KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Switched at Birth

Minęły ponad dwa lata, odkąd ostatni raz prezentowałam Wam naprawdę godny uwagi serial (chodzi o Life Unexpected, którego emisję zakończono w styczniu 2011 roku). Przez ten czas opowiedziałam Wam o kilku ciekawych produkcjach, jakim poświęcam czas (m.in. we wpisie serialomania), ale dopiero niedawno trafiłam na równie ciepły, „normalny” i słodko-gorzki serial, jakim jest Switched at Birth, emitowany na kanale abc family. Zakochałam się w nim od pierwszego odcinka i błyskawicznie nadrobiłam wszystkie dotychczas nakręcone, niecierpliwie wyczekując kolejnych (zapowiadanych na czerwiec).

Czym kupili mnie twórcy Switched at Birth? Normalnością! Uwielbiam zatapiać się w rzeczywistości, która nie odbiega daleko od mojej. Uwielbiam świat, w który potrafię uwierzyć i bohaterów, z którymi mogłabym się zaprzyjaźnić. Wydarzenia przedstawione w Switched at Birth nie stoją w jednym szeregu z banałem czy przesadą. Są zadziwiająco prawdziwe i naturalne, a przy tym na tyle niezwykłe, że ani przez moment nie pozwalają się nudzić.

Nastoletnia Bay Kennish – córka bogatej gwiazdy bejsbolu – zawsze czuła się wyobcowana w wychuchanym środowisku, którego znakami firmowymi są mundurki w prywatnych szkołach, wystawne obiady w restauracjach i eleganckie kolacje przy rodzinnym stole. Jej buntownicza i artystyczna natura zawsze pchała dziewczynę do innego świata – świata, który – jak pokazało życie – powinien być jej…

Jedna ze zwyczajnych lekcji biologii prowokuje Bay do wykonania badań genetycznych. Towarzyszące jej dotychczas poczucie wyobcowania okazuje się mieć solidne podstawy – nastolatka wcale nie powinna mieszkać w willi i chadzać w sztywnym mundurku. Jej prawdziwym miejscem jest biedna latynoska dzielnica, do której wskutek pomyłki szpitala trafiła prawdziwa córka Kennishów – Daphne Vasquez. Tutaj zaczyna się cała historia – Daphne wraz ze swą matką Reginą trafia do domku gościnnego Kennishów. Taka bliskość ma pozwolić Bay i Daphne poznać bliżej swoje „niedoszłe” rodziny i zbudować niespodziewanie silną więź.

Ale początki nie są łatwe. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że „druga z podmienionych” w wieku trzech lat utraciła słuch. Czy przyczynił się do tego alkoholizm Reginy? Czy to na skutek jej nieuwagi rodzona córka Kennishów musiała uczęszczać do szkoły dla głuchych i czytać z ruchu warg? To będzie ciężka przeprawa dla wszystkich – obu rodzinom przyjdzie zmienić poglądy i priorytety, stawiać sobie nowe wyzwania i stawać w obliczu dotychczas nieznanych problemów.

Najmocniejszą stroną serialu – oprócz naturalności i autentyczności, o których wspominałam wcześniej – jest niewątpliwie jasny, mądry przekaz, jaki Switched at Birth za sobą niesie. Konfrontacja różnych światów – artystów, głuchych, bogaczy, sportowców, mniejszości narodowych, muzyków, nastolatków i dorosłych – pozwala nie tylko na zgłębienie problemów wszelkiej maści, ale przede wszystkim uwrażliwia na „inność”, obrazuje ważne kwestie społeczne, tożsamościowe i moralne. To niezwykłe, jak znakomicie można ze sobą zestawić najróżniejsze rzeczywistości, osobowości czy sposoby wychowania, tworząc piękną, poruszającą i ciepłą historię, pełną smutków i radości, wzlotów i upadków.

Switched at Birth nie stoi na najwyższym poziomie, jeżeli chodzi o aktorstwo, ale trzeba przyznać, że znakomicie spisuje się tu ta część obsady, która składa się z osób faktycznie głuchych i głuchoniemych. Ujęła mnie idea przedstawienia ich świata, ich problemów i bolączek w opozycji do świata teoretycznie „normalnych”, ale – jak się okazuje – nie mniej wyobcowanych. Stwitched at Birth pokazuje, że wszelkie uprzedzenia można pokonać, wystarczy jedynie skruszyć mury wzniesione przez nas samych…

Warto przyjrzeć się tej produkcji bliżej, ponieważ jest pełna uroku i świeżości. Od pierwszej chwili uwierzycie bohaterom, uwierzycie w ich rzeczywistość i problemy, jakie muszą zwalczać każdego dnia. Kennishowie to nie są typowi bogacze, obnoszący się ze swym majątkiem, a głucha Daphne to nie zamknięta w sobie ofiara losu, ale znająca swą wartość młoda kobieta z charakterem. Wspólna opowieść dwóch rodzin połączonych w jedną niejednokrotnie wzruszy Was i rozbawi, na długie godziny przenosząc myślami gdzieś, gdzie naprawdę można przepaść…

Zdjęcia pochodzą ze strony filmweb.pl.

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – błękitny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – czarny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevCantona. Buntownik, który został królem, Philippe Auclair
Bez wstydu (2011) | Na desce (2011)Następny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

0 komentarzy

Daria pisze:
8 maja 2013 o 19:54

Zaczęłam oglądać serial dwa dni temu i jestem już po 14 odcinkach. Moja pierwsza myśl po trzech odcinkach, że to połączenie The Lying Game z Pretty Little Liars. 🙂
Również podoba mi się autentyczność i naturalność serialu 😉

Odpowiedz
Cassiel pisze:
8 maja 2013 o 20:00

Nie słyszałam wcześniej o tym serialu, ale wydaje się być całkiem przyjemni i lekki. Myślę, że w wakacje postaram się go obejrzeć, wtedy będzie więcej czasu. :]

Odpowiedz
Cassin pisze:
8 maja 2013 o 20:39

Oglądałam na bieżąco, a potem była przerwa w sezonie – po niej już nie wróciłam do tej serii.
Mam ją w planach – aby nadrobić. Polubiłam obsadę i zaciekawiła mnie historia 🙂

Odpowiedz
Donna Webner pisze:
8 maja 2013 o 21:44

Chyba na wakacjach zabiorę się za oglądanie tego serialu :>
Jak na razie czeka mnie trzeci sezon "Gry o tron". Ale widzę, że ten serial jest godny uwagi, więc mam zamiar obejrzeć chociaż pierwszy odcinek.

Odpowiedz
Dosiak pisze:
9 maja 2013 o 04:23

Nie słyszałam wcześniej o takim serialu, ale przyznam, że na razie chyba nie będę go zaczynać. Raz, że właśnie wzięłam za za oglądanie "Boardwalk Empire" i nie mam czasu na wyjście poza 2 odcinki 🙁 A drugą sprawą jest to, że wolę takie mniej życiowe seriale, bardziej nieprawdopodobne jak "The Walking Dead".

Odpowiedz
Lena S pisze:
9 maja 2013 o 05:14

Nie miałam wcześniej styczności z tym serialem, ale przyznaję, że mnie zainteresowałaś.

Pozdrawiam! 😉

Odpowiedz
Elen pisze:
9 maja 2013 o 11:32

Wydaje się strasznie podobne do The Lying Game. Może kiedyś to sprawdzę i obejrzę 😀

Odpowiedz
Kropelka pisze:
10 maja 2013 o 14:17

To jest serial z tzw. duszą, bardzo mocno polecam;)

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk