Kod Leonarda da Vinci, Dan Brown
Kod Leonarda da Vinci, Dan Brown,
Oryginał: The da Vinci Code
Wydawnictwo: Sonia Draga, Albatros
Rok wydania: 2004
Stron: 568
Gatunek: kryminał, przygodowa
Kod… ma charakter przygodówki z kuszącą nutą kryminału. Całość autor uzupełnia mnóstwem odniesień do sztuki, historii i religii. Oraz gigantyczną dawką kontrowersji, o czym zapewne większość z Was wie… Kiedy byłam nastolatką, radowały mnie wszystkie te zagadki i tajemnice. Z radością chłonęłam wszystkie ciekawostki, poszerzałam wiedzę i przenosiłam do tego barwnego, pasjonującego świata. Dziś jednak dostrzegam, że powieść ta stanowi połączenie podręcznika sztuki, wykładu religijnego i sprytnie poprowadzonej narracji. Książka ma niepowtarzalną atmosferę i jest naprawdę zręcznie napisana, ale tak naprawdę niewiele tu literackiego kunsztu, a więcej tanich chwytów i dobrze przemyślanych zabiegów mających za zadanie podtrzymywać napięcie i niepotrzebnie komplikować bieg zdarzeń. Czego by nie mówić – Dan Brown naprawdę wie, jak przyciągnąć czytelnika.
Choć z biegiem lat powieść Browna straciła w moich oczach, wciąż uważam, iż jest to jedno z ciekawszych czytadeł – takie czytadło z nieco wyższej półki. Doskonała powieść rozrywkowa, od której trudno się oderwać. Nic poza tym.
Moja ocena: 6/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Z półki’, ’Czytam literaturę amerykańską’ oraz ’Książkowe podróże’.
Podziwiam – mnie ta książka znużyła jak mało która.
Mnie też kiedyś zachwyciła ta książka! Ciekawa jestem, czy teraz, po latach mój entuzjazm również by nieco zmalał… W każdym razie ja taką rozrywkę lubię 😉
Ja również mam z nią miłe wspomnienia…jednak druga jego książka pt "Anioły i demony" już do mnie nie przemowila…hmmm…dawno jej nie czytałam, może pora odświeżyć pamięć:) może zmieni się moje podejście do Aniołów:) pozdrawiam Kinga (margaret-buum)
Czytałam parę lat temu i byłam pod ogromnym wrażeniem. Jednak jego inne książki, z którymi się zapoznałam nie tak dawno temu, już tak mi się nie podobały – zwłaszcza przekombinowane "Anioły i demony". Ciekawe jak oceniłabym teraz "Kod…".
Jakoś nie mogę się zmusić do przeczytania tego, ale kiedyś pewnie się to zmieni;)
Pamiętam jak czytałam tę powieść z wypiekami na twarzy. Za pierwszym razem bardzo mi się spodobała. Jestem ciekawa jak odebrałabym ją teraz. Wydaję mi się, że czar by prysł. Ja, jednak nie chcę tracić dobrego o niej zdania, tak więc pozostawię po niej jedynie dobre wspomnienia 🙂
Mnie wciągnęła na czas lektury. Ale już po przeczytaniu wydała mi się taka nijaka 😉
ostatnio naszła mnie ochota na Kod, ale okazało się, że brat wywiózł ją do Warszawy, i muszę czekać aż przywiezie z powrotem :< jestem nastolatką, więc mam nadzieję że będę miała odczucia takie jak i Ty w tamtym okresie:)
Oj.. jak byłam w pierwszej klasie LO książka była hitem. Oczywiście przeczytałam i świat mi się zmienił! 🙂 Miałam wtedy obsesję na punkcie tej książki, kupiłam sobie nawet zegarek z myszką miki, taki jak miał Robert Langdon. To były czasy… Do teraz uważam, że to świetna powieść, ale już nie szaleje na jej punkcie 🙂
to pierwsza książka Dana Browna, którą przeczytałam. teraz z niecierpliwością czekam na każdą jego nową powieść 🙂
Ja ją wlasnie czytam, ale bardziej polubilam Anioly i demony 🙂
A to ciekawe, że inaczej patrzymy na daną książkę ponownie przeczytaną po kilku latach. Pewnie miałabym podobne odczucia co Ty.
Mnie znudziła. Zresztą ja wszystkie jego autorstwa, które przeczytałam.
Ja jeszcze dam mu szansę, zobaczymy, co z tego wyjdzie 🙂
Czytałam dawno temu, tuż po premierze i oczywiście podobało mi się! 🙂 Pewnie do niej nie wrócę, ale wspominam pozytywnie. 🙂
Ja Browna bardzo lubię, pewnie dlatego przeczytałam wszystkie jego książki 🙂 nie zawsze są to historie, które zapadają głęboko w pamięć, ale dla mnie to kawałek świetnej rozrywki, która mnie osobiście ani trochę nie nudzi 🙂