KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Jim Morrison. Król Jaszczur, Jerry Hopkins

Jim Morrison. Król Jaszczur, Jerry Hopkins

Oryginał: The Lizard King: The Essential Jim Morrison
Wydawnictwo: Anakonda
Rok wydania: 2013
Stron: 288
Gatunek: biografia

To, że spędziłam z tą biografią ponad dwa miesiące nie świadczy źle o książce. Świadczy źle o czytelniku. Chyba pierwszy raz doświadczyłam takiego nieobiektywizmu ze swojej strony. Nie przepadam za The Doors, a dość nieprzyjemny portret Jima Morrisona sprawiał, że męczyłam się podczas czytania i po prostu odkładałam lekturę na „jutro”, „pojutrze”, „kolejny tydzień” i tak po kawałeczku podgryzałam ją tam i ówdzie. O tyle warto było się poświęcić, że spotkała mnie nagroda. A w zasadzie dwie. Po pierwsze: poznałam naprawdę interesującą historię barwnego człowieka – który muzycznie był mi daleki, ale charakterologicznie już, niestety, nie bardzo. Po drugie: dotarłam do drugiej części książki, na którą składają się wywiady z Jimem (czasem – z całym zespołem). I pierwsze, co muszę o nich powiedzieć to to, że to najciekawsze sto stron, jakie ostatnio przeczytałam…

Zacznę więc od końca. Lubię wywiady i jeżeli nie mam do czynienia z autobiografią, to właśnie rozmowy z danym artystą są tym, co cenię sobie najbardziej. Uwielbiam relacje z pierwszej ręki, przelewanie uczuć, emocjonalne wspomnienia – tego nie zaoferuje żaden biograf. On spogląda z dystansu, przybiera określony punkt widzenia, kieruje się swoją wizją. Artysta, gdy mówi o sobie samym, staje się bliższy, bardziej namacalny i prawdziwy. Tak naprawdę jeden szczery wywiad przemawia do mnie bardziej niż sto stron biografii snutej przez kogoś obcego. Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że i spojrzenie biografa jest dla mnie – czytelnika – cenne. Już Jan Chryzostom Pasek wiedział jak kreować i ubarwiać rzeczywistość – dlatego i na wywiad czy autobiografię spoglądać należy zawsze z pewną podejrzliwością. Tym bardziej ciekawym jest dla mnie doświadczeniem poznanie Króla Jaszczura. Bo to połączenie chłodnego obiektywizmu człowieka z z zewnątrz – Jerry’ego Hopkinsa, z pewną dozą autokreacji samego Jima Morrisona…

Część biograficzna stanowi 2/3 publikacji i jest – jak już wspomniałam – dość nieprzyjemnym portretem Morrisona. Jerry Hopkins postawił wszystko na jedną kartę – nie ukrywa niewygodnych faktów, nie wybiela swojego bohatera, nie waha się wspominać o orgiach i narkotykach, libacjach i łamaniu prawa. Z drugiej jednak strony – zagląda do duszy Morrisona – przedstawia go jako poetę i filozofa, człowieka inteligentnego i oczytanego, bystrego i wygadanego. To taka kumulacja skrajnych cech, skrajnych zachowań, skrajnych sądów. I podejrzewam, że tak bogaty i barwny portret zafascynuje wielu – nie tylko fanów The Doors, ale miłośników muzyki w ogóle. Kłania się tutaj jednak mój nieobiektywizm, o którym wspomniałam we wstępie. Doceniam to, że dane mi było poznać kolejną wielką osobowość i kolejną wielką historię, ale naprawdę nie lubię tej muzyki i tej postaci, więc część biograficzną Króla Jaszczura wspominać będę jako dość toporną opowieść. Barwną, fascynującą, ale jednak nie dostarczającą ani odrobiny radości czy przyjemności z lektury…

Ale te wywiady, ach…! Są one wspaniałą nagrodą.

Moja ocena: brak
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’ i ’Czytam literaturę amerykańską’.

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – błękitny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – czarny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevRestauracja Babylon, Imogen Edwards-Jones
Share Week 2014 – czyli znów polecam!Następny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

10 komentarzy

Basia Pelc pisze:
26 lutego 2014 o 14:49

Och, ten mój Król Jaszczurów. Zakochana w nim byłam na zabój. W sumie jestem do dziś.

Odpowiedz
Basia Pelc pisze:
26 lutego 2014 o 14:52

Jak możesz nie lubić ich muzyki? Wariatka !!! 😉

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
26 lutego 2014 o 22:40

Już wiele razy przekonywałam się, że to, czego nie lubiłam latami, dopiero z czasem do mnie dociera. Może i The Doors w miarę upływu czasu mnie przekona, jak to było np. z Depeche Mode…

Odpowiedz
Anonimowy pisze:
26 lutego 2014 o 17:56

No to po co się zabierasz za recenzję czegoś czego nie lubisz? Tylko po to żeby dostać książkę za free? I właśnie przez to te wszystkie recenzje biografii muzycznych pisanych przez blogerów są guzik warte! No ale co tam…

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
26 lutego 2014 o 19:13

Skąd pomysł, że to książka za free? To raz. A dwa, że historia muzyki jest jednym z moich zainteresowań, zaś historia rocka tematem kursu, w którym uczestniczę. Więc wybacz, ale będę czytać, co chcę i pisać o tym na prywatnym blogu. I lepiej nie generalizuj, skoro niewiele wiezz 😉

Odpowiedz
Anonimowy pisze:
27 lutego 2014 o 09:49

Lol człowieku jesteś śmieszny. Blogger literacki nie może lubieć muzyki?? Poczytaj troche i się dokształć może, bo ja widzę tu dużo lepsze recenzje książek muzycznych niż na wszystkich portalach razem wziętych. Tamci biorą książki, bo muszą je promować = napiszą dwa zdania i książka zostaje w kieszeni. Bloggerzy piszą o tym z zainteresowaniem, bo tego chcą lubią i umią, Ale anonimowy jak zwykle zeżarł wszystkie rozumy i się mądrzy. Śmiech na sali…

Marcin

Odpowiedz
Justyna pisze:
26 lutego 2014 o 18:15

Na pewno nie przeczytam, nie interesuje mnie ta pozycja 😛

Odpowiedz
madziusia pisze:
27 lutego 2014 o 10:29

Czytałam inną książkę tego autora, również o Jimie Morrisonie, a mianowicie "Nikt nie wyjdzie stąd żywy". Przyznam, że byłam zachwycona, ale mogło to wynikać z tego, że przeżywałam w tym czasie okres fascynacji The Doors. To znaczy w dalszym ciągu lubię ich słuchać, ale już nie tak namiętnie:P Tę książkę chętnie widziałabym w swojej domowej biblioteczce:)

Odpowiedz
Patrycja Chrzanowska pisze:
27 lutego 2014 o 10:40

Nie lubię The Doors, ale jakoś zawsze miałam słabość do Jima. Właściwie do tych wszystkich zaćpanych (no offence) – Jim, Kurt, Jimi, Freddie … Aż dziwne, że sobie męża takiego nie wybrałam 🙂

Odpowiedz
Poznaj prawdę pisze:
11 lipca 2020 o 14:41

Jeśli ktoś na prawdę chce poznać prawdziwe oblicze Jima Morrisona, powinien przeczytać tylko dwie doskonałe biografie: Stephen Davis „Jim Morrison. Życie, śmierć, legenda” oraz najbardziej aktualną, Mick Wall „Gdy ucichnie muzyka” – które w sposób definitywny kończą z mitem tego wykolejeńca, alkoholika, ćpuna i beztalencia poetyckiego.

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk