Pod Amorem albo zajrzycie do Hogwartu. Dobrym pomysłem będzie wybranie się w daleką podróż z panem WC lub też odwiedzenie mieszkańców kamienicy numer 44 przy Scotland Street w Edynburgu. Pełne wrażeń będą na pewno spotkania z bohaterką Colette – Klaudyną i z niezwykłymi miłośnikami czekolady. U Davida Nichollsa zajrzycie w przeszłość pewnej pary, a Chichot losu, Spacer po szczęście i Ostatnie lato przedstawią Wam pełne ciepła i miłości historie. Jest w czym wybierać, polecam!
A Wy? Jakie książki polecicie mi na długie, zimowe wieczory?
Temat na przyszły tydzień:
dziesięć najlepszych stron związanych z literaturą
/portale, księgarnie, fora, blogi i inne/
taaaak Czekolada zdecydowanie nadaje się na zimowy wieczór 😉 Tak samo Harry! Co do reszty to dobrze wiedzieć, bo nie znam nic oprócz Klaudyny, która czeka właśnie na przeczytanie 😉
Klaudynko, ja się melduję jeszcze z prezentami;)
http://kraina-andersena.blogspot.com/2011/12/top-10-prezentow-gwiazdkowych.html
A nad tematem muszę się poważnie zastanowić. Choć już widzę, że w większości się zgodzę z Tobą.
Dla mnie HP nadaje się na poprawę nastroju w każdym czasie, nie tylko w zimowe wieczory 🙂
Inne książki, które tak na mnie działają to "Drżenie" oraz "Trylogia Czasu"
Pozdrawiam!
U mnie wygrywa przewidywalność, czyli CZEKOLADA 😀
A Chichot losu skojarzył mi się mimowolnie z filmem "Igraszki losu" i "Krainą chichów" Carrolla, więc w moim wyobrażeniu to coś extra, chętnie sięgnę 😉
Patrząc na jedną z pozycji – "Ostatnie lato" – przypomniał mi się jej smutny los 🙁 Pożyczyłam kiedyś tę książkę znajomej, która potraktowała ją niechcący napojem i już więcej tej książki nie zobaczyłam… a była naprawdę świetna 🙁 Co do Cejrowskiego się zgadzam, muszę dorwać "Rio Anacondę" 😉
hmmm ciepło wspominam serię "Ani z Zielonego Wzgórza". Dawno jednak nie czytałam nic z tej serii:(
Z książek polecanych przez Ciebie, mogę podpisać się pod serią o Klaudynie:)
A tu moja propozycja 🙂
http://smellofpaper.blogspot.com/2011/12/top-10-ksiazki-na-zimowe-wieczory.html
O tak Harry z pewnością nadaje się na zimowy wieczór, to właśnie z nim spędzam ostatnie wieczory;)
oj tak czekolada napewno 😉
Cejrowski wnosi zdecydowanie powiew tropików, a "Czekolada" naprawdę potrafi rozgrzać.
Harry Potter, Jeden Dzień i Czekolada – zgadzam się w zupełności, chociaż tylko HP przeczytałam, a te dwie ostatnie pozycje widziałam tylko zekranizowane.
tutaj moja 10 http://dziewczynkazprzedmiescia.blogspot.com/2011/12/top-10-dziesiec-najlepszych-ksiazek-na.html
Podsyłam link do mojej listy Top 10 wymarzonych prezentów : http://girlwithoneeye.blogspot.com/2011/12/xix.html 🙂
Oto link do moich propozycji:
http://taminacodzien.blogspot.com/2011/12/top-10-dziesiec-najlepszych-ksiazek-na.html
no to ja na końcu chyba… 🙂
http://kacikzksiazkami.blogspot.com/2011/12/top-10-ksiazki-na-zimowe-wieczory.html
http://psycho-life.blogspot.com/2011/12/najlepsze-ksiazki-na-zimowe-wieczory.html
😉
http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2011/12/top10-lektury-na-zimowe-wieczory.html
To była moja lista 😉
Ja również dorzucam swoje zestawienie. http://anne18-recenzentka.blogspot.com/2012/12/top-10-ksiazki-na-zimowe-wieczory.html