KLAUDYNA MACIĄG
  • Główna
  • Sklep
  • Blog
  • Kim jestem?
  • PREZENTY DLA CIEBIE
  • Podcast
  • Współpraca
  • Copywriting

Był sobie pies… w pomerdanym ludzkim świecie

Był sobie pies Wydawnictwo: Kobiece • Rok wydania: 2017 • Stron: 392

Że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, to wszyscy wiemy, ale pewnie mało kto zastanawia się nad tym, jaki sens ma psia egzystencja. Czy pies ma tylko służyć za wiernego towarzysza człowieka? Czy ma do spełnienia jakąś misję? Może już kiedyś nasze drogi się ze sobą splotły? I, tak w ogóle, jakie myśli kłębią się w tej kudłatej głowie? Tego dowiecie się z powieści Był sobie pies oraz jej ekranizacji, która właśnie pojawiła się w polskich kinach.

Świat oczami psa

William Bruce Cameron popełnił powieść, która przedstawia pieskie spojrzenie na świat. Choć to nie pierwszy raz, gdy stykam się z narratorem innym niż człowiek, miałam problem z tym, żeby w historię tę się wczytać. Bo choć z jednej strony psi narrator zdaje się nie pojmować wielu ludzkich spraw i nie zawsze wie, jak nazwać coś, co widzi, to jednocześnie potrafi porównać coś do boskiej ambrozji i wiedzieć o czymś, o czym czworonogi nie wiedzą. To taka niekonsekwencja ze strony autora, która początkowo mocno irytuje, ale do której można się z czasem przyzwyczaić. Sama fabuła opowiada o kolejnych psich wcieleniach jednego stworzenia, które dzięki swoim kilku życiom jest w stanie odkrywać świat i coraz lepiej go rozumieć, uczyć się czegoś nowego i wyciągać wnioski. Jest w tym sporo naiwności, ale że książka ma być lekka, familijna i nieskomplikowana, to ja jej tę naiwność wybaczam. Szczególnie, że kryje się w tym wszystkim drugie dno.
psy i kot
Nasza wspaniała ekipa. Wspominkowe ujęcie sprzed lat.
Od lewej: Pigi, której nie ma już z nami; kotka – Felka; Dunga – dziś już emerytka; oraz nasza Kontra – widziana od tyłu.

Specyficzny narrator pozwala nam odkryć, co pies myśli o kotach i koniach, jak patrzy na niemowlęta i starsze dzieci, jak wyczuwa emocje i uczy się posłuszeństwa, jak rozumuje i jak postrzega świat. To piękna wizja, która niejednokrotnie wywoływała uśmiech na mej twarzy albo z pełną mocą chwytała za serce. Jednak to nie to ujawnienie pieskiego spojrzenia na życie jest, moim zdaniem, najważniejszym przesłaniem powieści Camerona. Różne wcielenia naszego bohatera pozwalają nam dostrzec, jak różne mogą być koleje losu psa. Są zwierzęta, które wiedzą, co to miłość i czułość, ale są i takie, które uważają człowieka za potwora. Różnie toczyły się losy psiaka, którego nowe wcielenia odkrywamy w Był sobie pies – zaznał szczęścia, zaznał cierpienia, poznał smak miłości, doświadczył bólu. Każde z tych wcieleń czegoś go uczyło, każde pokazywało nam, ile serca i ufności ma w sobie zwierzę. Więc nawet jeśli komuś trudno będzie uwierzyć w całą tę opowieść o psiej reinkarnacji i szukaniu psiego celu w życiu, to na pewno przemówi do niego przekaz, jaki się za tą prostą historią kryje. I to morze ciepła i miłości, jakie wypływa z psiego serca… Cieszę się, że po wielu latach od premiery powieść ta zawitała wreszcie do Polski. Dostarczyła mi ona bowiem mnóstwa wzruszeń. I nawet jeśli nie zapamiętam jej na długie lata, to szczerze będę ją polecać – i dzieciom, i dorosłym, i matkom, i babkom. I wszystkim, którzy kochają psy, rzecz jasna. Na koniec dwie rzeczy. Po pierwsze: wydawnictwo powinno zainwestować w lepszą korektę. Po drugie: przypominam, że wspieram akcję, która udowadnia, że pomóc psom i kotom można bez wychodzenia z domu. Moja ocena: 7,5/10 Książkę Był sobie pies oraz inne bestsellery kupisz w księgarni taniaksiazka.pl.

Książka przeczytana w ramach wyzwań: WyPożyczone, ’Czytamy nowości’ oraz ’Czytelnicze wyzwanie 2017′ (kategoria: Książka, w której występuje kot).
]]>

Cześć! Nazywam się Klaudyna Maciąg i zajmuję się tworzeniem za pomocą słów. Na blogu znajdziesz treści dotyczące freelancingu, rozwoju, blogowania i prowadzenia firmy. Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź, kim jestem.

Sprawdź moje produkty:

  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – błękitny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
  • Dziennik Wieloletni

    Dziennik Wieloletni – czarny

    119,00 zł z VAT
    Kup w sklepie PSC
freelancing organizacja zarabianie w sieci samorozwój nauka języków prowadzenie firmy
PrevSerialomania – co oglądam w wolnym czasie #5
Kreatywne Rekomendacje #26Następny

Mam dla Ciebie prezenty!

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki.

Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, a ich administratorem będzie Klaudyna Maciąg. Szczegóły: polityka prywatności.

Dzięki, udało się!

W swojej skrzynce mailowej wypatruj pierwszej wiadomości z prezentem powitalnym. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wiadomość wpadnie do [spamu], więc zajrzyj i tam. A jeśli chcesz mieć pewność, że moje wiadomości będą dochodzić, dodaj adres kontakt@klaudynamaciag.pl do zaufanych. 

.

21 komentarzy

Cyrysia pisze:
18 lutego 2017 o 05:56

Przyznam się szczerze, że nie mogłam skupić się na czytaniu Twojej recenzji, bo Twoja zwierzęca ekipa ukradła całą moją uwagę 🙂 Fenomenalne zdjęcie!
Co do książki, szkoda, że korekta zwodzi, ale i tak najważniejszy jest przekaz.

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
18 lutego 2017 o 07:34

Wiesz, błędów nie jest dużo, ale jeśli są, to naprawdę poważne.

Odpowiedz
DeVi102 pisze:
18 lutego 2017 o 08:41

zdjecie mnei rozwalilo mega…piekne na swoj sposob 🙂 co do recenzji czuje sie podobnie. w sensie mam podobne odczucia pod tym wzgledem ze po prsotu inaczej je ujmuje, ale narpawde, kto by pomyslal ze ksiazka moze tyle wniesc. Niby o niczym niby o pse a jednak ma to cos. Super powiesc czekam an film 🙂 pozdrawiam!!! 🙂

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
18 lutego 2017 o 19:30

To, że o psie, to nie znaczy, że miałaby być o niczym. Takie historie naprawdę potrafią wiele wnieść 🙂

Odpowiedz
monalisap pisze:
18 lutego 2017 o 16:41

Jak spotkam to przeczytam 🙂

Ale miałaś zwierzaków.

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
18 lutego 2017 o 19:26

Pierwszy z lewej i pierwszy z prawej były psami rodzinnymi, kiedy się wyprowadziłam, zostały z rodzicami, a po wyprowadzce na wieś dołączyła do nich kotka 🙂 Ja to w sumie z samą naszą Kontrą żyję.

Odpowiedz
Ann RK pisze:
18 lutego 2017 o 18:47

Książka jest urocza, ale moje serce skradła Kontra. 😀

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
18 lutego 2017 o 19:24

Haha, no, potrafi zrobić minę uroczego przygłupa 🙂

Odpowiedz
Och Wychowanie pisze:
19 lutego 2017 o 09:26

Książki nie czytałam, ale zachęciłaś. Zdjęcie rzeczywiście rewelacja 🙂

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
22 lutego 2017 o 12:06

Dziękuję! 🙂

Odpowiedz
Karpacka Biel pisze:
19 lutego 2017 o 19:46

Klaudyno, przyznaję, że czekałam z niecierpliwością na Twoją relację opowieści Camerona i przyobiecałam sobie, że na nią poczekam, bez zwracania się ku innym recencjom, bez poszukiwać, by mieć czystą, niczym nie zaburzoną przyjemność poznawania Twoich wrażeń. Jedyne, co mi przeszkodziło to telewizyjna reklama 🙂
Przyznaję, iż mocno mnie zaskoczyła sama konstrukcja złożonej biografii czworonoga, choć perspektywa podążania za kolejnymi reinkaracjami psa wydaje sie być niezwykle ciekawa, jako własnie zabieg pogłębiający psią świadomość. Ponadto domyślam się, że opalizacja kolejnych wcieleń zwraca uwage również na samo zróżnicowanie nas, jako właścicieli i w gruncie rzeczy twórców psich życiorysów. Tak często przecież nasi pupile podlegli są bezmyślnym kaprysom, bezmiernemu okrucieńswtu i nudzie.

