Obiecaj mi, Richard Paul Evans
Abyście dali się książce zaskoczyć, opowiem o fabule w zaledwie paru słowach. Główną bohaterką jest Beth, która wspomina mężczyzn swojego życia – zmarłego męża, aktualnego męża i tajemniczego Matthew, który ulokował się między zniknięciem pierwszego, a pojawieniem drugiego. Beth wspomina najkoszmarniejszy rok swojego życia – rok, w którym straciła coś najcenniejszego – zaufanie. Rok, w którym boleśnie uświadomiono jej kruchość życia. I niestabilność relacji międzyludzkich.
Najważniejsze elementy świata Beth to mała Charlotte – córka, dla której kobieta poświęciła swoje życie oraz Matthew, brany przez jej otoczenie za… anioła stróża. Wstrząsającą prawdę o mężczyźnie bohaterka odkrywa dopiero z czasem, ale wtedy jest już za późno. Serce pokonało rozum.
Powieść Evansa zachwyca niezwykłym urokiem – nie jest to typowa bajka o miłości – więcej tu napięcia, niż wzniosłych momentów. Muszę przyznać, że odczułam na tym polu nawet pewne rozczarowanie – kiedy dwoje zakochanych wie, że pozostało im niewiele czasu, powinni ten okres wykorzystać jak najpełniej, jak najpiękniej, jak najgoręcej. Tymczasem żaru nie było, walki nie było, czasem parę wylanych łez i nic więcej. Za mało dramatyzmu, za mało wzniosłości i za mało… miłości w miłości.
Obiecaj mi to książka idealna na ten czas – klamrą spinającą całą opowieść są święta Bożego Narodzenia, wokół unosi się nutka romantyzmu, sporo magii i niesamowity czar, który do powieści Evansa przyciąga i oderwać się od niej nie pozwala. Gorąco zachęcam Was do lektury, to naprawdę piękna historia.
Moja ocena: 8/10
Niesamowicie mnie ciagnie do tej ksiazki. Mam nadzieje, że ją tez w koncu przyciągnie w moją strone 🙂
Ja podobnie jak She, również czuję siłę przyciągania tej książki 🙂 Lektura z odrobiną magii, w sam raz na święta.
Czytałam już jedną recenzję tej książki. Jakoś mnie nie zachęciła, chociaż cały czas postać Matthew pobudza moją ciekawość. Chyba przeczytam tylko po to, żeby ją zaspokoić 🙂
Czytałam już sporo recenzji tej książki. Wiele blogowiczek otrzymało ją od Znaku do recenzji. Czuję jakąś magię zaklętą w tej lekturze, choć nie jest to zupełnie pozycja, po którą odruchowo sięgnęłabym w bibliotece czy księgarni.
Uwielbiam tę książkę. Magiczna, piękna.. 🙂
Recenzja brzmi bardzo kusząco, tak świątecznie :). Z chęcią bym przeczytała, o ile gdziekolwiek znajdę ;).
Pozdrawiam 🙂
czyli generalnie szablonowo.
Ble.
Nie lubie takich ckliwych historyjek
😉
Książka (podobno) do mnie zmierza i już nie mogę się jej doczekać! ;D
Ostatnio jak byłąm w Empiku to ta ksiązka wpadła mi ręcę, więc postanowiłam przeczytać 'fragment' i przepadłam.. 😉 skończyłam czytać na 10 rozdziale i po prostu musiałam tę ksiązkę kupić i przeczytałam ją w trakcie długiej drogi do domu. Już dawno żadna ksiązka nie pochłonęła mnie tak bardzo, jak ta 😉
Właśnie czytam jest super.