||

Jak smakują grzechy w Dzielnicy Występku?

Dzielnica występku Mario Vargas Llosa Wydawnictwo: ZnakRok wydania: 2016 • Stron: 285

Kiedy sześć lat temu nagrodzono Mario Vargasa Llosę Literacką Nagrodą Nobla, w uzasadnieniu podano, iż doceniony on został za „kartografię struktur władzy oraz wyraziste obrazy oporu, buntu i porażek jednostki”. Kiedy zaczęłam czytać jego najnowszą powieść, która w Polsce ukazała się pod tytułem Dzielnica występku, pomyślałam, że idealnie wpisuje się ona w obraz tego, do czego Peruwiańczyk nas przyzwyczaił. Jest tu polityka, jest zbrodnia, jest seks i prawda. Powieść ma wymowę poważną i nie jest łatwa w odbiorze, ale za to czyta się ją z walącym sercem i wypiekami na twarzy.

Dzielnica występku, Mario Vargas Llosa

Świat powszechnie szanowanego inżyniera Enrique Cardenasa zaczyna się walić, kiedy w jego gabinecie pojawia się szantażysta – powszechnie znana dziennikarska hiena, marząca o podbiciu świata tanim brukowcem. Ta jedna chwila pociągnie za sobą szereg wydarzeń, w których pojawią się: śmierć, mordobicie, korupcja, cierpienie i skandale, a życie wielu ludzi, właściwie życie całego Peru, zmieni się całkowicie. Jest wstrząsająco, poruszająco i bardzo prawdziwie, bo Llosa nie waha się operować powszechnie znanymi nazwiskami i z wielką dbałością o detale obrazuje koszmary życia w Limie. Oczywiście, sam podkreśla, że wydarzenia przedstawione w książce są fikcyjne, ale – jak dobrze wiemy z historii Peru – terror i despotyzm były tam swego czasu na porządku dziennym. Dzielnica występku Mario Vargas Llosa O ile polityka Peru stanowi tło powieści Noblisty, o tyle najważniejszym jej motywem okazuje się brudny świat dziennikarstwa. Autor w dosadny sposób obnaża prawdę o manipulacyjnej mocy mediów i o tym, jak wielki wpływ na życie jednostki mogą mieć skorumpowane, kierowane przez władzę bulwarówki. Najbardziej wstrząsa to, że nie ma w tym wszystkim ani krztyny koloryzowania – media nie bez przyczyny nazywa się „czwartą władzą” i wcale nie trzeba żyć w dyktatorskim Peru, aby tego doświadczyć. Kiedy drogi polityki, mediów i seksu splotą się ze sobą, efekt może być tylko jeden. Dlatego właśnie wydarzenia opisane w Dzielnicy występku wstrząsają, wywołują poruszenie i przerażenie. Nie jest to łatwa książka, nie jest to też najlepsza książka w dorobku Noblisty, ale trudno przejść obok niej obojętnie i trudno oderwać się od lektury. Szczególnie, że Llosa, jak to Llosa, musiał całość doprawić szczyptą erotyzmu, co tylko dodaje całości głębokiego, niepowtarzalnego aromatu. I tylko żal, że nie mogę postawić Dzielnicy występku na półce obok siedmiu innych książek Llosy, które mam w swojej biblioteczce, bo wydawnictwo zdecydowało się przerwać wydawanie jego dzieł w jednakowej szacie graficznej. Dotąd powieści Llosy były najpiękniejszymi na mojej półce, tymczasem ta zginie gdzieś w tłumie innych kiepskich wydań. Wielka szkoda. Moja ocena: 7/10
Książka przeczytana w ramach wyzwania ’Czytelnicze wyzwanie 2016′ (kategoria: Książka autora nagrodzonego Noblem). Przeczytaj również:
]]>

10 komentarzy

  1. Ciekawi mnie ten brudny świat dziennikarstwa, który oddziałuje na ludzi, w celu osiągnięcia własnych korzyści, dlatego jak trafi się taka okazja, to chętnie zapoznam się z powyższą pozycją.

  2. Mam ogromny apetyt na tę powieść od kiedy tylko zobaczyłam ją w księgarni. Twoja recenzja jeszcze podsyciła ten apetyt. Zdecydowanie to będzie jedna z lektur obowiązkowych na ten rok 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *