Hardkorowy romans. "Pięćdziesiąt twarzy Greya", bestsellery i społeczeństwo, Eva Illouz

Hardkorowy romans. „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, bestsellery i społeczeństwo, Eva Illouz

Oryginał: Die neue Liebesordnung: Frauen, Männer und Shades of Grey
Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2015
Stron: 184
Gatunek: naukowa
Pochodzącą z Izraela Evę Illouz uznaje się za jedną z najważniejszych postaci współczesnej socjologii. Ona właśnie postanowiła na poważnie „ugryźć” temat światowego fenomenu literackiego, jakim okazała się Trylogia Greya E L James (moje recenzje: Pięćdziesiąt twarzy Greya, Ciemniejsza strona Greya, Nowe oblicze Greya). Publikacja Hardkorowy romans z pewnością zainteresuje nie tylko miłośników angielskiej pisarki, ale również przeciwników jej twórczości. I jednym, i drugim lektura tej książki pozwoli zrozumieć, w czym tkwi sekret słynnego „porno dla mamusiek” i odkryć, jak wielki wpływ wywarło ono na biznes, kulturę i życie społeczne na całym świecie. W swoim wywodzie Eva Illouz powołuje się na największych myślicieli, filozofów i naukowców – m.in. Freuda, Gladwella, Baumana, przywołuje teorie i wyniki badań, zestawia treści utworów James z wielkimi dziełami przeszłości: Historią O czy Przypadkami Robinsona Crusoe, cytuje innych socjologów, a także przytacza fragmenty blogowych recenzji oraz wypowiedzi czytelników trylogii. Już samo to świadczy o bogactwie publikacji Hardkorowy romans, a przecież podstawą treści i tak są interesujące i bardzo złożone analizy samej autorki. Eva Illouz wychodzi od historii badań nad seksualnością, obszernie przedstawia prawa rządzące rynkiem wydawniczym (w tym absolutnym fenomenem gatunku, jakim jest romans), porusza aspekt zmian społecznych oraz tego, w jakiej sytuacji znajdowały się kobiety przed wiekami i w jakiej znajdują się dziś, a także jak znacznie różne reakcje wywoływać ma erotyka skierowana do poszczególnych płci. W odniesieniu do każdej z tych kwestii przytacza dzieła E L James i to jak fenomenalny i niezwykły wpływ miały one m.in. na kształtowanie świadomości seksualnej współczesnych kobiet oraz… biznes porno (niektóre sklepy z gadżetami zawdzięczają Greyowi wzrosty przychodów nawet o 800%!). W Hardkorowym romansie autorka wysuwa m.in. tezę, że o sukcesie trylogii przesądził przede wszystkim jej poradnikowy charakter oraz łatwy dostęp do treści początkowo mających postać fanfiction, które zmieniało się wraz z każdą sugestią internetowego czytelnika. Jej zdaniem na powieści James składają się realne pragnienia, problemy, wizje i rady przedstawione w fikcyjnym świecie jednej wielkiej fantazji. I choć wszyscy mają świadomość, że wartości literackiej samej w sobie książki angielskiej pisarki nie mają, to jednak to, jak ich treść wpłynęła na losy współczesnej literatury jest nie do przecenienia. Że nie wspominając już o wpływie na życie seksualne milionów kobiet… Hardkorowy romans. „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, bestsellery i społeczeństwo to pozycja zdecydowanie zasługująca na wielką uwagę. Eva Illouz prowadzi swój wywód w sposób ciekawy i wyważony, dobiera odpowiednie argumenty i w neutralny sposób odnosi się do dzieła, które wywołuje wiele niezdrowych dyskusji i emocji wśród czytelników. Nikogo na siłę przekonywać do tej książki nie będę, ale uważam, że jest warta uwagi jak mało która. Tym bardziej powinna skusić blogerów, którzy z założenia powinni fascynować się literaturą i badaniami nad nią oraz wpływem tejże na życie codzienne i funkcjonowanie świata. Moja ocena: brak
]]>

10 komentarzy

  1. Nie przebrnęłam przez "Pięćdziesiąt twarzy Greya", ale zaobserwowałam efekty książki wśród znajomych, którzy ją czytali, jedna z koleżanek prosiła o pożyczenie drugiej części książki na portalu społecznościowym, przy okazji dodając, że lektura pierwszej części wpłynęła na poprawę jej relacji z mężem.
    Chętnie dowiem się więcej o fenomenie tej książki i jej wpływie na społeczeństwo, to dość ciekawy temat, a wzmianka o wyższych obrotach sklepów z gadżetami rozłożyła mnie na łopatki.

    1. O, dziękuję, w wolnej chwili przeczytam. Domyślam się nawet argumentów, bo dla mnie główny motyw pan-poddana nie jest zbyt zdrowy i wart naśladowania 😉 Choć i dla tego kontrargumenty znajduje Eva Illouz.

  2. No, no – nie słyszałam o niej, ale z wielką przyjemnością przeczytam rzeczowy i fachowy tytuł na temat tego znanego i wielokrotnie już obśmianego fenomenu:) Must have!

  3. Jutro wybieram się do kina na ekranizację Pięćdziesięciu twarzy Greya:) Mam nadzieje, że będzie równie ciekawie jak podczas czytania książki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *