Mięsa – najlepsze potrawy i marynaty, Anneka Manning
Mięsa – najlepsze potrawy i marynaty, Anneka Manning
Oryginał: The Ultimate Book of Meat & Game
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
Stron: 192
Gatunek: kucharskie
Grillowane czy pieczone? Na pewno dobrze przyrządzone! I naprawdę, wcale nie trzeba się natrudzić. Nawet wykwintne danie można przygotować w prosty sposób, trzeba tylko wiedzieć jak to zrobić. Tajemnicą udanej potrawy jest właściwa marynata, dostosowana do gatunku i jakości mięsa, właściwe sprawienie mięsa, dobór sosów i innych dodatków. Ponad 100 różnorodnych przepisów na dania mięsne ze wszystkich zakątków świata. Przekonaj się jak smakuje: tajlandzka sałatka z wołowiną, greckie kotlety jagnięce, zupa grochowa z szynką, wołowina w piwnej kąpieli, placki z mięsem, pieczona szynka oraz sosy: musztardowy, z burbonem, kremowy pieczarkowy czy pomarańczowo-miodowy.
Źródło: swiatksiazki.pl
Publikacja Anneki Manning zawiera receptury na:
– potrawy smażone;
– potrawy pieczone;
– potrawy duszone;
– gulasze, zapiekanki i potrawy z curry;
– potrawy grillowane.
Między nimi znajdują się krótkie przepisy na marynaty, sosy i dodatki do mięs.
Każda z potraw opisana jest bardzo szczegółowo – zawiera niezbędne objaśnienia (skąd pochodzi dane danie, ile czasu wymaga jego przygotowanie i przyrządzenie, na ile porcji jest przewidziane), dokładną listę składników, wypunktowane i opatrzone fotografiami poszczególne etapy przygotowania, a także duże, piękne, zachęcające zdjęcia, prezentujące efekt końcowy. Do niektórych przepisów dodane są również interesujące wskazówki.
Tym, co najcenniejsze w publikacji Anneki Manning jest przede wszystkim rozdział zawierający podstawowe informacje, takie jak: kupowanie, przechowywanie oraz przygotowanie mięsa i dziczyzny oraz terminologia używana w stosunku do nich; wyszczególnione w tabelkach techniki przyrządzania różnych kawałków mięsa; prezentacja poszczególnych części wołowiny, wieprzowiny, cielęciny, jagnięciny, dziczyzny, królika i koziny; porady techniczne, tyczące się m.in. luzowania udźca jagnięcego, wiązania mięsa czy obkrawania polędwicy wołowej.
Książka Mięsa – najlepsze potrawy i marynaty urzeka również prostotą większości potraw. Nie są to przepisy na dania skomplikowane, wydumane, niepopularne. Nie każdy rodzaj mięsa można dostać w osiedlowym sklepiku, ale większość z propozycji autorki jest do wykonania niemal od zaraz. Wystarczy dobra marynata własnej roboty, odpowiedni sposób przyrządzania i już można zadziwiać domowników pysznymi, różnorodnymi propozycjami na dania mięsne.
Czytałam i przeglądałam wiele publikacji traktujących o przyrządzaniu mięs. Ta jest zdecydowanie najlepsza!
Moja ocena: brak
Za książkę dziękuję wydawnictwu Świat Książki.
O, faktycznie w tym samym czasie pisałyśmy o mięskach 🙂 Świetna książka. Na pewno często będę z niej korzystać 🙂
Ps. Nie mam niestety wszystkich książek Nigelli Lawson, które ukazały się w Polsce, ale może Mikołaj się domyśli i mi sprezentuje brakujące tytuły 🙂
Oj, chciałabym, by i mój Mikołaj poszedł na coś takiego 😀
Rowniez nie jadam duzo miesa, w ogole nie jadam ssakow, wiec ta ksiazka akurat nie dla mnie. Marzy mi sie jakas dobra ksiazka o przyrzadzaniu drobiu i ryb:)
Chetnie przygarnelabym za to kilka pozycji Nigelli:), szczegolnie ta swiateczna:). Kilka przepisow wyprobowalam z internetu, ale wiadomo – ksiazka to ksiazka:)
Ojej, mięsko 😀 Nie wiem, czy posiadanie takiej książki byłoby dla mnie zdrowe, bo jestem zawodowym mięsożercą 😀 A człowiek przecież powinien jeść coś jeszcze poza mięsem 😀 Recenzja więc miła, ośliniłam się, a jakże, ale nie skuszę się na kupno 😀
Futbolowa, aż taka perwersyjna nie jestem, żeby się na sex wpraszać, na stek to co innego 🙂
:))) Nic nie poradzę na moje problemy ze wzrokiem ;P
Ostatnio miałem okazję jeść kebaba w jakimś barze i tamtejsze mięso było fatalnie przygotowane, a o marynacie nawet nie będę wspominał.
Bardzo lubię gotować, a jeszcze bardziej jeść. Dlatego też praktycznie każde mięso mi smakuje, ale musi być dobrze przygotowane. Myślę, że tę książkę zakupię i zrobię jakiś jeden z zawartych przepisów:)
O coś dla mnie 🙂
heh mój chłopak byłby wniebowzięty jakbym sobie taką sprawiła i coś z niej ugotowała:D więc może się na nią pokuszę i zrobię coś dobrego… no muszę pomyśleć:)
Nie sądziłam już, żebym między Plotkarą a Greyem znalazła u ciebie jakiś książkowy must-read, a tu proszę: rzucasz mięsem i jest 😉
Pozdrawiam
Oj, przyda się na święta! Co roku przygotowuję schab z morelą i śliwką i pasztet. Kocham je, ale jestem ciekawa nowych smaków. Pora na coś jeszcze! 🙂
PS. Idą święta, trzeba zbierać nowe przepisy, a to trzeci blog dzisiaj na którym widnieje książka kucharska, którą da się wykorzystać do świątecznych dań. To chyba jakiś znak dla mnie 😀