A Beautiful Evil, Kelly Keaton (kontynuacja "Z ciemnością jej do twarzy")

A Beautiful Evil, Kelly Keaton

Wydawnictwo: Simon and Schuster
Rok wydania: 2012
Stron: 298
Gatunek: fantasy
Skoro nikt nie kwapi się, aby wydać w Polsce kolejną część serii „Bogowie i potwory” (oraz paru innych, które pokochali czytelnicy), należy znaleźć inne rozwiązanie. Jednym z nich jest przyłożenie się do nauki języków obcych i kupienie wersji oryginalnej (albo innojęzycznej, w zależności od preferencji). Chwała księgarni bookcity.pl za sprzedaż zagranicznych książek. Jak tylko wygram w totka, obiecuję, że obkupię się tam jak wariatka! Ale, ale! Przejdźmy do tematu właściwego. Niedługo miną trzy lata odkąd sięgnęłam po doskonałą młodzieżówkę Z ciemnością jej do twarzy. Ogromnie mnie cieszy, że mogłam odtworzyć sobie tamtą historię na nowo i poznać jej dalszy ciąg. Kontynuacja jest tak dobra, że jedynym problemem okazuje się teraz niecierpliwe wypatrywanie części trzeciej… Sięgając po A Beautiful Evil po takiej przerwie od twórczości Kelly Keaton miałam sporo obaw związanych z lukami w pamięci. Okazuje się jednak, że autorka w pierwszych rozdziałach książki raz po raz wplata w opowieść fakty z przeszłości bohaterów (dyskretnie i umiejętnie, a nie nachalnie). To pomaga wciągnąć się w tę historię na nowo, jednocześnie odświeżając sobie w pamięci jej początki. Z ciemnością jej do twarzy; Darkness Becomes HerAri, główna bohaterka powieści, to wciąż jedna z moich ulubionych kobiecych postaci literackich. Nie jest mdła, ma charakter i hart ducha, mocno wyróżnia się na tle innych nastolatek, a jednocześnie przyciąga poczuciem humoru, siłą i lojalnością. Oczywiście, ma swoje wady, czy raczej cechy typowe dla osób w jej wieku – wzdycha do niemożliwie przystojnego faceta albo momentami za bardzo dramatyzuje, ale to z kolei sprawia, że młodemu człowiekowi łatwiej będzie się z nią utożsamić czy uwierzyć w jej prawdziwość. Oczywiście na tyle, na ile wierzy się w mity i niespotykane kreatury. Przed trzema laty zachwycałam się oryginalnością zaproponowanych przez Keaton rozwiązań i dziś, po przeczytaniu od tamtego czasu kilkuset książek, mogę swój osąd z pełną odpowiedzialnością podtrzymać. Świat wykreowany przez autorkę jest absolutnie niepodrabialny, wyjątkowy i niezwykły. Choć i tu pojawiają się wilkołaki czy wampiry, to ich charakterystyka jest zupełnie odmienna od tej proponowanej przez innych współczesnych autorów. Poza tym, to mitologiczne stworzenia wysuwają się tutaj na pierwszy plan. Dzięki temu książka zyskuje w oczach – nie powiela bowiem utartych schematów, nie opiera się na tym, co już dawno odkryte – wyznacza nowe, nieznane szlaków… W A Beautiful Evil wiele się dzieje – autorka początkowo serwuje niewiele napięcia, ale kiedy akcja nabiera rozpędu – przyspieszone bicie serca czytelnik ma zagwarantowane. A już w szczególności na łopatki powala zakończenie, które w proch obraca wszystko to, co dotąd zostało w tej historii opowiedziane. Sprytne zagranie, pani Keaton! Tak w wersji polskiej, jak i angielskiej dobrze przyswaja się tę historię, choć muszę przyznać, że młodzieżowy slang nie zawsze był dla mnie zrozumiały. To lekka w formie, ale ciężka w wymowie powieść – na pewno skusi wszystkich tych, którzy od książek młodzieżowych oczekują czegoś więcej niż tylko prostej rozrywki. I tych, którzy kochają się we wszelkich paranormalnych i mitologicznych opowieściach. Moja ocena: 8/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Czytam w oryginale’, ’Z półki’, ’Grunt to okładka’, ’Czytam literaturę amerykańską’, ’Book Lovers’ oraz ’Książkowe podróże’.
]]>

12 komentarzy

  1. "Z ciemnością jej do twarzy" wspominam bardzo miło i od dawna wyczekuję kontynuacji po polsku. Niestety, chyba będę musiała także zabrać się za nią po angielsku, gdyż polskiego wydania pewnie się nie doczekamy. Cieszę się, że tom drugi nadal trzyma poziom i raczej nie powinnam się na nim zawieść. 🙂 Narobiłaś mi chętki na lekturę tej książki, a tyle pozycji czeka u mnie na swoją kolej, że nie wiem kiedy znajdę czas dla tej . 🙁 No nic, pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość i pozbyć zaległości. 😀

  2. Ja również się zawiodłam na znaku przez to, że porzucił tyle dobrze zapowiadających się cykli i między innymi ta była jedną z nich. Może ktoś, kiedyś wyda polskojęzyczną wersję;)

  3. Klaudyno, jeśli chodzi o książki w języku angielskim, to polecam zakupy na Amazon.co.uk – od 25 funtów przesyłka do Polski jest darmowa.

    A jeśli chodzi o urwane serie wydawnicze, to nie mogę wybaczyć Znakowi poprzestania tylko na dwóch tomach przygód Thursday Next, J. Fforde 🙁

    1. Boję się na Amazon wchodzić, bo oferta jest stanowczo nazbyt kusząca 😀 I to nie tylko książkowa 🙂 Ale faktycznie przypominam sobie, że gdzieś czytałam o darmowej przesyłce do Polski. Będę to miała na uwadze, jak już kiedyś się wzbogacę 🙂

  4. Do "Z ciemnością jej do twarzy" mam ogromny sentyment – była to moja pierwsza książka, którą miałam zrecenzować dla wydawnictwa :). Pamiętam, że zachwycałam się nad fabułą, jak i główną bohaterką, którą polubiłam równie mocno, jak i Ty. Mam ogromną ochotę poznać dalsze losy Ari, więc jak tylko znajdę chwilę wolnego czasu, to nabędę i przysiądę się do egzemplarza drugiej części w oryginale :). Miło wiedzieć, że kontynuacja trzyma poziom.

  5. Też kiedyś przeczytałam "Z ciemnością jej do twarzy" – całkiem miło to wspominam. Co jednak ciekawi mnie bardziej to czytanie w obcym języku – świetne rozwiązanie, po które sięgam coraz częściej, Nie należę do cierpliwych, więc wolę pomęczyć się z angielskim, niż czekać na wydanie polskiego tłumaczenia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *