Fiszki – Gramatyka angielska dla początkujących
Ilekroć podczas nauki języków wspomagałam się gotowymi fiszkami, złościło mnie, że można się z nich uczyć jedynie słownictwa i nikt nie wpadł na to, by poszerzyć nieco horyzont zainteresowań. Ot, o zagadnienia gramatyczne chociażby. Jak się okazuje – nie tylko ja dostrzegałam pewne braki w tym temacie, skoro wydawnictwo Cztery Głowy zdecydowało się wypuścić na rynek tak niezwykłą perełkę jak gramatyka angielska na fiszkach. To zabrzmi jak głupawy slogan z taniej reklamy, ale wierzcie mi, nauka gramatyki naprawdę nigdy nie była tak przyjemna!
Pierwsze na rynku fiszki gramatyczne zarezerwowane są dla tych, którzy nie mieli dotąd styczności z językiem angielskim, bądź też pragną odświeżyć sobie podstawową wiedzę, obejmującą poziomy A1-A2. Poruszanych zagadnień jest 47, a ich szczegółową listę znajdziecie tutaj.
Za gramatyką przedstawioną na karteczkach przemawia przede wszystkim ogromna wygoda użycia. Kilka karteczek można mieć przy sobie zawsze i wszędzie, natomiast gruby podręcznik sam w sobie zniechęca gabarytami. Co ważne, fiszki od Czterech Głów przekonują atrakcyjną formą – są czytelne i poręczne, a zagadnienia na nich przedstawione zaprezentowane są w sposób różnorodny i ciekawy – za pomocą rysunków i tabel oraz za pośrednictwem licznych przykładów.
Na zestaw Fiszki – Gramatyka angielska dla początkujących składa się 250 karteczek z zagadnieniami gramatycznymi, książeczka z ćwiczeniami utrwalającymi wiedzę oraz kolorowe przekładki pozwalające podzielić materiał według kategorii 'uczę się’, 'powtarzam’ oraz 'umiem’. Na zakończenie nauki istnieje także możliwość sprawdzenia swojej wiedzy w teście online udostępnionym na stronie wydawcy.
Kliknij, aby powiększyć. |
Fiszki gramatyczne na karteczkach są prawdziwym ewenementem na polskim rynku i jestem pewna, że podbiją serca wszystkich tych, którym przyswajanie gramatyki idzie topornie. Nauka z nich jest łatwa i bardzo wygodna, a jeśli ktoś miał wątpliwości, czy zagadnienia gramatyczne da się w ogóle przedstawić za pośrednictwem papierowych fiszek, powinien po nie sięgnąć i przekonać się, że w zakresie nauki języków jeszcze wiele może go zaskoczyć.
Polecam! Bardzo żałuję (kolejny już raz), że za moich szkolnych czasów takich materiałów na rynku nie było. Jestem pewna, że dużo wcześniej odkryłabym w sobie zamiłowanie do nauki języków…
Zgadzam się z tym co napisałaś na końcu: też żałuję, że kiedyś takich pomocy nie było.
Też sobie takie robię, albo mapy myśli 😀
Och, uwielbiam mapy myśli! Fajnie, że ktoś jeszcze jest ich zwolennikiem 🙂
Będą bohaterami mojej pracy licencjackiej 😀
O, jak fajnie! Mam nadzieję, że opowiesz kiedyś o swojej pracy na blogu, chętnie zgłębiłabym temat 🙂
Chciałabym się kiedyś zaopatrzyć w fiszki, ale nie w angielski czy niemiecki, które mam obowiązkowe w szkole, a we włoski, na którego dodatkowe zajęcia chodzę i norweski – ot bo kocham Skandynawię! 🙂
Świetna sprawa z tymi fiszkami. Jestem strasznie ciekawa, jakby mi się z nich uczyło, bo takich fiszek jeszcze nie widziałam.
Wygląda to całkiem nieźle, chyba będę musiała się zapatrzyć w coś takiego, bo dawno angielskiego się nie uczyłam i pomalutku wszystko sobie wyfruwa głowy 😀
a mój zapał jest taki: kupiłam fiszki, obejrzałam raz i leżą od kilku miesięcy… :]
Muszę sobie w końcu zakupić fiszki. Mam zamiar nauczyć się angielskiego od jakiegoś czasu, ale jak zwykle chęci są a czasu nie ma.
Karlina W. 😀
Z gramatyką zawsze miałam problem 🙂 nie wiem czy fiszki by mi pomogły 🙂
Nie jestem przekonana do nauki gramatyki z fiszek. Pozostanę jednak przy słówkach.