Psy zawsze były dla mnie zwierzącym fenomenem, jako archetyp przyjaźni i miłośc, ofiarnego przywiązania i często zbyt upartego trwania w miłości nazbyt niewdzięcznej. Napływają mi do głowy przeczytane historie i książki, których bohaterami były właśnie psy, wiersze, poświęcone wiernym towarzyszom i nie moge nie dać się poniesć fali rzewnych, ocierających sie o zadumę myśli. W dzieciństwie miałam nawet kynologiczny epizod, który przypłaciłam miłością do psów myśliwskich 😀 Chociaż nie przeszkadza mi to bać się dumnych i oddanych czworonogów.

Zwrócenie uwagi na niekonsekwencję w definiowaniu świata przez zwierzaka – bezcenne 🙂 No i nie mogłabym zmilczeć fotografii, skutecznie odpędzającej myśl o zwierzątkach pozostawionych samym sobie. Klaudyno, zakochałam się z miejsca w Pigi, więc wierzę głęgoko, że pałaszuje właśnie metaficzyczną kość <3 Kontra – przeciwko wszystkim 😀 nie mam wątpliwości, że to psi optymista i gagatek.

Dziękując za podzielenie się swymi wrażeniami i zwierzęcą ferajną, przesyłam naręcze serdecznych uścisków. 🙂

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
22 lutego 2017 o 12:09

Dziękuję Ci za kolejną porcję pięknych i budujących słów! Rzeczywiście, ja też miałam problem przez to, że najpierw zobaczyłam reklamę filmu a potem przeczytałam książkę, ale prawda jest taka, że ten zwiastun zapowiada film o zupełnie innym charakterze – bardziej luźny, unowocześniony. Książka wydaje się dużo spokojniejsza, głębsza – mam nadzieję, że kiedyś będziesz miała okazję przeczytać i przekonać się sama.

Odpowiedz
Pokój pełen książek pisze:
19 lutego 2017 o 20:07

Książka czeka u mnie w kolejce. Psiaki na zdjęciach – cudowne. 🙂

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
22 lutego 2017 o 12:10

Dziękuję! Życzę miłych wrażeń podczas lektury 🙂

Odpowiedz
Frederic Honinblost pisze:
20 lutego 2017 o 16:30

Z innych, podobnych – Rój, Laline Paull. Tam jest o pszczołach.

Kub.

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
22 lutego 2017 o 12:10

Dziękuję, nie znałam, a chętnie o pszczołach przeczytam.

Odpowiedz
Katarzyna Wątły pisze:
20 lutego 2017 o 19:34

Książka+ pies to połączenie najlepsze na świecie! 🙂 Zamówiłam książkę i proszę- trafiam na post z recenzją 🙂 Pozdrawiam ciepło!

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
20 lutego 2017 o 22:12

Świetnie się złożyło 🙂

Odpowiedz
Vicky pisze:
20 lutego 2017 o 20:15

Czytałam już wiele opinii na temat filmu, ale chyba pierwszy raz trafiam na recenzję książki :). Szkoda tylko, że wydana została z błędami, to zawsze nieco psuje przyjemność z czytania.

Odpowiedz
Klaudyna Maciąg pisze:
22 lutego 2017 o 12:11

Na szczęście nie ma ich dużo i pewnie denerwują tylko takich nudnych polonistów, jak ja 😉

Odpowiedz
Marta Kraszewska pisze:
10 marca 2017 o 12:00

Kusi mnie ta książka na instagramie szczególnie, ale widzę, że treść by mi sie spodobała. Dzięki za polecenie, szkoda tylko, że są błędy:(

Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontakt

kontakt@klaudynamaciag.pl

Agencja Kreatywna Espelibro
Klaudyna Maciąg
NIP: 9492100679

Co to za miejsce?

Blog Klaudyny Maciąg. Blog o produktywności, rozwoju i prowadzeniu firmy. Znajdziesz tutaj treści przydatne dla freelancerów, blogerów i właścicieli małych firm oraz dla osób zainteresowanych samorozwojem i nauką języków.

POLITYKA PRYWATNOŚCI
REGULAMIN SKLEPU
Rife Wordpress Theme. Proudly Built By Apollo13

Koszyk