[KSIĄŻKA] Kobiety, które zawładnęły Europą. Najpotężniejsze królowe, Jean des Cars

Wydawnictwo: MuzaRok wydania: 2014 • Stron: 338

Kobiety, które zawładnęły Europą

Portret dwunastu wielkich kobiet, które miały znaczący wpływ na losy Europy. Kolejno: Katarzyna Medycejska, Elżbieta I (królowa Anglii), Krystyna (królowa Szwecji), Maria Teresa (cesarzowa Austrii, królowa Czech i Węgier), Katarzyna II (cesarzowa Rosji), Maria Antonina (ostatnia królowa Francji), Wiktoria (królowa Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii), Eugenia (cesarzowa Francji), Elżbieta zwana Sisi (cesarzowa Austrii, królowa Węgier), Zyta (ostatnia cesarzowa Austrii), Astrid (królowa Belgów) oraz aktualnie panująca Elżbieta II. Pięćset lat dziejów kontynentu, dwanaście niezwykłych historii – krwawych, bolesnych, romantycznych, intrygujących, poruszających. Naprawdę smakowita propozycja literacka!

Co poszło nie tak?

  • Podtytuł „najpotężniejsze królowe” jest nieco naciągany w przypadku niektórych z opisywanych pań.
  • Nierówne potraktowanie bohaterek książki – można odnieść wrażenie, że niektóre do listy dodane są na siłę, a przez to opisane zaledwie szczątkowo.
  • Zbyt mała liczba fotografii. Każdą z bohaterek ilustruje zaledwie jeden portret bądź zdjęcie – za mało, zdecydowanie.

Zbiór zalet

  • Oddanie hołdu kobietom. Autor za cel postawił sobie przedstawienie przede wszystkim władczyń i tego schematu się trzyma. Choć ich wielcy mężowie, bracia, ojcowie i synowie pojawiają się na kartach publikacji, to one grają tutaj pierwsze skrzypce. Nareszcie – chciałoby się rzec.
  • Przywołanie salonowych anegdot, pałacowych intryg i ciekawostek, których próżno szukać w podręcznikach.
  • Przytoczenie ogromu faktów historycznych i przedstawienie ich w przystępnej, łatwej w odbiorze formie.
  • Porzucenie podręcznikowego tonu na rzecz lekkiej gawędy, dzięki czemu dobrze się Kobiety, które zawładnęły Europą czyta.
  • Piękne wydanie, godne tak znamienitych bohaterek.

Podsumowując

Do książki Jeana des Carsa przyciągnęła mnie okładka. Jak to zwykle w bibliotece – chwyciłam wolumin pod wpływem impulsu, a potem pognałam do domu czytać. Błyskawicznie zatraciłam się w lekturze, mimo że miłośniczką historii nigdy nie byłam. Zawsze jednak fascynowałam się losami silnych, intrygujących kobiet, a takie niewątpliwie są królowe opisane przez des Carsa. Ich dzieje były różnorodne – mniej lub bardziej krwawe, mniej lub bardziej tragiczne, niekiedy też szczęśliwe. Kobiety, które „zawładnęły Europą” to wielkie osobowości – każda inna, każda warta uwagi. Tutaj nie chowają się w cieniu mężczyzn, tutaj ich ranga jest doceniana. Warto, byście je poznali. Moja ocena: brakKsiążka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’, 'Z literą w tle’ oraz ’bibliotecznego’.
]]>

10 komentarzy

  1. Koniecznie muszę ją przeczytać.Fanką historii jestem ,a większość z tych władczyń bardzo mnie intryguje,więc jest to lektura zdecydowanie dla mnie 😉

  2. Tej książki nie miałam w rękach, ale czytałam podobną pt. "Europa jest kobietą" Iwony Kienzler wydaną nakładem Bellony. Tyle tylko, że tam autorka skupiła się głównie na romansach, zresztą książka ma podtytuł "Romanse i miłości sławnych Europejek'. I właśnie brakowało mi w niej wizerunków opisywanych kobiet (w całej książce nie ma ani jednej ilustracji). Chyba dlatego tak uwielbiam publikacje np. PWN-u, w których ilustracji jest co niemiara.

    1. O tak, PWN wydaje przecudowne książki, które spokojnie nazwać można albumami.

      Romanse pojawiają się i tutaj, ale autor nie skupia się na nich jakoś szczególnie mocno.

  3. Też ubolewam nad brakiem ilustracji w tej pozycji i faktycznie niektóre panie nie były traktowane na równi, niemniej ta książka jest naprawdę ciekawa, a wydanie powala 😉

  4. Jedna z moich ulubionych książek! Znalazłam w niej najpiękniejszy portret Marii Antoniny ever! Fajne w tej książce jest to, że autor przekazuje w niej wiedzę tzw. "pigułkową" 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *