Zapraszam do stołu. Kuchnia Jerzego Knappe

Z książkami okołoserialowymi mam niewielkie, acz bolesne doświadczenie – skusiłam się kiedyś na zakup wyjątkowo miernego Kaktusa w sercu – wytworu związanego z TVN-owskim Prosto w serce. Od tamtej pory omijam wszelkie pamiętniki Uli-brzyduli, cuda z Na Wspólnej i wszystko to, co ma zmusić miłośników seriali do sięgnięcia po portfele. Do Kuchni Jerzego Knappe podchodziłam więc z pewnym dystansem, ale jednocześnie wierzyłam, że będzie do udane spotkanie. Dlaczego? Za nazwiskiem Jerzy Knappe kryje się Agnieszka Pilaszewska – bardzo dobra aktorka i świetna scenarzystka. Do tego książka przedstawiać miała dania znane z Przepisu na życie – jednego z dwóch najlepszych polskich seriali(drugim jest 39 i pół). Jakże więc mogłam odmówić zaproszenia do stołu?
Jerzy Knappe o sztuce kulinarnej mówi z pasją i czułością, kuchnię nazywa teatrem, a gotowanie uważa wręcz za obowiązek tych, którzy dbają o swoje zdrowie, troszczą się o rodzinę i szanują przyjaciół. Przepisy na różne pyszności przeplata ze wspomnieniami rodzinnego domu, miłosnych uniesień czy wspaniałych zabaw z dzieckiem. Podobnie jak w serialu – bywa ironiczny i zabawny, ale przede wszystkim wykazuje się profesjonalizmem. Ów profesjonalizm podszyty jest jednak ogromnym luzem, dlatego wstępy do przepisów czyta się z wielką przyjemnością. Jeżeli o samą stronę kulinarną chodzi – większość zaproponowanych dań jest wyjątkowo łatwa w przyrządzeniu. Znajdują się tu potrawy typowo restauracyjne, zdrowe pyszności dla dzieci czy błyskawiczne propozycje dla samotnego wilka. Wszystko okraszone cennymi poradami i bardzo pomocnymi wskazówkami. Jedynym problemem dla przeciętnego Polaka mogą być koszta przygotowania niektórych dań, zawierających owoce morza, droższe sery i mięsa. Niemniej, większość propozycji nada się dla każdej kieszeni (i dla nawet największego laika).
Polecam Wam Kuchnię Jerzego Knappe, jeżeli należycie do grona tych, którzy doceniają książki kucharskie. Dziś bardzo łatwo wklepać kilka słów w wyszukiwarkę i znaleźć przepis na każde możliwe danie. Ja jednak rozkochana jestem w książkach poświęconych kuchni – mają tę magię, której Internet nigdy mieć nie będzie. A dla fanów Przepisu na życie – pozycja obowiązkowa. Bo oprócz wywodów w stylu Jerzego, znajdziecie tu świetne przepisy i zdjęcia z serialu. Moja ocena: brak
]]>

14 komentarzy

  1. "Przepis na życie" to mój ulubiony serial zaraz po dr Housie 😀 kocham jeść i na pewno sięgnę po tę książkę. Ps. Kaktus w sercu nie był taki zły. Pozdrawiam 🙂

  2. uwielbiam ten serial i książkę również – fajne przepisy, śliczne wydanie i ten serialowy klimat 😀

    PS. Mam do ciebie pytanie dotyczące bloków pod tekstem, w twoich postach. Ja starałam się dzisiaj osiągnąć podobny efekt przez kilka godzin i niestety mi się nie udało;/ Jeśli mogłabyś dać mi jakąś radę co do kodu który wpisujesz będę bardzo wdzięczna 🙂

  3. Zaprasza do stołu było niezłe 🙂 Co do koszmarnych książek to się ciesz, że nie czytałaś "W stronę słońca – historia miłości rodziców filmowej Majki Olkowicz"

  4. Powiem tak: gotować uwielbiam, za to serialu nie lubię, a Borys Szyc na okładce bardziej mnie odstrasza niż przyciąga ;)Może kiedyś z ciekawości jednak zajrzę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *