365 pytań :: dziennik wieloletni (5-Year Journal)
Parę dni temu przedstawiłam mój pudełkowy dziennik wieloletni wzorowany na popularnym dzienniku pięcioletnim (5-Year Journal) i – jak się okazało – wzbudził on spore zainteresowanie czytelników, znajomych i użytkowników portali, do których dotarły jego zdjęcia. Otrzymałam od tamtej pory sporo wiadomości, by podzielić się swoimi pytaniami, na które odpowiadam każdego dnia. Wymyślenie ich i spisanie nie było może najłatwiejszym zadaniem, ale sądzę, że było warto. Pytania na każdy miesiąc znajdziecie na moim koncie na Pintereście*.
(* w 2021 roku na rynku pojawiła się wersja fizyczna i chociaż na jej potrzeby powstały zupełnie nowe pytania, to i tak te z Pinteresta zostały przeze mnie usunięte)
O czym należy pamiętać?
- Nie trzeba czekać do pierwszego dnia miesiąca czy roku, by rozpocząć przygodę z dziennikiem. Na pytania można zacząć odpowiadać już dziś.
- Dziennik można prowadzić w formie dowolnej – za pośrednictwem bloga, zeszytu, pamiętnika czy właśnie przy użyciu pudełka, jak zrobiłam to ja. Ba! W ogóle nie musi to być projekt na wiele lat – może ktoś potrzebuje czasem zajrzeć w głąb siebie i zadać sobie jakieś życiowe – lżejsze lub cięższe – pytanie i potrzebuje inspiracji? Z powyższymi pytaniami bawić można się dowolnie.
- Powyższe pytania nie pochodzą z oryginalnego 5-Year Journal. Przyjrzałam się kilkunastu jego pytaniom znalezionym w sieci i na podstawie tego wiedziałam już, o co warto pytać siebie.
- Pytania mają formę żeńską, ale równie dobrze mogą odpowiadać na nie panowie.
- Gdy na dany dzień przypada pytanie w stylu „kiedy ostatnio”, „czy uważasz, że…” warto rozwinąć swoją odpowiedź, by nie ograniczać się do jednego czy dwóch słów.
Życzę miłego korzystania!
Przeczytaj również:
Przyznam szczerze, że pierwszy raz o czymś takim przeczytałam. Świetna sprawa! Na pewno skorzystam i dziękuję za inspirację:)
Polecam się na przyszłość 🙂
Odpowiadałam na pytania w dzienniku, ale skusiłaś mnie tym magicznym pudełkiem ;D
Pozdrawiam!
Super! 🙂
Bardzo podoba mi się ten pomysł, chyba sama z niego skorzystam! 🙂
Bardzo się cieszę 🙂
Świetna sprawa, na pewno sama skorzystam 😉
Powodzenia!
Od razu skojarzyło mi się z pytaniami ze "Złotych Myśli", które każdy prowadził w podstawówce 😀
O tak, coś w tym jest 😀 Swoją drogą, byłam królową Złotych Myśli! Wymyślałam najwięcej pytań w całej szkole 😛
Świetna, naprawdę świetna sprawa! Ostatnio chodził mi po głowie jakiś pomysł z przedstawieniem mojego "tu i teraz", żeby w przyszłości móc do tego wrócić i Twoje pudełko bardzo mnie zainspirowało! Muszę je zrobić 🙂 Pozdrawiam Cię serdecznie!
Cieszę się i zgadzam się, że fajnie będzie do tego wracać po latach 🙂
Teraz będę wiedzieć, co mniej więcej samą siebie pytam 😀
Świetny pomysł na post, bardzo pomocny.
Fajnie, że się na coś przyda 🙂
Wymyślić 365 pytań… Masz łeb, nie ma co! 🙂
Haha, ta, najlepsze było, jak na dwa dni z rzędu miałam wpisane to samo pytanie [najpierw zapisywałam je na swoich kartkach]. Dopiero przy przepisywaniu zorientowałam się, że powieliłam swój własny pomysł 😉
Kusi mnie ten pomysł – jeszcze, że tak ładnie opracowałaś 😀 Mimo wszystko popatrzę też na wersje anglojęzyczne – jako filolog nie mogłabym tego nie zrobić 😉 Rozważam podjęcie się takiego projektu, ale chyba aby nie pogubić tego wszystkiego… to zapisywałabym pytania na pendrive'a 😀
I nie żebym nie pisała ręcznie – oj, takich zapisków to mam sporo i… muszę je przerabiać na wersję elektronicznych plików – normalna "digitalizacja danych" 😀
za inspirowała mnie ta forma pytań
Nie wiem dlaczego, czytając pytania i zastanawiając się nad odpowiedziami z każdą chwilą robi mi się coraz smutniej. Nigdy nikt mnie nie pyta o takie rzeczy, mało kto słucha. Chyba dla uzdrowienia relacji samej z sobą powinnam przejść cały taki cykl dziennika.
Mam podobnie mnie może i słuchają czasem nawet pytają, ale niektóre z pytań są przygnębiające.
Pobrałam sobie i te i te z organizera bardzo mi się przydadzą. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz. Na pytania będę odpowiadać na blogu, choć nie wiem czy na wszystkie, bo niektóre są bardzo osobiste dla mnie.
ja wymiękam na maju, nie wiem czy jest zorganizowany, i jakoś wydaje mi się, że w kwietniu opowiem inaczej na pytania ze stycznia
Od stycznia się w to pobawię. Dzięki takim zabawom można wejść wgłąb siebie, co jest fajne 😀 Do mnie przemawia wersja zeszytowa – kocham pisać ręcznie 😉
Nie słyszałam o takim dzienniku.
Nie słyszałam o takim dzienniku.
20 minut zajęło mi czytanie tego 😀
ciekawe pytania
Już jakiś czas temu czytałam u Ciebie o tym dzienniku. Dziś przyszedł czas, aby stworzyć swój, dziękuję! 🙂
Udało się! Po dwóch dniach pracy (pierwszy-reczne wycinanie kartek, drugi- ręczne przepisanie pytań) udzieliłam odpowiedzi w dzień Nowego Roku 🙂 do tego od razu w ruch poszedł Słoik szczęścia, a co 😉 dziękuję za inspiracje 🙂
Cudownie! Bardzo mnie to cieszy 🙂 Życzę Ci, aby to był wyjątkowy rok 🙂
Czy te pytania na każdy miesiąc w roku będą jeszcze dostępne do pobrania? 🙂
Są dostępne np. na Pintereście: https://pl.pinterest.com/kreatywa/diy-dziennik-wieloletni/
Próbowałam, ale poza styczniem i lutym pobierają się miniaturki obrazków i kompletnie nie można ich rozczytać ;(
Witam. Pytanie tak jak wyżej- czy czy oprócz stycznia i lutego gdzieś można znaleźć Pani pytania na resztę miesięcy? Trafiłam na temat dopiero teraz. Z chęciąbym podjęła wyzwanie ale nigdzie nie ma całego roku. Czy jest szansa że dostanę gdzieś resztę Pani pytań?
Pozdrawiam
Ania
Pytania niestety nie są już dostępne. Pojawiają się w październiku – w nieco innej formie 🙂
Witaj Klaudyno! Dziękuję za Twój wpis i pomysł. Ruszam z dziennikiem. Jestem po terapii i to będzie dalszy ciąg mojego procesu. Mam oczywiście przygotowane pytania, kilka też powoli rodzi się w głowie. Ale zainspirowana Tobą od lat pomyślałam, że ponowię pytanie o to czy masz w planach podzielić się jeszcze pytaniami w nowym wydaniu czy raczej nie?
Cześć! Stety-niestety dostępna będzie wersja drukowana. Za darmo w sieci pytania już się nie pojawią 🙁
Hej, mam pytanie z kategorii ciekawskich, dlaczego usunęłaś pytania z pinteresta, skoro na potrzeby wersji papierowej zostały ułożone nowe? 🙂
Bo jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będę tworzyć nowe 🙂