Prezent dla mamy






Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.
Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.
W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych.
32 komentarzy
Ja zrobiłam taką fotoksiążkę ze zdjęciami rodzinnymi dla rodziny z Kanady, kiedy do nich pojechałam. Mam wrażenie, że ten prezent spodobał się bardziej od bursztynów, haftowanych chust i torcika wedlowskiego 🙂
Wcale się nie dziwię, to jednak pamiątka, która wywołuje mnóstwo uśmiechów i wspomnień, ale takie "gadżety" albo zjesz albo schowasz do szafy 😉
Nigdy nie byłam fanka takich rozwiązań – jednak zdjęcia wklejane do albumu są imho lepsze 🙂
Zawsze lubiłam klasyczne albumy, mam ich całkiem sporo, ale zdjęcia w nich łatwo się niszczą + zajmują zdecydowanie więcej miejsca. Tutaj każdą stronę można spersonalizować – dodać tylko jedno zdjęcie lub dodać ich wiele, a potem wszystko dostać w całości, ładnie oprawione i gotowe do przeglądania 🙂
Uroczy prezent, chociaż nie przepadam za fotoksiążkami. Moja mama jest na tyle specyficzna, że raczej nie ucieszyłaby się z niej 😀 ale dziękuję za przypomnienie, bo przecież dzień matki w sumie tuż, tuż i o czymś muszę pomyśleć 🙂
O, w takim razie pewnie nie jest łatwo trafić z prezentem dla kogoś, kto ma dość specyficzny gust? 🙂
Wg mnie taki prezent to strzał w 10 🙂 Właśnie dla mojej mamy fotoksiążkę stworzyłam 🙂 Cudna jest 🙂 Kiedyś nie byłam do fotoksiążek przekonana. Bardzo się myliłam 🙂 Wspaniała pamiątka.
Zgadzam się. Dla mnie to jeden z najlepszych pomysłów na prezent, zaraz obok ofiarowania komuś własnego czasu 🙂
Mam mnóstwo fotoksiążek, z racji wykonywanego zawodu średnio raz na 3 miesiace zamawiałam taką. Pierwszą mam sprzed 10 lat!!! Wtedy była zupełnie inna jakość, nie było tyle możliwosci…teraz to juz cuda można tworzyć 🙂 Ale o wiele lepiej wraca się do wspomnien, które skomponowane są w tak estetyczny sposób.
10 lat temu, niezły rekord! Nawet bym nie pomyślała, że już wtedy fotoksiążki istniały. Fantastycznie, że ta idea tak się rozwija, bo dzięki temu otrzymujemy coraz lepsze i coraz bardziej różnorodne produkty.
Cudny prezent skarbie bardzo mi się podoba. Wiem co mówię Twoja rodzicielka
<3 cieszę się!
Nie wiem czemu, ale nie bardzo sympatyzuję z wszelkiego rodzaju foto-prezentami. Owszem, gdy urodziła się córka zrobiłam dla rodziców w prezencie kalendarz ze zdjęciami, ale sama idea takiego prezentu wydaje mi się nieco dziecinna. Ale to moje zdanie, jestem chyba dość pragmatyczna. 🙂
Co kto lubi – jedni wolą zjeść czekoladki, inni wolą mieć u siebie pamiątkę na lata 🙂 Ludzie od dziesięcioleci kolekcjonują albumy ze zdjęciami i nigdy nie wpadłabym na to, że to może być dziecinne.
