[KSIĄŻKA] Reinkarnacja według nauk Śri Śrimad – czyli pomówmy o reinkarnacji
Okres przedwakacyjny najczęściej wiąże się z zalewaniem mnie pytaniami o wybór studiów. Młode osoby pragną wiedzieć, jaka przyszłość czeka ich po obraniu podobnej drogi, jaką obrałam ja. Pytają, ile dały mi studia, czy nie żałuję swoich dawnych decyzji, czy kolejny raz poszłabym tą samą ścieżką. Pragną wiedzieć, jak wygląda rzeczywistość na studiach polonistycznych oraz czy wystarczy zamiłowanie do czytania i pisania, by na nich wytrwać. Wiele pytań, wiele wątpliwości. Być…
Kilka lat spędzonych na pracy w kinie wiąże się z całą paletą przedziwnych wspomnień, które znajomi zawsze kwitują słowami: „opisz to i wydaj”. No to opisuję – ot, na poprawę nastroju czytelników Kreatywy i swojego własnego. Przez jakiś czas gromadziłam teksty klientów, wynotowywałam rzeczy zgubione i znalezione, opisywałam tu i tam najśmieszniejsze akcje, a dziś wybrałam dla Was kilka najsmaczniejszych kąsków. Żeby zrozumieć moją rolę, musicie wiedzieć, że pracowałam na stanowisku…
Obiecywałam, ociągałam się i wciąż obiecywałam, a zdjęcia z ostatnich ultraważnych wydarzeń wciąż jeszcze nie zagościły na Kreatywie. Melduję się więc z nimi dzisiaj! 10.8.2013 – ślub Dzień po tym, jak stuknęło nam siedem lat związku, powiedzieliśmy sobie z Marcinem tak w Urzędzie Stanu Cywilnego w Częstochowie. Udało mi się przeforsować kilka typowo Klaudynowych akcentów – biało-zielone barwy (z miłości do Włókniarza), melodię z Love Story podczas przysięgi (na co prawie się…
#1 Jak zostałam Spice Girl „Proszę pana, ja jestem Mel B, nie widać?” – burknęłam do wąsatego gościa, który w 1999 roku rzucił mi pytające spojrzenie, kiedy jak burza wpadłam do jego studia fotograficznego w oczorzutnym seledynowym topiku odsłaniającym brzuch, obciachowych butach na koturnie, z pokarbowanymi włosami i brązującym pudrem rozmazanym gdzieniegdzie na twarzy. Przysiadłam, zziajana, poczułam błysk flesza na twarzy i zrobiłam głupią minę, którą po dziś dzień straszę…
Wszyscy kochamy zakupy. Nie zaprzeczajcie – przecież dobrze wiem, jaką radość dają Wam nowe książki na półkach. W czasach, w których musimy na wszystkim oszczędzać, wielu z nas przeistoczyło się w łowców okazji, bo nic tak nie kusi (i nie uspokaja sumienia), jak solidny rabat. Nie zawsze wszystkie korzystne oferty do nas docierają – wyobraźcie sobie, do ilu newsletterów musielibyśmy się zapisywać, żeby być na bieżąco ze wszystkimi interesującymi promocjami. Dlatego właśnie lubię wszelkie…