KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Jeżynowa zima, Sarah Jio

Jeżynowa zima, Sarah Jio

Oryginał: The Blackberry Winter
Wydawnictwo: Między słowami
Rok wydania: 2014
Stron: 320
Gatunek: obyczajowa
Sarah Jio ma konkretny pomysł na swoje powieści. W każdej z nich miesza współczesność z przeszłością, głównymi bohaterami czyniąc prostych, zwyczajnych ludzi, z którymi łatwo utożsamią się czytelnicy. Choć trąci to nieco szablonowością, każda z opowieści Jio jest inna, każda wyjątkowa, każda zapadająca w pamięć… Jeżynowa zima to prawdopodobnie najlepsza powieść tej autorki, z jaką miałam do czynienia. Jest piękna, poruszająca, pełna ciepła i niezwykle życiowa. Być może niewiele w niej zaskoczeń, być może miejscami jest przewidywalna, ale to i tak nie ma znaczenia. Ta opowieść po prostu tak właśnie miała wyglądać – od początku do końca.
Główna bohaterka, Claire, to dziennikarka, której przychodzi zmierzyć się z wyjątkowo niełatwym wyzwaniem zawodowym. Rozwikłać zagadkę zaginięcia sprzed kilku dziesięcioleci – wydaje się niewykonalne. A jednak, wrodzony upór i kilka szczęśliwych zbiegów okoliczności pozwalają naszej bohaterce odkryć wstrząsającą prawdę o losach ludzi, których drogi w zdumiewający sposób splotły się z drogami bliskich jej osób. Dzięki temu możemy bliżej poznać młodą kobietę, Verę, której w latach trzydziestych przyszło mierzyć się z biedą, nierównością społeczną i osobistą tragedią. Opowiadane naprzemiennie historie Claire i Very z czasem zazębiają się i tworzą piękną, poruszającą historię obok której trudno przejść obojętnie… I choć wydaje się, że dzieła Sarah Jio skierowane są wyłącznie do kobiet, akurat w Jeżynowej zimie odnajdą coś dla siebie również panowie. To piękna, pozbawiona ckliwości opowieść, która choć skrywa w sobie wiele miłości, absolutnie nie ma nic z typowej literatury „w spódnicy”. To dobra powieść dla czytelników obu płci – wrażliwych, mądrych, spragnionych ciepła i niebanalnych historii. Każdemu życzę, by znalazł w Jeżynowej zimie coś dla siebie. Bo to naprawdę wyjątkowa powieść. Moja ocena: 9/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Czytam literaturę amerykańską’ oraz ’Książkowe podróże’.
]]>

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – błękitny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – czarny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevStowarzyszenie Wędrujących Dżinsów: Rok później, Ann Brashares
Od Wajdy do Komasy, Babara HollenderNastępny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

15 komentarzy

Katarzyna K pisze:
15 września 2014 o 14:44

Przeczytałam, a moja rekomendacja znajdzie się na okładce! 🙂 Super, że przedstawiłaś okładki innych wydań- są piękne!

Odpowiedz
Anne18 pisze:
16 września 2014 o 08:26

Na razie poluję na " Marcowe fiołki", ale tę książkę dopisuję do listy. Wiesz lubię Twoje recenzje. Krótko , subiektywnie i na temat. Co ważniejsze masz swój styl . Dużo czasu zajęło Ci znalezienie go? To, że jesteś absolwentką polonistyki też ma na to jakiś wpływ ? w sensie na to ile szukałaś stylu bo pewnie dużo pisałaś różnych rzeczy.

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
16 września 2014 o 09:06

Hm, trudne pytanie.

Polonistyka na pewno miała wpływ na to, że jestem w stanie wyłapać u siebie błędy, o których istnieniu przed studiami nie miałam pojęcia. Natomiast ten tzw. 'styl' to raczej efekt wieloletniego pisania. Kiedy czytam swoje teksty, jakie stworzyłam jako dziecko czy później jako nastolatka dostrzegam w nich cechy wspólne, jakiś taki konkretny rys. Mój promotor twierdził, że piszę albo zbyt kwieciście, albo zbyt felietonowo i z zadziorem, co dostrzec można już w tych moich dziwnych tworach sprzed kilkunastu lat. Więc wychodzi na to, że ów styl to efekt tworzenia od najmłodszych lat 😉

Odpowiedz
Anne18 pisze:
18 lipca 2015 o 08:06

Mogę sobie pożyczyć ten zbiór okładek do swojej recenzji ?

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
18 lipca 2015 o 11:26

Jasne, nie ma problemu 🙂

Odpowiedz
Anne18 pisze:
18 lipca 2015 o 12:28

Dziękuję.

Odpowiedz
Anne18 pisze:
18 lipca 2015 o 12:28

A i jeszcze jedno są Twojego autorstwa ?

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
18 lipca 2015 o 15:57

To okładki innych wydań, nie mogłam ich stworzyć 😉 Ja je tylko połączyłam w tej grafice.

Odpowiedz
Anne18 pisze:
19 lipca 2015 o 10:36

O to mi chodziło czy Ty je zrobiłaś czy wzięłaś z sieci. Źle się wyraziłam.

Odpowiedz
Aneta Wojtiuk pisze:
16 września 2014 o 19:05

Skoro polecasz to muszę przeczytać. Na czytniku już sobie spokojnie czeka, ale nie byłam do niej za bardzo przekonana. Teraz widzę, że źle myślałam. Przeczytam w wolnej chwili 🙂

Odpowiedz
Varia czyta pisze:
17 września 2014 o 08:15

po spotkaniu z Marcowymi fiołkami, nie mam przekonania do Sarah Jio. zawiodłam się, a że i ostatnie lektury mnie nie powaliły, to na pewien czas koniec z eksperymentami.

Odpowiedz
Natalia_Lena pisze:
17 września 2014 o 11:15

To już kolejna pozytywna ocena Jeżynowej zimy. W innej recenzji przeczytałam, że z pewnego względu warto przeczytać najpierw Marcowe fiołki, bo w Jeżynowej… wyjaśnia się los jednej z bohaterek. Chyba zachowam kolejność i najpierw sięgnę po Marcowe… Wydaje mi się, że warto poznać powieść określaną mianem wyjątkowej :).

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
18 września 2014 o 12:19

O, muszę przyznać, że choć czytałam 'Marcowe fiołki', kompletnie nie pamiętam żadnej bohaterki, która pojawiłaby się teraz… Muszę przejrzeć tamtą książkę raz jeszcze w takim razie 🙂

Odpowiedz
monalisap pisze:
20 września 2014 o 16:08

Zachęciłaś mnie do przeczytania, lubię teraźniejszość połączoną z przeszłością, odkrywanie tajemnic w fabule obyczajowej.

Odpowiedz
kasia23112511 pisze:
20 września 2014 o 19:13

Szablonowość przestaje mi przeszkadzać gdy dany tytuł ma do zaoferowania coś, co do mnie przemówi, poruszy czy po prostu przyniesie przyjemność z lektury 🙂 Autorki jeszcze nie znam, ale myślę, że w "Jeżynowej zimie" (świetny tytuł!) znalazłabym coś dla siebie 🙂

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk