KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Mroczny płomień, Alyson Noël

Ależ ta książka durna. I ja durna, że cały czas zaczytuję się w te bzdury, serwowane przez panią Alyson Noël. Sytuacja robi się już trochę śmieszna, bo coraz więcej uchybień zauważam w tej żenującej historii. O tym, jak przebiegają losy Nieśmiertelnych, mogliście przeczytać już przy okazji recenzji trzech poprzednich tomów cyklu:

≈ cz.1 – Ever
≈ cz.2 – Błękitna godzina
≈ cz.3 – W cieniu klątwy

W Mrocznym płomieniu zagmatwane losy Ever, Damena i innych toczą się dalej, mniej więcej podobnym torem. Z tą różnicą, że głupota naszej bohaterki sięga zenitu i teraz to ona ze swoją pustą czaszką dominuje nad biednym Damenem, który cierpliwie znosi wszystkie ciosy – zdrady, kłamstwa i inne fanaberie. Role się więc odwracają, chociaż nad Ever wciąż wisi parszywy samiec – Romano – wykorzystujący jej słabość do ogolonych klat i blond loków. Generalnie wszystkie zdarzenia w jakich bierze udział dziewczyna są tak niesamowicie głupie, że aż przerażenie bierze. Tu jednego kocha, tu drugiemu ulega, tam przed trzecim – za przeproszeniem – rozkłada nogi i jeszcze tłumaczy to wszystko ukrytą w sobie bestią. Oprócz tego, w tle przewija się bezmózga Haven, która tak zachłysnęła się swoją nową rolą, że rozmowa z nią przypomina dialog z kapustą…

Bohaterowie wciąż pozostają nijacy, irytujący, stworzeni zupełnie bez pomysłu i bez jakiejkolwiek konsekwencji. Nowy świat, który wydawał się świeży i ciekawy w pierwszych dwóch tomach, teraz wywołuje jedynie odruch wymiotny i pogardliwe prychnięcia. Sama fabuła dłuży się i wije, jak nitka spaghetti, przez co nudzi tak niesamowicie, że momentami miałam ochotę zapłakać nad swym losem, że się do czytania takich głupot zmuszam…

Jest jakiś potencjał w tym wszystkim, to muszę przyznać. Nie pozostaje on jednak w ogóle wykorzystany. W tym miejscu nasuwa mi się porównanie do L.J. Smith, o której wielokrotnie pisałam, że mogłaby sprzedawać swoje dobre pomysły lepszym pisarzom, bo może świat miałby z tego jakiś pożytek. Porównanie to jest jednak nieco krzywdzące wobec Alyson Noël – mimo wszystko, jej proza prezentuje się dużo lepiej i mam wrażenie, że wystarczyłoby, aby autorka bardziej przyłożyła się do konstruowania swych historii, żeby jej powieści prezentowałyby się o niebo lepiej…

Moja ocena: 4/10

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Transkrypcja nagrań

    Jak zostać transkrybentem? Poradnik dla początkujących

    Oceniono 5.00 na 5
    99,00 zł z VAT
    Dodaj do koszyka
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevKKD #3: Jak powinien wyglądać kanon lektur szkolnych?
Top 10: lektury obowiązkowe każdego nastolatkaNastępny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

0 komentarzy

MirandaKorner pisze:
18 sierpnia 2011 o 21:20

Pierwsze dwie części mi się podobały, trzeci czeka na półce. Z Twojej recenzji wynika, że im dalej, tym gorzej i trochę mnie to przeraża. Poczytamy, zobaczymy. 😉

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
18 sierpnia 2011 o 21:34

MirandaKorner,
bardzo nierówna jest ta seria. Druga część podobała mi się najbardziej, trzecia i pierwsza mniej, a czwarta wcale. Ale i tak będę czytać, przyciąga mnie 🙂

Odpowiedz
Soulmate pisze:
18 sierpnia 2011 o 21:36

Mam w planach te książki, słyszałam, że Ever to coś jak Zmierzch. Spróbować nie zaszkodzi ale widzę, że kupować nie warto.

Odpowiedz
niedopisanie pisze:
18 sierpnia 2011 o 21:55

Ech, mam jakieś niezdrowe skłonności masochistyczne – ostatnio wpadam głównie na dobre książki i teraz mnie dziwnie ciągnie, żeby dorwać coś słabszego, sama nie wiem, czemu. Może dlatego, że strasznie mnie rozbawił ten dialog z kapustą i gołe klaty, no, co poradzę ;)) A jak rozbawi mnie recenzja, to koniec, sama chcę się pośmiać przy książce… Nie, to nie jest normalne.

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
18 sierpnia 2011 o 21:58

Też czuję się jak masochistka, kiedy to czytam 😀

Odpowiedz
Ewa pisze:
19 sierpnia 2011 o 05:34

Haha, jaki wstęp…"Ależ ta książka durna.". 🙂 Nie znam tej pani i nieśpieszno mi do tego by to zmienić. 🙂 Chyba, że przypadkowo trafię na którąś z jej książek…to może…skoro jest w tym jakiś potencjał. 🙂

Odpowiedz
limonka pisze:
19 sierpnia 2011 o 07:18

Zawsze szkoda mi autora, jak ktoś po nim, tak bajkowo jak Ty, jedzie… 😉 Szczerze, to miło czyta się recenzje, które nie są ODĄ do powieści, a z głębi serca POJECHANIEM 🙂

Odpowiedz
http://pisanyinaczej.blogspot.com/ pisze:
19 sierpnia 2011 o 09:54

Nie czytałem niczego tej autorki, więc nie wypowiadam się w tej kwestii. Zresztą istnieje mała szansa , abym dobrowolnie po nią sięgnął.

Odpowiedz
Futbolowa pisze:
19 sierpnia 2011 o 10:38

limonka,
nie chciałam, aby wyglądało to na 'jeżdżenie' 😀 Ale naprawdę byłam zła na siebie, że w ogóle czytam tę serię…

Odpowiedz
Bujaczek pisze:
19 sierpnia 2011 o 11:40

Mi już drugi tom się średnio podobał. Ever jest, jest… no irytująca. Długo potrwa zanim sięgnę po następny tom, jeśli wogólę sięgnę.

Odpowiedz
Dusia pisze:
19 sierpnia 2011 o 11:40

Brnę (z trudem, oj ogromnym trudem) przez część pierwszą z nadzieją, że później będzi lepiej, a tu takie rozczarowanie… Ale już dotrwam, nie mam w zwyczaju przerywania lektury w połowie

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk