[KSIĄŻKA] Arcydzieła do kolorowania, Marty Noble
Arcydzieła do kolorowania
Kolorowanki dla dorosłych, to absolutny hit rynku wydawniczego ostatnich miesięcy. Podbiły one serca nie tylko Polaków, ale i „domorosłych artystów” z całego świata. W księgarniach znajdziemy całe mnóstwo bajecznych książek do kolorowania, ale propozycja PWN to prawdziwy unikat na rynku. Bo jako wydawca z wyższej półki, PWN postanowił wydać kolorowankę na wysokim poziomie. W ten sposób w księgarniach wylądował dwutomowy zbiór Arcydzieła do kolorowania.
Co znajdziemy w zbiorze?
- Po 1: książkę z reprodukcjami dzieł malarskich największych artystów, wraz z ich notami biograficznymi. Pojawiają się tu takie nazwiska, jak: Botticelli, Chagall, Gauguin, van Gogh, Goya, Klimt, da Vinci i wielu, wielu innych.
- Po 2: zbiór 56. kolorowanek powstałych na podstawie dzieł zamieszczonych w pierwszej książce.
Jakie są Arcydzieła do kolorowania?
- Największą zaletą zestawu jest oczywiście możliwość poszerzania wiedzy na temat artystów i arcydzieł światowego malarstwa. To znacznie wyróżnia kolorowankę PWN od tych wszystkich szlaczków, kwiatków i innych esów-floresów.
- Bardzo podoba mi się ogromna różnorodność w doborze dzieł, jakie znajdziemy w zbiorze. Mamy tu do czynienia z pełnym przekrojem epok i kierunków malarskich, artystów o największych nazwiskach i tych odrobinę mniej znanych, ale równie cenionych.
- Marty Noble niczego nie narzuca. Według niego kolorowankę można uzupełniać zgodnie z pierwowzorem lub pozwolić sobie na inwencję twórczą i uwolnienie pokładów własnej wyobraźni i kreatywności. Ja polecam spróbowanie obu sposobów, choć oczywiście najwięcej rozrywki dostarcza samodzielne wcielenie się w artystę i „przerobienie” tych wszystkich wielkich dzieł po swojemu.
- Warto zwrócić uwagę, że stworzenie kolorowanek na podstawie obrazów wcale nie jest łatwą sztuką, ale autorka bardzo zręcznie sobie z tym zadaniem poradził i zaserwował nam naprawdę wierne kopie arcydzieł malarstwa światowego.
Podsumowując
PWN nie tylko wstrzela się w trendy, ale swoją propozycją zdecydowanie pozostawia konkurencję w tyle, znacznie podnosząc poprzeczkę na rynku kolorowanek dla dorosłych. Takich publikacji chciałoby się widzieć więcej – dających nie tylko chwilową rozrywkę, ale również pozwalających poszerzyć horyzonty. Polecam gorąco!Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Czytelnicze wyzwanie 2016′ (kategoria: Książka, która ma mniej niż 150 stron) oraz ’Grunt to okładka’.]]>
Gdybyś chciała choć raz w ciągu 6 miesięcy napisać o książce, grze, zabawce lub czymkolwiek innym dla dzieci, to zapraszam do mojego wyzwania "Dziecinnie…" 😉
http://basiapelc.blogspot.com/2016/01/nowe-wyzwanie-czeka-apel-do-miosnikow.html
Najlepszości 😉 w Nowym Roku.
Na święta kupiłam podobne malowanki dla dorosłych mojej mamie i siostrze. Były zachwycone.
Nad wyzwaniem pomyślę 🙂
A popularność kolorowanek wcale mnie nie dziwi, są naprawdę świetne.
Kurczę, zawsze uważałam, że Monka powinna być namalowana bardziej wesoło 😉 Chyba ktoś czyta w moich myślach.
A tak poważnie – kolorowanki dla dorosłych traktowałam jako sposób na odreagowanie etc., ale w takiej wersji naprawdę można się artystycznie wyszaleć! Może się mylę, ale wydaje mi się, że to byłaby ciekawa forma zajęć w szkołach dla wizażystów.
Fajny pomysł na zimowe wieczory 🙂
Wow, niezły pomysł ktoś miał 🙂
Super pomysł,chętnie dałabym upust swojej artystycznej wizji w takiej kolorowance. 🙂
nie wiedziałam, że coś takiego istnieje 😉