KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Dziewczynki ze Świata Maskotek, Anja Snellman

Dziś będzie krótko. Bo oto książka, która wymęczyła mnie, zamiast wstrząsnąć. Wynudziła, zamiast zainteresować. W zapowiadaną „językową maestrię” autorki nie wątpię, natomiast tego, że jej prozę czyta się lekko i z wypiekami na twarzy potwierdzić nie mogę. Choć pomysł z ciągłą zmianą perspektywy i nadawcy, czasu i miejsca podobał mi się bardzo, choć dialogi czytało się świetnie, to cała reszta – tło, bohaterowie, opisy, fabuła – była nudna, naciągana, bezsensownie splątana i mało ciekawa.

Czego brakowało czternastoletniej Jasmin z całkiem zwykłego, dobrego domu, że zaczęła oddawać się starszym panom? Co się zdarzyło, że pewnego dnia zniknęła z miasta w towarzystwie jednego z nich? Jak działa podziemny seksbiznes z udziałem nieletnich? Na tę wstrząsającą powieść składają się: dziennik Jasmin, obecnie dwudziestosześcioletniej, wspomnienia jej matki lekarki, opowieść o pedofilu – znanym intelektualiście, który porwał Jasmin – oraz historia ludzi organizujących cały proceder. Wybitna, sugestywna proza robi ogromne wrażenie.

Źródło: swiatksiazki.pl

Opis brzmi, ciekawie? Niestety, to tylko opis…

Moja ocena: 4/10

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – błękitny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – czarny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevPolska według Kreta, Jarosław Kret
Zwiedzając Muzeum Powstania Warszawskiego…Następny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

0 komentarzy

Boo pisze:
22 lipca 2012 o 15:28

Nie strasz, mam to jeszcze przed sobą.
Mam nadzieję, że mną jednak wstrząśnie, bo dużo dobrego o niej czytałam/słyszałam.

Odpowiedz
hadzia pisze:
22 lipca 2012 o 15:29

a tak mnie ciągnęło do tej książki…

Odpowiedz
Antyśka (Meow) pisze:
22 lipca 2012 o 15:58

Aj, nie jestem dobrze. Przynajmniej nie wydałam na nią jeszcze swoich oszczędności, więc nie mam czego żałować.

Odpowiedz
z głową w książce pisze:
22 lipca 2012 o 16:01

Ojej a mam ją na swojej półce i wygląda na to, że nie zapowiada się zbyt ciekawie. No cóż niedługo się przekonam.

Odpowiedz
Paulaaaa pisze:
22 lipca 2012 o 16:18

Myślałam, że to będzie jednak coś ciekawszego. Jakoś specjalnie nie ciągnęło mnie do tej książki, ale miałam ją na uwadze. Skoro aż tak z nią źle to raczej po nią nie sięgnę 😉

Odpowiedz
Isadora pisze:
22 lipca 2012 o 16:31

Oj, zaintrygowałaś mnie! Zakupiłam książkę zachęcona pozytywnymi recenzjami, a tu… taki klops? No cóż, będę musiała przekonać się sama:)
Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedz
bezrobotna.pl pisze:
22 lipca 2012 o 18:10

Na szczęście jeszcze w tę książkę nie zainwestowałam. Dzięki za szczerą opinię.

Odpowiedz
tola pisze:
22 lipca 2012 o 18:58

lubię książki skandynawskich pisarzy. ta zapowiadała się interesująco.. teraz mam wątpliwości 🙂

Odpowiedz
Ale Książka! pisze:
22 lipca 2012 o 19:10

Miałam sięgnąć po tej książkę, więc dziękuję za recenzję, która chyba mimo wszystko przekona mnie, że warto przeczytać coś innego 🙂

Pozdrawiam!

Odpowiedz
Larysa pisze:
22 lipca 2012 o 19:53

Spasuję od razu.

Odpowiedz
Agnesto pisze:
22 lipca 2012 o 19:58

Krótko acz treściwie.
Nie martwcie się – nawet jeśli macie książkę na półce- to przecież nie wyrok. Zresztą i tu są wskazane plusy: językowa maestria, dialogi, zmiana perspektywy. Poza tym co jednemu wadzi, drugiemu odpowiada. Jestem zdania, że trzeba samemu wyrobić sobie zdanie.
Pozdrawiam.

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
22 lipca 2012 o 20:02

Dokładnie tak – to, że mnie książka nie zachwyciła, nie znaczy, że komuś innemu się nie spodoba. Nie jestem wyrocznią + naprawdę znalazłam w niej sporo zalet. Ot, może zły moment wybrałam i dlatego mnie wynudziła?

Odpowiedz
BlackRose pisze:
23 lipca 2012 o 19:55

Mam tą książkę. Bardzo chciałam ją mieć, naczytałam się ochów i achów o niej i byłam pewna, że będzie świetna. Niestety rozczarowałam się. Książka momentami była wręcz męcząca. Nie zauważyłam też by była wstrząsająca. Jak dla mnie ta książka jest taka sobie.

Odpowiedz
Zuziuchna pisze:
24 lipca 2012 o 12:22

Kurde, a przed chwilą zamówiłam tę ksiażkę. Ale mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle 😉

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk