Książka, w której mnie spotkasz :)
Lubicie niespodzianki? Bo ja, o ile są miłe, lubię je bardzo. A ta należy do wyjątkowo miłych: Książka. Pomyślicie – normalka – mole książkowe zazwyczaj podniecają się książkami. Ale, ale! Oto książka, w której spotkacie… mnie. No dobrze, kilku blogerów i mnie. Pierwsze wydanie Wyroku przeczytałam w kwietniu 2011 roku (zainteresowanych opinią odsyłam tutaj). Nie spodziewałam się wówczas, że między innymi moja recenzja przyczyni się do tego, że poważne wydawnictwo, jakim…