Dwa poranki z najpiękniejszą kobietą świata…
źródło I, źródło II |
Cudownie jest spędzić czasem czas z wytwornymi panami i urokliwymi paniami. Gregory Peck, Humphrey Bogart, William Holden i ona – Audrey Hepburn. Od lat kolekcjonuję gadżety z nią związane, od lat jestem ogromną miłośniczką jej naturalności, piękna i uroku. Jako jedyna jest w stanie przekonać mnie do kina dawnych lat…
Niezwykle ucieszyłam się, kiedy w ostatnim Przeglądzie Filmowym mogłam czerwonym wykrzyknikiem oznaczyć dwa ważne dla mnie filmy, które w święta zaserwowała nam stacja TVN7 – Rzymskie wakacje oraz Sabrinę:
Współczesne komedie romantyczne nigdy nie przyćmią uroku tych dawnych, niepowtarzalnych produkcji. Teraz już takich filmów się nie robi…
Dlatego koniecznie nadrabiajcie, jeśli jeszcze nie znacie twórczości Audrey Hepburn – oprócz dwóch wyżej wymienionych, zachęcam również do poznania Śniadania u Tiffany’ego, Miłości po południu, Szarady i wielu, wielu innych. Nawet jeśli Audrey nie była aktorką wybitną, to niezwykłą osobowością i niesamowitym powabem potrafiła przyćmić wszelkie swoje niedoskonałości…
Także i u mnie pojawił się uśmiech na twarzy, gdy zobaczyłam świąteczną ramówkę. A tuż przed świętami udało mi się upolować Śniadanie u Tiffany'ego z serii Ikony kina za… niecałe 2 złote. Jeszcze w najbliższym czasie na TVN7 pojawią się inne starsze produkcje. A jeśli lubisz Audrey, polecam jej biografię, Oczarowanie.
Znam 'Oczarowanie', uwielbiam! Myślę nawet, że jedna z lepszych recenzji, jaką napisałam na tym blogu, to właśnie ta dotycząca 'Oczarowania' 🙂
Ja od siebie bardzo gorąco polecam "Dwoje na drodze" i "Jak ukraść milion dolarów" – moje ulubione, a obejrzałam prawie wszystko z Audrey 🙂
Kocham 'Dwoje na drodze'! 'Jak ukraść' jeszcze nie miałam okazji widzieć, ale nadrobię na pewno 🙂
Tak, tak – "Dwoje na drodze" to chyba mój ulubiony film z Audrey. No i jeszcze Zabawna buzia. Polecam gorąco. A niestety Sabrina jak zawsze dla mnie wypada słabo…
Ja 'Sabrinę' oceniam niżej niż większość filmów Audrey, ale nie zmienia to faktu, że miło ogląda się ją na ekranie, nawet w tak naiwnej historyjce 🙂
Uwielbiam "Śniadanie u Tiffany'ego". Polecam również "Jak ukraść milion dolarów", "Doczekać zmroku", "Kiedy Paryż wrze" i niezapomniane "Rzymskie wakacje".
Znamy, znamy i kochamy. Ja również w te święta załapałam się na Sabrinę 🙂
Skleroza, skleroza, skleroza ! Miałam obejrzeć i zupełnie wyleciało mi z głowy.
Trudno, nadrobię innym razem:)
Rzeczywiście współczesne komedie to nie to samo. Muszę kiedyś obejrzeć 🙂
Miałam wrażenie, że czytam swoje własne słowa 🙂
A widziałaś "Doczekać zmroku"? 🙂 Mój ulubiony film z Audrey…