Czarna Książka. Zostać mistrzem Joanna Krystyna Radosz

Ponad wszystko Nicola Yoon

Bliźnięta z lodu S. K. Tremayne

Jem (to co) kocham i chudnę Karolina Szaciłło, Maciej Szaciłło

CzW2017 Czytelniczy Literatura literatura amerykańska literatura angielska literatura jamajska literatura polska Nowości W. 'Grunt to okładka' Wypożyczone Wyzwanie 'Pod hasłem'
Serio kobieta napisała książkę o żużlu? Brawissimo! To teraz trzeba 3mać kciuki żeby udało się ją wydać bo było by szkoda gdyby nie ukazała się drukiem. Do tego szczytny cel to już w ogóle miazga. Dzięki za to, że promujesz Włókniarza. Jak teraz siedzę w Anglii mam coraz większą tęsknotę za Lwami. Pozostałe książki – sorry Klaudyna ale nie dla mnie. Czytam tylko to, co o sporcie ;))
Ooo, witam kolegę! 🙂 Domyślam się, że po tylu latach ciężko o rozłąkę od żużla, ale dobrze, że masz chociaż jego namiastkę tam u siebie.
Dzięki za uznanie 🙂 Pierwszą „Czarną książkę” można pobrać w formie elektronicznej za darmo, a przy drugiej pomoc zdecydowanie się przyda – zbieramy na duży, fajny projekt. I mam nadzieję, że czytelnicy będą się bawić równie dobrze, co autorka 😉
Wierzę, że się uda! 🙂
Mam dokładnie takie samo zdanie na temat „Jem to co kocham i chudnę”, dlatego przeczytałam, zrobiłam notatki i puściłam ją dalej w świat 🙂
Mój egzemplarz też pójdzie w świat, może komuś z biblioteki przyda się bardziej 🙂
Nie moja tematyka, Ale dzięki za informację?
Ale że wszystkie cztery? 😀 To trochę niedobrze, już większej rozpiętości tematycznej chyba się nie dało zrobić 😉
chętnie tę książkę o chudnięciu bym przygarnęła 🙂
Nie polecam, ale warto przekonać się na sobie 😉
Fanie że wspierasz taką inicjatywę. Z przyjemnością się przyłącze bo kulturze i sztuce w tych czasach trzeba pomóc 🙂
Dzięki, pomoc bardzo się przyda 🙂
Ciekawy post. Co prawda – kurcze dużo tych recenzji, ciężko czytać wszystkie, bo straszliwie różnią się tematyką i tak… no nie wiem. W każdym razie – myślałaś, żeby zrobić coś jak „przegląd czytelniczy kryminałów”, albo „książek na lato”? Takie bym przygarnęła w każdej ilości! 🙂
A jeśli chodzi o post – czytałam tylko „Ponad wszystko”. Zgadzam się, że książka jest zdecydowanie dla młodzieży, leciutka i przyjemna, jednak niegłupia. Reszta książek jakoś do mnie nie przemawia…
Nie czytam aż tyle książek różnogatunkowych, aby robić z nich przeglądy. Dawniej recenzowałam każdą książkę z osobna, ale mocno mnie to zmęczyło. Planowałam w ogóle porzucić pisanie o literaturze, ale czytelnicy bloga opowiedzieli się za comiesięcznym podsumowaniem w takiej właśnie formie 🙂
Moją uwagę przyciągnęły „Bliźnięta z lodu”. Poszukam w mojej bibliotece.
Polecam, warto sprawdzić 🙂
Mam wrażenie, że „Bliźnięta z lodu” mogą się świetnie sprawdzić jako książka do pociągu 🙂
Najlepszy klimat dla nich to noc i lekko przygaszone światło 😉 Ale pociąg to zawsze znakomite miejsce na czytanie.
Dzieło pani Radosz mnie zaciekawiło, muszę sięgnąć po pierwszą część.
Ostatnio mam duże problemy z czytaniem, zaczęłam kilka książek i żadnej nie mogę skończyć. A tylko wspomnę, że są to same klasyki.
Może właśnie dlatego, że są to same klasyki? Warto się od tego oderwać 🙂
Antologia opowiadań żużlowych? Czuję się bardzo zaintrygowana. Co prawda już dawno minęło mi zainteresowanie żużlem, ale sentyment pozostał. Bardzo chętnie zobaczyłabym co to za pozycja. 😀
No nie! Jak może minąć zainteresowanie żużlem? 🙂 Dla mnie to totalna abstrakcja!