Folwark zwierzęcy, George Orwell
Folwark zwierzęcy, George Orwell
Oryginał: Animal farm
Wydawnictwo: DeAgostini
Rok wydania: 2011
Stron: 162
Z Folwarkiem zwierzęcym miałam do czynienia w czasach gimnazjum i liceum, ale Orwell ma to do siebie, że jego twórczość można zgłębiać po wielokroć i nigdy się nie nudzi. Z wiekiem dostrzega się w tych opowieściach coś innego, coś nowego i wciąż docenia przesłanie, które z upływem dziesięcioleci wcale nie przykrywa się kurzem, nie łapie zmarszczek i zupełnie nie traci na wartości.
Współcześnie George Orwell miałby używanie z polityków i społeczeństw, bo niby XXI wiek, a jednak od czasów wojennych nie zmieniliśmy się wcale. Jemu jednakże dane było tworzyć, gdy z powieścią tak najeżoną odniesieniami do rzeczywistości niezwykle trudno było przebić się przez cenzorską machinę. Jak pokazał czas, samej publikacji dodało to jeszcze smaczku i zagwarantowało niebywały, długo oczekiwany sukces wydawniczy.
Orwell to czujny obserwator i niezwykle inteligentny twórca. Potrafił w ironiczno-metaforyczny sposób odnieść się do realiów współczesnego mu świata, dostrzegał mechanizmy rządzące rewolucjami i dyktaturami i potrafił zręcznie i ciekawie opisać to za pomocą słów. Niewielu słów. Folwark zwierzęcy dziełem obszernym nie jest, a jednak wstrząsa, zdumiewa, porusza i daje do myślenia. Tak samo działał na wyobraźnię w chwili wydania (1945 rok), tak samo działa i dziś.
Ale arcydzieła literatury już tak mają…
Moja ocena: brak
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’, ’Z półki’ oraz ’Ocalić od zapomnienia’.
Świetna książka. I fakt – warto znać. Do dziś pamiętam jakie miałam ciarki pod koniec powieści, przy zdaniu (cytuję z pamięci): "Zwierzęta patrzyły to na jednego, to na drugiego i nie mogły już dostrzec, kto jest człowiekiem, a kto świnią…".
"Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych." – to utkwiło mi najbardziej i jest cały czas aktualne.
Masz rację, Orwell jest ponadczasowy i czytany po wielokroć na różnych etapach życia, odkrywa nowe hmm prawdy oczywiste.
Pozdrawiam
Boziu, jak ja lubię Orwella.
I w ogóle po klasykę sięgać 🙂
Tak jak masz w wyzwaniu: ocalić od zapomnienia takie książki trzeba 😛
A ja jej nie znam XD nigdy w szkole nie mieliśmy. może jak wpadnę do Polski to i biblio odwiedzę i zobaczę cóż to.
zgadzam się,że "Orwell ma to do siebie, że jego twórczość można zgłębiać po wielokroć i nigdy się nie nudzi. Z wiekiem dostrzega się w tych opowieściach coś innego, coś nowego i wciąż docenia przesłanie" 🙂 i tę książkę i "Rok 1984" czytałam wielokrotnie i wracam do nich co jakiś czas
Wiem, że Folwark Zwierzęcy będzie moją lekturą w tym roku, ciekawe czy mi się spodoba 🙂
Książka bardzo dobra, ale "Rok 1984" to jest dopiero mistrzostwo 😉
Och, oczywiście, 'Rok 1984' również kocham całym sercem 🙂
Czytałam w tym roku jako lekturę i muszę przyznać, że niezbyt mi się ta książka podobała 😉
Zdecydowanie rewelacyjny przekaz ma ta książka.. aż żałuję, że poznałam ją stosunkowo niedawno, bo w szkole jako lektury jej nie miałam.
Wiesz, może to i lepiej, w czasach szkolnych i tak nie wyciąga się z niej tego, co trzeba 🙂
Uwielbiam i ten tytuł i "Rok 1984". To jedne z niewielu tytułów, które zrobiły na mnie tak silne wrażenie.
O ile "Rok 1984" jest książką absolutnie genialną, tak "Folwark zwierzęcy" dużo sobą nie reprezentuje – jest znacznie nudniejszy, prosta alegoryczność stanowi opcję dobrą dla dzieciaków w wieku gimnazjalnym, przesianie jej jest żadnym wyzwaniem, a przekaz oraz atmosfera nie jest nawet w połowie tak przerażająca i sugestywna jak w "Roku 1984".