[GRA] Car Cards
Okres wakacyjny co prawda za nami, ale kto powiedział, że jesienią nie można podróżować? Grzybobranie za miastem, wypady do lasu czy na baseny termalne kilkaset kilometrów od domu to całkiem niegłupie opcje na chłodniejszy czas. Jeżeli przy okazji podróżujemy z nudzącymi się dzieciakami, warto sprawić im prostą, niedrogą i bardzo fajną grę od Trefla – Car Cards, która całej ekipie umili czas w podróży.
- Liczba graczy: 2-6
- Długość partii: 20-30 minut
- Wydawca: Trefl
W środku znajdują się…
- 55 kart
- instrukcja
A robi się to tak…
Każdemu z podróżników rozdajemy po 5 dwustronnych kart z dostępnej talii. Zadaniem graczy jest wyłapywanie za oknem i wskazywanie znalezionych na kartach obiektów. Mogą to być:
Pojazdy różnego typu i koloru. |
Znaki drogowe. |
Postacie, miejsca i obiekty. |
Wydawca proponuje dwa warianty rozgrywki – podstawowy i uproszczony. W uproszczonym wariancie ten, kto wskaże jakiś obiekt, odkłada kartę i zalicza ją jako punkt, po czym dobiera następną. Gra kończy się wówczas, gdy zabraknie kart na stosie, a wygrywa ten, kto zdobył najwięcej punktów. Z kolei w wariancie podstawowym trzeba najpierw odnaleźć obiekty z trzech posiadanych kart i dopiero wtedy można taką trójkę odłożyć na bok i dobrać kolejne karty. Wygrywa ten, kto zdobył najwięcej trójek.
Jeżeli zupełnie nie możemy znaleźć obiektów przedstawionych na danej karcie, możemy oddać taką kartę któremuś z rywali i dobrać nową, przy czym wtedy taka karta będzie dla rywala jak joker – będzie mógł dołożyć ją do trójki, nawet jeśli danego obiektu nie znajdzie.
Komu? Komu?
Gra przyda się w każdej podróży – szczególnie samochodowej lub autobusowej, ewentualnie w podróży pociągiem, chociaż tam może być już trudniej o znalezienie wielu obiektów. Rozgrywka spodoba się wszystkim dzieciakom – niezależnie od tego, czy mają lat pięć czy piętnaście. Gra świetnie zabija czas, pozwala zapomnieć o monotonii podróży, jest zabawna i emocjonująca. Przy okazji można dzięki niej trenować refleks i spostrzegawczość.
Młodszym dzieciom przyda się także walor edukacyjny – można im opowiadać o znakach drogowych i różnicach pomiędzy poszczególnymi pojazdami albo ogólnie o świecie widzianym za oknem, o przyrodzie, specyfice mijanych obiektów.
Możecie być pewni, że podróż z kartami Car Cards nie będzie się dłużyć, dostarczy mnóstwa rozrywki i pozwoli zapomnieć o trudach podróży.
A na koniec…
Polecam Wam tę grę, nawet jeśli nie macie dzieci albo macie -naście lat i wybieracie się na szkolną wycieczkę. Każdą podróż samochodem czy autokarem warto sobie umilić i zainteresować się tym, co znajduje się za oknem, a nie tylko na ekranie komórki. I maili, i duzi dobrze bawią się przy Car Cards. Nie jest to duża inwestycja, zasady gry można modyfikować, a same karty są bardzo ładnie wykonane. To naprawdę świetny pomysł na umilenie każdej podróży – tej bliskiej i tej dalekiej.
Podróże są piękne, ale i tak warto je sobie umilać. Tutaj: północna część Częstochowy. |
Ocena końcowa:
- Dynamika: 4/5
- Złożoność: 1/5
- Ciekawość: 5/5
Grę Car Cards można znaleźć na stronie trefl.pl.
Przeczytaj również:
Cudowne! Muszę przetestować na dzieciakach 😉
Polecam, naprawdę warto 🙂
Bardzo fajna gra, pomoże "przeżyć" dzień w podróży z dziećmi.
Moja mała jest w Car Cards zakochana, wyciąga je nawet jak jedziemy do babci, która mieszka 5 km od nas 😉
Haha, i wcale się nie dziwię! Świetna forma zabawy 🙂
Dla nas jeszcze za szybko na tę grę, ale warto mieć jakąś opcję na długa podróż. Coś o tym wiemy. 🙂
Bardzo spodobała mi się polecana przez Ciebie gra. W tym roku robiliśmy 2 wycieczki po 300-400 km w jedną stronę i zdarzały się momenty kiedy nuda nam przyświecała. Ta gra powinna ją zminimalizować 🙂
Fajna gra. Co tam, ze wakacje sie skonczyly, sezon u nas do listopada :-), a przynajmiej do swiat 1 listopada. 🙂
Naprawdę, fajna ta gra 🙂 Wydaje się bardzo ciekawa 🙂