[KSIĄŻKA] Fantastyczne miasta, Steve McDonald
Lubicie tak modne ostatnio kolorowanki dla dorosłych? Rzadko o nich piszę, ale mam ich w domu całkiem sporo i w wolnych chwilach lubię się przy nich zrelaksować. Na rynku znajdziemy całe mnóstwo różnorodnych kolorowanek, ale tylko niektóre z nich kryją w sobie coś więcej, niż tylko ładne obrazki do zamalowania. Taką właśnie wyróżniającą się publikacją są Fantastyczne miasta Steve’a McDonalda, które pozwalają łączyć przyjemne z pożytecznym.
Autor Fantastycznych miast jest doświadczonym rysownikiem i zapalonym podróżnikiem, a jego szeroko doceniane na świecie prace znaleźć można m.in. na stronie artbysteve.squarespace.com oraz w wydanej przez Egmont książce z kolorowankami, Fantastyczne konstrukcje. Jego prace charakteryzuje niezwykła precyzja i powalająca wręcz umiejętność wiernego odzwierciedlenia rzeczywistości. W omawianym zbiorze przedstawia on swoje spojrzenie na najsłynniejsze miejsca – Central Park w Nowym Jorku, Zamek Himeji w Japonii, Piccadilly Circus w Londynie, Manhattan i wiele innych.
Kolorowanka Fantastyczne miasta pozwala nam przyjrzeć się bliżej miejscom, które znamy z pocztówek i zdjęć i przedstawić je na nowo. Bo choć wiadomo, że dany zamek ma kolor biały, słynna taksówka – żółty, a budynek w centrum Amsterdamu – zielony, nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy nadawali im własne barwy i prezentowali według własnej wizji. To wspaniałe zadanie, stanowiące dużo ciekawsze wyzwanie niż pomalowanie zwyczajnej kolorowanki z esami-floresami czy mandalami.
Wielką przyjemnością jest zabawa z publikacją McDonalda, ponieważ została ona wydana nie tylko na dobrej jakości, grubym papierze (najlepszym, z jakim się do tej pory spotkałam), ale również z uwagi na jej nietypowy, bardzo duży format (30x30cm). Fakt jest jednak taki, że nie da się zasiąść do tej książki i ukończyć obrazek w jeden wieczór. Mój słaby wzrok w konfrontacji z tym ogromem detali przy każdej okazji buntuje się i tak naprawdę mogę poszczególne miasta zamalowywać powoli, robiąc sobie przerwy i dając odpocząć bolącym oczom. Co ważne, choć przypisuje się teraz tego typu publikacje do jednego działu „kolorowanki dla dorosłych”, prawda jest taka, że kontakt z Fantastycznymi miastami może być świetną zabawą również dla nastolatków i maluchów. To wspaniała propozycja na wspólne spędzenie czasu z dzieciakami czy zachęcenie ich do trenowania uwagi, skupienia i rozwijania wyobraźni. Fantastyczne miasta będą po prostu dla każdego… fantastyczne! Moja ocena: brak
Książka bierze udział w wyzwaniach: ’Dziecinnie’ oraz ’Pod hasłem’.
Przeczytaj również:
]]>Wielką przyjemnością jest zabawa z publikacją McDonalda, ponieważ została ona wydana nie tylko na dobrej jakości, grubym papierze (najlepszym, z jakim się do tej pory spotkałam), ale również z uwagi na jej nietypowy, bardzo duży format (30x30cm). Fakt jest jednak taki, że nie da się zasiąść do tej książki i ukończyć obrazek w jeden wieczór. Mój słaby wzrok w konfrontacji z tym ogromem detali przy każdej okazji buntuje się i tak naprawdę mogę poszczególne miasta zamalowywać powoli, robiąc sobie przerwy i dając odpocząć bolącym oczom. Co ważne, choć przypisuje się teraz tego typu publikacje do jednego działu „kolorowanki dla dorosłych”, prawda jest taka, że kontakt z Fantastycznymi miastami może być świetną zabawą również dla nastolatków i maluchów. To wspaniała propozycja na wspólne spędzenie czasu z dzieciakami czy zachęcenie ich do trenowania uwagi, skupienia i rozwijania wyobraźni. Fantastyczne miasta będą po prostu dla każdego… fantastyczne! Moja ocena: brak
Książka bierze udział w wyzwaniach: ’Dziecinnie’ oraz ’Pod hasłem’.
Przeczytaj również:
Szczegółowość rzeczywiście wydaje się bardzo duża, ale najbardziej przekonuje mnie pomysłowość tego wydania. Przyznaję, że taką kolorowankę sama chętnie bym pokolorowała, nawet po kawałku, aby nie psuć wzroku 🙂 Pozdrawiam!
To prawda, pomysłowość jest dużą zaletą tej kolorowanki. W zalewie bezsensownych obrazów, jakie można znaleźć na rynku, ta rzeczywiście ma jakiś dodatkowy walor.
Jak patrzę na te rysunki to aż dostaje oczopląsu 🙂 Niemniej jednak robią niesamowite wrażenie.
Zgadzam się. Pełen podziw dla artysty 🙂
Jejciu az dech zapiera takie szczegoly zostaly ujete!!!
To prawda, ilustrator jest niesamowity 🙂
Bardzo fajna i ładna kolorowanka ale niestety chyba nie na moje oczy 😉
ładnie to wgląda i podobają mi się te ostatnio modne kolorowanki, jednak sama nie mam talentuplastycznego i takiej duszy artysty i nie kupuję.
Akurat talentu one nie wymagają. Raczej cierpliwości i dokładności 🙂
Prawdę mówiąc, zastanawiam się skąd się wziął ten fenomen na kolorowanie, bo mnie to kompletnie nie rusza. Nie lepiej poświęcić ten czas na coś… bardziej pożytecznego?
Relaks to też jest coś pożytecznego, życie nie polega wyłącznie na byciu na pełnych obrotach non-stop 🙂 Chociaż mnie też kolorowanie samo dla siebie nie kręci, zazwyczaj jednocześnie nadrabiam seriale albo słucham audiobooka, ale to też w sumie mało pożyteczne.
Ale świetna! Bardzo mi się spodobały te rysunki;)
Nie wiem czy mam na tyle cierpliwości, żeby coś takiego pokolorować 😉
myślałam, że moja jest ciężka do pokolorowania 😉
Miałyśmy jedną kolorowankę z figurami geometrycznymi, pokolorowałyśmy trzy obrazki. Z tą pewnie byłoby inaczej, gdyż obrazki ma cudne, co nie znaczy, że tamte były brzydkie.