Phil Collins. Człowiek orkiestra, Maurycy Nowakowski

Phil Collins. Człowiek orkiestra, Maurycy Nowakowski

Wydawnictwo: Anakonda
Rok wydania: 2013
Stron: ok. 225
Gatunek: biografia
Premiera: czerwiec 2013

Mam przeokrutną słabość do głosu Phila Collinsa, jego osobowości i całego wachlarza talentów, jakimi dysponuje. Dlatego też wznowienie biografii autorstwa Maurycego Nowakowskiego było jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier wydawnictwa Anakonda. Co mogę powiedzieć na pewno po dwukrotnej lekturze to to, że z całej „gwiazdorskiej” serii, to właśnie Człowieka orkiestrę czytało mi się najszybciej i najprzyjemniej.

Opowieść o Philu Collinsie sięga do najwcześniejszych lat jego życia – obejmuje dzieciństwo i muzyczną młodość, burzliwe życie uczuciowe, fenomenalne lata na szczycie i zmierzch kariery. Dzięki tej ciekawie opowiedzianej historii poznajemy Collinsa, jako ojca, męża i kochanka, perkusistę, wokalistę i producenta, aktora, działacza i… człowieka. Nie tylko wielkiego artystę, ale i kogoś zwyczajnego. Człowieka otwartego, ciepłego, dobrego i utalentowanego, mającego swoje demony i słabości, a przy tym posiadającego wspaniałe poczucie humoru, mnóstwo dystansu do świata i samego siebie oraz niezmierzone pokłady wrażliwości i samokrytyki.

Maurycy Nowakowski poświęca wiele uwagi muzycznym i aktorskim dokonaniom Brytyjczyka, skupiając się na każdej napisanej piosence, każdej wydanej płycie, każdym osiągniętym sukcesie. Muzyczne analizy i opowieści przeplata z anegdotami z życia prywatnego i pozascenicznego artysty, często sięgając po fakty, które nigdy wcześniej nie wypłynęły na światło dzienne.


Biografię Collinsa pochłania się błyskawicznie – napisana jest zręcznie i lekko, w żadnym fragmencie nie nudzi, odpowiednio dawkuje emocje muzyczne i pozamuzyczne. Maurycy Nowakowski kolejny już raz udowadnia, że jest nie tylko bardzo dobrym powieściopisarzem (Okrągły przekręt), ale i biografem, co pokazała wydana niedawno publikacja Peter Gabriel. Świat realny, świat sekretny, i co potwierdza właśnie Człowiek orkiestra.

Opowieść o Philu Collinsie snują jego bliscy – dzieci, matka, byłe żony; również współpracownicy – zarówno ci, z którymi tworzył w Genesis, jak i ci, których spotkał na swojej solowej drodze. Autor powołuje się także na wypowiedzi samego Collinsa, jak również jego wywiady dla polskich dziennikarzy. Dzięki tym polskim akcentom i osobistym analizom i wspomnieniom Nowakowskiego, biografia ta zyskuje bardziej przyjazny, pozbawiony sztywności charakter, tak pożądany w przypadku książki opowiadającej o czyimś życiu. Nie ma nic gorszego, niż najeżona suchymi faktami biografia – ta taka (na szczęście!) nie jest. Gwarantuję, że porwie Was na długie godziny i zabierze w niezwykłą podróż po życiorysie niesamowitego człowieka…

Moja ocena: brak
Za książkę dziękuję wydawnictwu Anakonda.

literatura polska | recenzja | Maurycy Nowakowski | literatura | recenzje książek

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *