multisłówka recenzja
|||

MultiSłówka – aplikacja mobilna

Kochani językowcy, mam dla Was dzisiaj coś wyjątkowo interesującego – recenzję nowej aplikacji do nauki języków – MultiSłówka (testowałam Profesora Pedro do nauki hiszpańskiego). Zapraszam, bo warto!

nauka hiszpanskiego

Struktura aplikacji

W aplikacji znajdują się następujące działy:

  • Powtórki – poznane wcześniej słówka poddajemy samoocenie (czyli: otrzymujemy słówko polskie i próbujemy przypomnieć sobie jego tłumaczenie, po czym oceniamy czy pamiętamy je dobrze, słabo czy wcale). W tym module dostępne są również dwie opcje ćwiczeń utrwalających – rozumienie ze słuchu (słyszymy hiszpańskie słówko i wskazujemy jego polski odpowiednik) oraz wybór tłumaczenia (z polskiego na hiszpański).
  • Nauka nowych słówek – wybieramy interesującą nas kategorię z szerokiej listy zagadnień lub jedną z propozycji opatrzonych hasłem: „paczka rekomendowana dla ciebie”. Następną opcją jest prezentacja wszystkich słówek z danego działu bądź automatyczne dodanie ich do powtórek + wspomniane wcześniej ćwiczenia utrwalające – rozumienie ze słuchu oraz wybór tłumaczenia.
  • Gra Memory – klasyk – dopasowujemy do siebie słówka i ich tłumaczenia.
  • Gra Photo name – najlepszy punkt programu – dostajemy hiszpańskie słówko i musimy dopasować do niego odpowiedni obrazek.
  • Quiz – spośród czterech propozycji wybieramy prawidłowe tłumaczenie do podanego wyżej słówka polskiego.

Można w aplikacji znaleźć także listy rankingowe, które pozwalają porównać swoje wyniki z wynikami innych użytkowników (ogólne oraz z ostatnich siedmiu i trzydziestu dni). Możliwa jest także opcja sprawdzenia własnych postępów, czyli przekonania się, ile słówek z całej bazy mamy w nauce i do jakiego poziomu (od A1 do C2) one należą.

Wszystkie opisane opcje ilustrują poniższe screeny:

aplikacja multisłówka aplikacja multisłówka aplikacja multisłówkaaplikacja multisłówka
aplikacja multisłówka aplikacja multisłówkaaplikacja multisłówka aplikacja multisłówka aplikacja multisłówka
Jak widać, aplikacja jest przejrzysta, estetyczna i kolorowa. Korzysta się z niej bardzo przyjemnie, chociaż przynajmniej kilka razy dziennie muszę mierzyć się z następującym problemem:

błąd aplikacji

…i tak w kółko.

Multikurs

Wart odnotowania jest fakt, iż aplikacja MultiSłówka została zintegrowana z kursem online dostępnym na stronie Multikurs.pl. Umożliwia to zatem naukę nie tylko przy użyciu smartfona czy tabletu, ale również – w rozbudowanej wersji – za pośrednictwem komputera. Jak taki kurs wygląda „od środka”, możecie przeczytać np. we wpisie Nauka rosyjskiego online – dwie metody z multikurs.pl.

profesor pedro
Podkreślę tylko, że wersja na komputer zawiera dodatkowe ćwiczenia i funkcje, umożliwia także wydrukowanie fiszek.

Moja nauka z MultiSłówkami

Jeżeli chodzi o aplikację, to muszę przyznać, że najbardziej ujęła mnie w niej gra Photo name. Jestem wzrokowcem, zatem możliwość nauki poprzez zabawę i to przy użyciu zdjęć i grafik, wydaje się rozwiązaniem stworzonym specjalnie z myślą o mnie. Uważam, że opcja ćwiczeń tego typu powinna na stałe zagościć w dziale z nauką i powtórkami, gdzie oprócz wyboru tłumaczenia albo rozpoznawania ze słuchu powinna istnieć również możliwość utrwalania znajomości słówek właśnie poprzez obraz.

Cieszy mnie, że oprócz słówek, podane są w aplikacji także przykłady zdań z ich użyciem oraz dobrej jakości nagrania dźwiękowe. Właściwie jedynym mankamentem MultiSłówek jest to, że aplikacja często się zacina i miewa problem z załadowaniem wszystkich odpowiedzi np. w grze z obrazkami. Poza tym – sprawuje się bez zarzutu i stanowi wspaniałe uzupełnienie procesu nauki języka obcego.

google play
Aplikację możecie pobrać za darmo z Google Play i uczyć się za jej pośrednictwem jednego z kilku języków: angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, francuskiego, włoskiego i rosyjskiego. Pełna wersja to koszt od ok. 30zł za 3 miesiące korzystania do 50zł za rok. Nie jest drogo, a korzyści spore.

Spodobał Ci się ten wpis? Polub Kreatywę na Facebooku:

15 komentarzy

  1. Bardzo ciekawie zapowiadająca się aplikacja. Kiedyś ćwiczyłam język z etutorem, ale niestety jakoś nie idzie mi nauka on-line… 🙁 Chyba wolę konwersacje z nauczycielem na żywo 🙂

  2. Kiedyś korzystałam z wielu takich aplikacji, obecnie zmieniłam trochę sposób nauki. Od paru tyg czytam pierwszą książkę w oryginale, z dnia na dzień jest coraz lepiej 😀

    1. Tak, jak wspomniałam we wpisie: "Aplikację możecie pobrać za darmo z Google Play i uczyć się za jej pośrednictwem jednego z kilku języków: angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, francuskiego, włoskiego i rosyjskiego" 🙂

      Pełną wersję, również do nauki angielskiego, można wygrać biorąc udział w konkursie.

  3. Jestem wzrokowcem, więc pewne rzeczy o wiele łatwiej zapamiętuję, mając kolorowe notatki, czy rysunki. Gdybym zechciała nauczyć się jakiegoś języka (moim marzeniem jest włoski) to z całą pewnością aplikacja byłaby przydatna.

    Pozdrawiam serdecznie!:)

  4. Język polski jest wręcz szalony 😉 Co innego można powiedzieć gdy nie wie się nic o jerach, a widzi się odmiany typu mecz-meczu, tekst-tekstu, a potem nagle pies-psa, a nie piesa? E nieoczekiwanie poszło sobie na spacer. Pełno wyjątków, szeleszczenia większego niż w parku pełnym liści.

  5. Ja znalazłam świetną aplikację, która na prawdę pomaga w nauce, ale tylko 3 poziomy są bezpłatne za resztę trzeba płacić i to nie mało, bo 100 zł. Także szukam dalej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *