KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Blog
  • Darmowe materiały
  • Usługi
  • Współpraca
  • Kim jestem?
  • Kontakt

[KSIĄŻKA] Grey, E L James

grey oczami greya Wydawnictwo: Sonia Draga • Rok wydania: 2015 • Stron: 688

Historia, na punkcie której oszalały kobiety na całym świecie, tym razem ukazana z perspektywy wielkiego, władczego, superprzystojnego i ultrabogatego Christiana Greya. Jeżeli podczas lektury Pięćdziesięciu twarzy Greya ciekawiło Was, co też siedzi w głowie tej drugiej strony, powiem Wam jedno: ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Ta książka to totalna sieczka. O ile jeszcze kiedyś wydawało mi się, że w psychice Greya może dziać się coś interesującego, że jego naznaczone dramatami dzieciństwo może być intrygujące i ważne w całej tej opowieści, o tyle teraz zastanawiam się, kto jest głupszy – Ana czy Christian. I ona miała totalne siano w głowie, i on ma je również. Za to z pewnością całkiem nieźle funkcjonuje mózg pani E L James, bo potrafiła zarobić kolejną porcję grubej kasy na odgrzaniu starego kotleta raz jeszcze. Pomijając historię, którą już doskonale znamy, mamy tu dorzuconych parę koszmarnych snów Christiana i całe morze jego myśli, przypominających rozważania napalonego gimnazjalisty. Nic nowego tutaj nie znajdziecie, nic Was nie zaskoczy i nic nie będzie tutaj warte czyjegokolwiek zachodu. Sieczka jakich mało. Moja ocena: 1,5/10
Przeczytaj również recenzje:
  • Pięćdziesiąt twarzy Greya– 7/10
  • Ciemniejsza strona Greya – 6/10
  • Nowe oblicze Greya – 7/10
  • Hardkorowy romans. “Pięćdziesiąt twarzy Greya”, bestsellery i społeczeństwo
  • film Pięćdziesiąt twarzy Greya – 4,5/10

Książka przeczytana w ramach wyzwań: ‘Pod hasłem’ oraz ‘Czytelnicze wyzwanie 2016’ (kategoria: Książka o trudnych relacjach rodzinnych).
]]>

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on pinterest
Share on email
Prev[KSIĄŻKA] Classic Treasury: First Poems
Wpis urodzinowy: za co kocham lata dziewięćdziesiąte?Następny

19 komentarzy

Lustro Rzeczywistosci pisze:
29 stycznia 2016 o 14:06

Oglądałaś filmiki Pawła Opydo na YT (Złe książki)? Już po fragmentach, które cytował miałam dość 🙂 Jednak trzeba przyznać James, że potrafi zbić kasę na jednym, jedynym pomyśle.
Samą trylogię natomiast lubię, choć raczej ponownie czytać nie będę.

Odpowiedz
Ewa Polak pisze:
29 stycznia 2016 o 14:31

Właśnie o filmach z cyklu "Złe książki" miałam napisać! O ile książki nawet kijem nie byłabym w stanie tknąć, tak przy relacji z czytania "Greya" się ubawiłam. I załamałam… ktoś to wydał…

Odpowiedz
Agnieszka A. pisze:
29 stycznia 2016 o 14:32

Oglądałam jego nagranie w niedzielę, po 22 i musiałam dusić się ze śmiechu, aby sąsiadów nie obudzić 🙂
Dobrze, że nie przyszło mi do głowy wydać pieniędzy na tę książkę 😉

Odpowiedz
Ann RK pisze:
29 stycznia 2016 o 15:30

Też miałam napisać o filmach Pawła Opydo. Słuchałam niedawno wszystkie trzy. Mąż był obok i miał głupią minę. Ja chyba nie lepszą. Za książkę dziękuję. 😀

Odpowiedz
Karina Czyta pisze:
29 stycznia 2016 o 15:51

Aaaa, właśnie wchodziłam na youtube, żeby w komentarzu podać link do "Złych książek"! Widzę, że nie ja jedna umierałam ze śmiechu! Uwielbiam całą tę serię i jakoś ostatnio wyszła ostatnia część (czwarta) czytania "50 twarzy…" właśnie z perspektywy Christiana. Haha, Pan Paweł wie jak poprawić humor. 🙂 Polecam.

Odpowiedz
Ailis pisze:
29 stycznia 2016 o 16:07

Nie wiem czemu nie trafiłam wcześniej na "Złe książki", właśnie musiałam zrobić przerwę, żeby Wam podziękować – pękam ze śmiechu.

Pewnie nie byłoby mi tak zabawnie, gdybym wydała pieniądze na ten chłam, więc tym bardziej dziękuję. Z wielką radością NIE sięgnę po "Greya".

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
29 stycznia 2016 o 16:19

Ja na szczęście tylko pożyczałam, bo też bym pieniędzy na coś takiego wydawać nie chciała 😉

A 'Złe książki' kojarzę tylko z cytatów Greya, relacji z czytania nie miałam jeszcze okazji posłuchać.

Odpowiedz
Dominika Strzelecka pisze:
29 stycznia 2016 o 14:32

Ja od pół roku nie jestem w stanie jej przeczytać do końca. Zatrzymałam się gdzieś koło połowy, zastanawiając się jak człowiek o takim myśleniu mógł zostać milionerem. Tragedia. A swoją drogą polskie tłumaczenie również przyłożyło się do tego, że czytanie tej książki jest koszmarem.

Odpowiedz
Ewelina W pisze:
29 stycznia 2016 o 14:47

Ja bym jeszcze dodała KSiążka przeczytana w ramach wyzwania Kaszana Czelendż 😉

Odpowiedz
Córka i Matka pisze:
29 stycznia 2016 o 15:01

Czytałyśmy i mamy zdania na ten temat podzielone. Jednej z nas się podobała, a drugiej już mniej 🙂

Buziaczki! ♥
Zapraszamy do nas 🙂
rodzinne-czytanie.blogspot.com

Odpowiedz
Patrycja Chrzanowska pisze:
29 stycznia 2016 o 16:05

Wszystkie "Greye" to gnioty 🙂 Podobnie zresztą jak film, który można streścić w 2 minuty.
Ale co racja, to racja – łeb do interesów pani James ma, oj ma.

Odpowiedz
Renata Zub pisze:
29 stycznia 2016 o 16:54

o kurcze i tak szacuneczek, ze zdolalas przeczytac i cala trylogie i jeszcze to 🙂 Ja probowalam przeczytac "50 twarzy Greya", ale nie wytrwalam do konca i skonczylam gdzies kolo 200 strony… 🙂 po reszte nie mam zamiaru nawet siegac.

Odpowiedz
Sylwia pisze:
29 stycznia 2016 o 17:15

Ja poddałam się po pierwszym tomie "Pięćdziesięciu twarzy Greya", więc na pewno nie będę dowiadywać się, co tkwiło w jego głowie… 😀

Odpowiedz
monalisap pisze:
29 stycznia 2016 o 17:24

Serii nie znam i nie zamierzam poznawać- kompletnie nie moje gusta.

Odpowiedz
hard-big-hand pisze:
29 stycznia 2016 o 18:29

Greye były bardziej śmieszne niż podkręcające atmosferę 🙂
Z resztą pewna firma chyba zainspirowała się Greyami bo zrobiła materiały reklamowe w iście Greyowskim stylu.

Odpowiedz
Klaudia Jaroszewska pisze:
29 stycznia 2016 o 21:38

A miałam zamiar przeczytać. Widzę, że nie warto 😀

Odpowiedz
Ania pisze:
29 stycznia 2016 o 22:31

Szczerze to żaden "grey" mnie nie zainteresował 😀 A jeśli chodzi o film to już w ogóle porażka.

Odpowiedz
cyrysia pisze:
30 stycznia 2016 o 07:26

Mimo iż trylogię E.L.James z punktu widzenia Any oceniam nadzwyczaj pozytywnie, to jednak nie skuszę się na powyższą ''sieczkę'', bo nie znoszę tzw. odgrzewanych kotletów.

Odpowiedz
iTysia pisze:
2 lutego 2016 o 20:59

Utknęłam na pierwszej stronie – niestety, sesja już mnie nie czeka, więc nie mogę wybierać między chłamem a notatkami 🙁

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Ważne:

  • Blog
  • Darmowe materiały
  • Etyka blogvertisingu
  • Klaudyna Maciąg – kim jestem?
  • Kontakt
  • Podcast BLOG FIRMA
  • Polityka prywatności

Moja oferta:

  • Copywriting
  • Social media marketing
  • Transkrypcja nagrań
  • Oferta firmy
  • Współpraca
  • Podcast BLOG FIRMA

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

KlaudynaMaciag.pl to połączenie bloga kreatywa.net oraz strony firmowej espelibro.pl. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów
i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności