Do następnych mistrzostw, Eshkol Nevo
Do następnych mistrzostw, Eshkol Nevo
Oryginał: World Cup Wishes
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2012
Stron: 375
Gatunek: psychologiczna, społeczno-obyczajowa
To była prawdziwa przyjaźń. Wszyscy czterej chodzili razem do szkoły w Hajfie, wszyscy przeprowadzili się do Tel Awiwu. Nie wyobrażali sobie życia bez siebie. A najbardziej ze wszystkiego kochali wspólnie oglądać mecze piłki nożnej.
Podczas finału Pucharu Świata w 1998 roku każdy zapisał swoje marzenia na karteczkach, które przeleżały w ukryciu cztery lata, do następnych mistrzostw.
Przez ten czas zmieniło się właściwie wszystko. Marzenia się spełniły, ale w najprzewrotniejszy z możliwych sposobów. Kumple oglądający mecz i popijający piwko na kanapie? Już nigdy nie będzie to dla was banalny stereotyp.
Źródło: muza.com.pl
Wbrew pozorom, to nie jest książka o piłce. Przyjacielskie spotkania przy rozgrywkach Champions League są jedynie pretekstem do snucia refleksji, budowania planów na przyszłość i wspominania dziecięcych lat. Tutaj czas dzieli się na równe części, odmierzane przez kolejne Mundiale, stanowiące klamrę spinającą całość. Zaczyna się od Mistrzostw, podczas których bohaterowie wrzucają swoje życzenia do pudełka i podczas kolejnych Mistrzostw kończy. A na przestrzeni tych czterech lat obserwujemy kalejdoskop przemian, jakie zachodzą w życiu nie tylko bohaterów, ale i całego narodu izraelskiego.
Do następnych mistrzostw to znakomity obraz życia społecznego – autor nie boi się poruszać palących kwestii – religii, polityki, konfliktów zbrojnych, praw człowieka, kapitalizmu, biedy. Choć ten rys społeczno-obyczajowy pojawia się gdzieś w tle przygód czwórki bohaterów, uznać go można za jeden z najważniejszych punktów powieści. Drugim jest niewątpliwie wizerunek męskiej przyjaźni. Takiej surowej, ciepłej, prawdziwej i szczerej męskiej przyjaźni. Przyjaźni, której nie spotkacie u kobiet, bo tego typu relacje zbudować potrafią jedynie mężczyźni.
To zresztą męski punkt widzenia jest największym atutem Do następnych mistrzostw. Bezpretensjonalne, otwarte spojrzenie na świat, zaprezentowane za pośrednictwem słodko-gorzkiej historii, podszytej inteligentnym humorem i autoironią – taki obraz wyłania się podczas lektury. A czyta się to świetnie! Pomimo kilku bardziej nużących momentów, całość wypada barwnie i prawdziwie, nieco zabawnie i nieco smutno. Na pewno refleksyjnie. Bo książka ta zmusza do zatrzymania się na chwilę…
Okładki zagranicznych wydań |
Eshkol Nevo w swojej drugiej powieści udowadnia, że znakomicie włada piórem – mistrzowsko zbudował napięcie, nakreślił ciekawe portrety psychologiczne postaci (zwłaszcza narratora), stworzył absorbującą, niebanalną fabułę, którą osadził w prawdziwych, przejmujących realiach, a całość poprowadził tak sprawnie, że od jego powieści nie sposób się oderwać. Możecie być pewni, że po tak mądrą i wartościową literaturę warto sięgać.
Moja ocena: 9/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza.
Ależ mnie zachęciłaś 🙂 Szkoda, że uległam wrażeniu okładki, zastanawiałam się nad jej zrecenzowaniem.
Ano właśnie, jedna głupia okładka ile złego może zrobić.
Sama metafora jest trafna – panowie przez swoje życzenia/plany są nieco zniewoleni, kiszą się ze sobą w jednym sosie, ale ani tu słoik nie był obecny, ani panowie tak nie wyglądają. Pozostałe okładki są dużo bardziej klimatyczne.
Mnie okładka nie zwiodła, wystarczyło nazwisko autora 🙂 i mam podobnie jak Ty bardzo pozytywne wrażenia po lekturze 🙂
Okłądka i tytuł zrobiły tej książce niedźwiedzią przysługę, wydaję mi się że więcej osób odstraszyły…
Wiesz, tytuł jeszcze nie jest taki zły – ciężko byłoby przełożyć go dosłownie albo jakoś zupełnie przeobrazić. Ale okładka to najprawdziwszy przykład okrucieństwa.
Gdyby nie Twoja recenzja, drugi raz nie spojrzałabym na książkę oceniając po fatalnej okładce. :)Intryguje mnie ta szczera, męska przyjaźń, naprawdę!
Pozdrawiam serdecznie!
Za książkę miałam się zabrać, ale zniechęcona (WŁAŚNIE) banalną okładką i równie banalnym opisem przeznaczyłam pieniądze na coś innego, a teraz – szukam jej w formie ebooka. Skoro jest i o przyjaźni, i o polityce, i o problemach społecznych, a do tego Izrael – pozycja obowiązkowa dla mnie.
Dziękuję za przywrócenie wiary w nią 🙂
Cieszę się, że rozwiałam wątpliwości. Naprawdę warto dać się skusić 🙂