Kilka lat temu zrobiliśmy dziadkom taki fotoksiążkowy prezent, radość była duża. 🙂
Bookendorfina
Wcale mnie to nie dziwi 🙂
Zdjęcia są świetnym pomysłem na prezent. Do tej pory robiłam takie upominki ręcznie – wklejając fotki do eleganckich brulionów i personalizując strony itd. To wyjście jest dużo bardziej "solidne" – taka książka przetrwa lata. Super pomysł! 🙂
Marta
Och, takie ręczne albumy z pewnością mają wiele uroku i są czymś absolutnie niepowtarzalnym. Sama takich zdolności nie mam, dlatego zdecydowanie wolę gotowca 🙂
Świetny pomysł, moja mama zawsze lubi dostawać takie pamiątki i do tej pory często dawliśmy jej oprawione zdjęcia albo cos handmade, ale w tym roku już wiem co jej kupimy 🙂
Bardzo się cieszę, bo to pomysł naprawdę dobry i piękny 🙂
Rzeczywiście to świetny wyjątkowy prezent. Ciekawe są też kalendarze, w których można zaznaczyć daty ważne dla danej rodziny.
/Pozdrawiam,
Szufladopółka
O, nie słyszałam o takich kalendarzach – rzeczywiście bardzo ciekawa opcja 🙂
Bardzi dobry pomysł, takie prezenty wywołują najwięcej uśmiechu na twarzach obdarowanych.
A ta zniżka jest 43 czy 47 procentowa? Bo na zdjęciu liczba trochę się różni. 🙂
43% to promocja na prezent dostarczany na dzień mamy 🙂
47% to kod rabatowy ode mnie, obejmujący wszystkie rodzaje fotoksiążek.
Bardzo ciekawy pomysł! Coś innego, coś nowego czego mama na pewno by się nie spodziewała 🙂
To prawda. Moja była bardzo zaskoczona (obdarowaliśmy ją wcześniej, skoro i tak dowiedziałaby się z bloga, co ją czeka) 🙂
Wspaniały prezent, jednak nie dla mojej mamy, bo nie przepada ona za zdjęciami i nie gromadzi ich. Mój wujek dostał taką pamiątkę od żony i dzieci na 60. urodziny. Można fajnie spersonalizować zainteresowania danej osoby.
A ja tak sobie myślę, że nawet ci, którzy na co dzień zdjęć nie gromadzą, z przyjemnością zajrzeliby czasem do takiego wypełnionego miłością i cudownymi wspomnieniami albumu 🙂 Aczkolwiek nie mam pewności, bo to pewnie zależy od osoby.
Kurczę, usunął mi się komentarz 😀 napisałam, że w wakacje dałam rodzicom z okazji 25 rocznicy ślubu klasyczny album ze zdjęciami, a o fotoksiążce myślałam pod kątem własnego ślubu, ale to dopiero za rok 🙂
Pozdrawiam,
Przeliterowana
Ja mam fotoksiążkę ze zdjęciami córki, ale ślubna też mnie kusi. Nie mamy nigdzie ładnie wstawionych zdjęć z tego dnia.
Trzymam kciuki za ten przyszły rok 🙂
Klaudyno, trwam, zapatrzona w zdjęcia jednego z najpiękniejszych prezentów, jakie można podarować – utrwalone na kartach wspólne, pozornie nieprzywracalne już, bezcenne bliskością momenty…
Otworzyłaś swój wpis orzeczeniem cudowności maja – miesiąca, którego zwieńczeniem jest święto naszych Najdroższych Mam i nie można się z Tobą nie zgodzić… A Twoja propozycja prezentu dla Najukochańszej nam Osoby – jest nadzwyczajna! Spersonalizowane prezenty, takie, które wymagają nakładu sił, wyobraźni i czasu są najlepsze, ponieważ mieszczą w nas nawet nie cząstkę, ale sporą część nas samych, a fotoksiążka to przecież wydawnictwo własnej historii <3 Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na album dla Mamy, Przyjaciół czy chocby samych siebie – owocem jest zachwycająca i wzbudzająca mnóstwo różnorakich wzruszeń pamiątka, obrastajaca kolejnymi wspomnieniami i opowieściami.
Dziękuję najserdeczniej za niesamowitą i zdumiewającą inspirację, Klaudyno! <3
Ciekawym pomysłem w podobnym stylu mogą być koszulki z wydrukowanymi na nich fotografiami. Już tak kiedyś zrobiłem i bardzo dobrze odebrała to moja mama. Też w miarę ciekawe wydaje mi się.