KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Zdobywam zamek, Dodie Smith

Zdobywam zamek, Dodie Smith

Oryginał: I Capture the Castle
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2013
Stron: 351
Gatunek: społeczno-obyczajowa

Zdobywam zamek od jakiegoś czasu zdobywa Internet. Nasze książkowo-blogowe kąty szczególnie. Spotkałam się z tyloma ochami i achami wobec tej lektury, że z niemałym przerażeniem sięgałam po nią, wiedząc, że albo się spektakularnie zawiodę, albo dorzucę do puli kolejną porcję zachwytów.

Jestem teraz pośrodku i kompletnie nie wiem, po której stronie się opowiedzieć.

Powieść Dodie Smith ma ten niepowtarzalny urok, który zarezerwowany jest wyłącznie dla literatury młodzieżowej lat dawnych. Dziś twórcy nie operują już takim językiem. Dziś rządzi inna tematyka. Młody odbiorca współczesny diametralnie różni się od tego, do jakiego kierowała swoją historię autorka (powieść pochodzi z końca lat czterdziestych ubiegłego wieku), toteż najlepiej odnajdą się w niej starsze pokolenia – z moim, wychowanym na Lucy Maud Montgomery i baśniach, włącznie.

Zdobywam zamek to ujmujący pamiętnik nastolatki. Nastolatki naiwnej i romantycznej, ale też dojrzewającej i bystrej. Cassandra spisuje dzieje swojej ekscentrycznej rodziny i otoczenia, w jakim przyszło jej żyć. A to jest nie byle jakie – malownicza angielska prowincja i czternastowieczny zamek. Klimat naprawdę niepowtarzalny!

Tęsknoty, smutki, radości, pragnienia i rozterki głównej bohaterki i to, w jakiej formie zostają one podane, zdecydowanie przywodzi na myśl powieści Jane Austen i sióstr Brontë. Mamy tu do czynienia z podobną atmosferą, równie charakterystycznym otoczeniem i zbliżonym językiem. Kto nie lubuje się w tego typu klimatach, z pewnością nie doceni umiejętności i wizji Dodie Smith. Ja sama, choć w Austen zaczytuję się od młodości, miałam ze Zdobywam zamek niemały problem.

Przede wszystkim momentami akcja okrutnie się dłuży. I to uczucie mocno mnie dziwi, kiedy wezmę pod uwagę jak dużą dawką inteligentnego humoru obdarowała czytelników autorka, ale istotnie tylko kilka razy doświadczyłam tego magicznego poczucia, że nie mam ochoty odrywać się od lektury. To niedobrze, kiedy książka, którą podobno połyka się na jeden raz, jest po wielokroć odkładana na półkę i czytana na raty.

Smutno mi nieco, bo jestem pewna, że gdyby nie potężne zachwyty, jakie w ostatnim czasie zalały blogosferę, z pewnością inaczej podchodziłabym do lektury tej powieści. Nie dane mi było zatracić się i utonąć w zachwycie. Mogę jedynie z czystym sumieniem stwierdzić, że to książka wyjątkowa – taka, której współczesne twory dla młodzieży nigdy nie dorównają. Jakże miłą odmianą od agresywnych opowiastek o wampirach, pierwszych razach i szkolnych dyskotekach, jest coś tak uroczo prostego i niewinnego. Naprawdę warto sięgnąć po Zdobywam zamek, ale zachowując odpowiedni dystans i nie nastawiając się na arcydzieło.

Moja ocena: 8/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu Świat Książki.

literatura angielska | recenzja | Dodie Smith | literatura | recenzje książek

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – błękitny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – czarny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevThe Yellow Handkerchief (2008)
Ogień, Mats Strandberg, Sara B. ElfgrenNastępny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

0 komentarzy

Katarzyna Meres pisze:
7 października 2013 o 18:09

Wiesz… czasami tak jest, że po prostu napalimy się na książkę i spodziewamy się po niej fajerwerków, a tak się nie dzieje. Ja tak mam z książką "Globalia", tak jak Ty z tą – odkładam na półkę i znów powracam. Nie lubię tych momentów, bo ciężko wrócić…
Lubię Emily Bronte, podoba mi się klimat "Zdobywam zamek", zachwycam się okładką – może wkrótce po nią sięgnę 🙂
Pozdrawiam!

Odpowiedz
Kasiek pisze:
7 października 2013 o 18:41

Miałam obiecana tą książkę.Mam nadzieję, że będzie mi dane ją przeczytać bo okrutnie napalona jestem 🙂

Odpowiedz
Mała Mi pisze:
7 października 2013 o 18:44

Brzmi bardzo magicznie i narobiłaś mi niemałej ochoty na tę książkę. Chociaż Austen nie lubię – tzn. robiłam dwa podejścia do jej twórczości i dwa razy poległam. Niebawem będę robiła trzecie, może tym razem się uda?

Odpowiedz
Aneta Wojtiuk pisze:
7 października 2013 o 20:40

Jak widzę wysyp recenzji jednej książki to czytam maksymalnie jedną, dwie, aby nie podnieść zbyt wysoko poprzeczki. A tę powieść mam w planach i pewnie ją przeczytam, ale dopiero wtedy, kiedy ucichnie ten szum o niej i znów będzie zapomniana.

Odpowiedz
emajla pisze:
8 października 2013 o 13:22

Myślę, że tak to jest – zdanie innych może w jakiś sposób wypaczyć nasze własne bądź też je całkowicie zmienić.
Sama książka wydaje mi się ok, ale chyba jej nie przeczytam. Zdecydowanie jestem fanką czegoś bardziej brutalnego.
Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz
monalisap pisze:
8 października 2013 o 16:39

Mnie ciekawi klimat tamtych lat, więc mam tytuł na uwadze 🙂

Odpowiedz
Timemimi 當代迷你倉 pisze:
12 października 2013 o 09:24

價錢表觀塘倉文件柴灣儲存倉idc虛擬主機協議獨立主機設計免備案開倉新蒲崗儲存庫主機主機屋公司

Odpowiedz
Linka pisze:
13 października 2013 o 12:13

Ja i tak zamierzam przeczytać, bo mimo wszystko dajesz aż 8, a to wciąż dobra ocena. 🙂

Odpowiedz
LittleAngel pisze:
16 października 2013 o 15:59

Czytając Twoją recenzję, myślałam o tym, jak bardzo chciałabym zamieszkać w zamku 🙂 Takie nieco dziecięce marzenie wzięte z zainteresowania historią i czasami prawdziwych królów

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk