Polska według Kreta, Jarosław Kret
Ostatnią książką, jaką przeczytałam w ubiegłym roku była Planeta według Kreta (recenzja), która pozwoliła mi odkryć, że ciepły i zabawny prezenter pogody wcale nie musi pisać ciepłych i zabawnych reportaży. Czułam się wówczas nieco rozczarowana, ale za to tym razem byłam przygotowana na to, że czeka mnie spotkanie z człowiekiem, który jako autor książek jest raczej sztywny i – cóż – miejscami przynudzający… Odkrywając piękno ojczystego kraju, Jarosław Kret zabiera…