KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

[KSIĄŻKA] Klątwa gruzińskiego tortu, Maciej Jastrzębski

Wydawnictwo: Editio • Rok wydania: 2014 • Stron: 352

Moja kolejna przygoda z literacką opowieścią o Gruzji – niezwykłym miejscu, o odwiedzeniu którego marzę od lat. Tym razem przewodnikiem czytelnika zostaje dziennikarz Polskiego Radia, Maciej Jastrzębski. I choć w dużej mierze radzi sobie dużo lepiej niż autorzy Gaumardżos!, to jednak jego książka nie podbija serca.

Co poszło nie tak?

  • Kiedy na okładce książki znajduję szumne hasło: „góry, wino i śpiew”, spodziewam się lekkiej, interesującej lektury, w której kładzie się nacisk na przedstawienie fascynującej gruzińskiej kultury, piękna tego kraju i zwyczajów jego mieszkańców. Niestety, Maciej Jastrzębski stawia przede wszystkim na polityczne opowieści, przywoływanie teorii spiskowych i opisywanie konfliktów. Ciężkie tematy. Dużo ciężkich tematów. Historię Gruzji czytelnik pozna dzięki temu od podszewki, ale czy pozna jej niesamowitą kulturę? Wątpliwe.

Zbiór zalet

  • Książka jest dobrze i sprawnie napisana. Mimo niełatwej tematyki, czyta się ją lekko i z zainteresowaniem. Dzięki niektórym historiom, można nawet poczuć się tak, jak podczas czytania pełnej napięcia powieści.
  • Autor spotyka na swojej drodze wielu interesujących ludzi, a jego dialogi z nimi czynią tę opowieść naprawdę ciekawą. Co prawda z reguły są to poważne dysputy, rzadziej lekkie rozmówki, ale i tak czyta się te rozmowy i historie z dużym zaciekawieniem.
  • Największe zainteresowanie wzbudziły u mnie te fragmenty książki, które dotyczyły powiązań Gruzji z Polską, polskich korzeni oraz wspomnień o Lechu Kaczyńskim i naszym zaangażowaniu w pomoc Gruzji. To zdumiewające, jak wiele łączy nasze narody i jak wielu można spotkać w Gruzji ludzi, którzy mają polskich przodków.
  • Ciekawym zabiegiem było dołączenie do książki rozdziału Moja Gruzja, w którym różne związane z autorem osoby – dziennikarze czy pracownicy ambasady – snują własne wspomnieniowe opowieści o Gruzji.

Podsumowując

Choć myślę, że Klątwa gruzińskiego tortu jest książką dobrą i dobrze napisaną, nieco rozczarowało mnie to, że autor postanowił położyć w niej nacisk na rozważania o charakterze politycznym. Nie tego spodziewam się po literaturze podróżniczej, ale mam nadzieję, że ktoś, kto nie będzie się na nic konkretnego nastawiał, przeżyje z tą książką wspaniałą przygodę, która pozwoli mu z bliska przyjrzeć się tej niesamowitej Gruzji. Moja ocena: 6,5/10Książka przeczytana w ramach wyzwań ’Czytelnicze wyzwanie 2016′ (kategoria: Reportaż) oraz ’Pod hasłem’. Książka do kupienia na ArtTravel.pl.
]]>

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – błękitny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – czarny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevZagraniczne kursy językowe
Kreatywne Rekomendacje #19Następny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

8 komentarzy

Claudette pisze:
7 kwietnia 2016 o 08:04

Słuchałam audycji w Radiowej Trójce o tej książce. Redaktorzy Nogaś i Mann mówili o niej naprawdę niezwykle, więc gdy niedawno zauważyłam ebooka w fajnej promocji to od razu zakupiłam.
Mam jednak świadomość, że ta książka to ani "Toast za przodków" Wojciecha Góreckiego, ani "Gaumardżos!" Mellerów. herbaciane pola Batumi są tylko dla Jastrzębskiego pretekstem do rozważań na temat polityki tamtego regionu. Mnie natomiast ten temat niezwykle fascynuje (zwłaszcza w kontekście obecnie przypominanej wojny o Karabach między Armenią i Azerbejdżanem, którzy są przecież sąsiadami Gruzji).

Szkoda, że miałaś inne nastawienie do tej lektury, bo niestety wiem, jak to jest się rozczarować. A z drugiej strony mam wrażenie, że ten kto umieścił na okładce książki tekst o winie i górach raczej jej nie czytał. Przykre.

Odpowiedz
Agnieszka Ilnicka pisze:
7 kwietnia 2016 o 08:12

Czytałam tą książkę i miałam podobne odczucia co Ty, chociaż nie żałuję, że ją przeczytałam 🙂

Odpowiedz
Córka i Matka pisze:
7 kwietnia 2016 o 08:26

Nie. To zdecydowanie nie dla mnie 🙂

Buziaczki! ♥
Zapraszam do nas 🙂
rodzinne-czytanie.blogspot.com

Odpowiedz
Matka Puchatka pisze:
7 kwietnia 2016 o 09:14

Gruzję chciałaby na pewno odwiedzić, ale na książkę się nie skuszę, w czym na pewno utwierdziła mnie Twoja recenzja (uwielbiam takie szczere i rzeczowe wyciąganie win). To zdecydowanie nie są moje "czytelnicze klimaty" 🙂

Odpowiedz
literattka literattka pisze:
7 kwietnia 2016 o 09:32

Jak dla mnie to książka kierowana przede wszystkim do bardzo wąskiego i specyficznego grona odbiorców. Nie jest dla wszystkich. A już napewno nie dla osób kochających lekkie i zrozumiałe teksty, bo aby to czytać trzeba wiedzieć i rozumieć o czym się czyta 🙂 http://www.literattka.wordpress.com

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
7 kwietnia 2016 o 11:59

Wiesz, tutaj problemem nie jest to, że tekst jest niezrozumiały – wręcz przeciwnie, jak na taką tematykę, został napisany lekko i sprawnie. Tylko nie lubię książek, które obiecują jedno, a dają coś zupełnie innego 😉

Odpowiedz
Aleksandra Kasprzyk pisze:
7 kwietnia 2016 o 11:51

Oby się spełniły Twoje marzenia i obyś jak najszybciej odwiedziła Gruzję 🙂 Świetnie, że już pogłębiasz wiedzę 🙂

Odpowiedz
Natalia pisze:
7 kwietnia 2016 o 20:24

Moja mama właśnie jedzie (po raz drugi) do Gruzji, bo się w niej zakochała i rozszerza wyprawę o Armenię. Książkę jej polecę 🙂

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk