[KSIĄŻKA] Bezuzyteczna.pl. Codzienna dawka Wiedzy Bezużytecznej
Bezuzyteczna.pl. Codzienna dawka Wiedzy Bezużytecznej
Pełna ciekawostek i anegdot publikacja, która umili stanie w korkach i kolejkach, niespodziewany pobyt w szpitalu czy dłuższe posiedzenie na tronie. Uzupełnienie dla materiału dostępnego na stronie bezuzyteczna.pl. Jak twierdzą autorzy – tego, co znajdziemy w wersji papierowej, na portalu nie ma.
Co poszło nie tak?
- Nie miałam nigdy okazji odwiedzać Bezużytecznej, ale znajomi w mediach społecznościowych robią takim stronom dobrą promocję, dlatego miałam przed lekturą książki świadomość, z jakiego rodzaju treściami się zetknę. Codzienna dawka Wiedzy Bezużytecznej nie wyróżnia się niczym na tle mnóstwa innych publikacji „o wszystkim i o niczym”, dlatego też odczuwam pewne rozczarowanie spowodowane brakiem większych zaskoczeń (w sensie ogólnym). Jak na taki fenomen sieci, Bezużyteczna w wersji drukowanej nie prezentuje się specjalnie wyjątkowo.
- Wiele cytatów i anegdotek z książki z powodzeniem można uznać za powszechnie znane, co oznacza, że autorzy nie przy każdym rozdziale wysilili się w kwestii wyszukiwania smakowitych kąsków dla czytelników.
Zbiór zalet
- Atrakcyjne i nowoczesne wydanie – wewnątrz znajdują się kody QR, rysunki i wyróżnione graficznie ciekawostki.
- Duża porcja wiedzy… użytecznej. Ta tytułowa „bezużyteczność” to zdecydowanie bardzo przewrotne określenie. Myślę, że znajomość wielu faktów przedstawionych w książce niejednemu pomogłaby błysnąć w rozmowie z innymi, na lekcji w szkole czy podczas imprezy.
- Spora dawka humoru, spora dawka ciekawostek i spora dawka intrygujących faktów o świecie w jakim żyjemy.
- Posegregowanie historyjek, anegdot, cytatów i faktów według kategorii, co ułatwia przeglądanie książki.
Jestem zaskoczona, ale chyba pozytywnie, że coś takiego wydrukowano 😀 Muszę to zobaczyć na żywo. To trochę jak taka nowoczesna wersja niby-encyklopedii :p
Usłyszałam o tej książce dopiero kilka dni temu 😀 (mam wielkie zaległości!) W sumie czasem czytam coś na Wiedzy, ale żeby kupić od razu książkę, nie wiem 😀 Może kiedyś, z ciekawości kupię 😀
Pozdrawiam serdecznie,
Mona Te [Blog]
Psst. Zmieniam miejsce urzędowania na blogu, tak gwoli informacji 🙂
Nie myślałam, że powstanie wersja drukowana. Jestem szczerze zaskoczona. Chętnie chociaż przejrzałabym ją 🙂
Lubię zaglądać na tą stronę, więc pewnie i książka by mi się spodobała 😉
Strony nie odwiedzam, ale czasami coś mi się tam na facebooku wyświetla, gdy znajomi lajkują. W sumie to chętnie bym do niej zajrzała, ale nie wiem, czy bym kupiła.
Mam awersję do strony, podziękuję 🙂
Pozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Jej, coś dla mnie! Papierowa wersja 'bezużytecznej' ^^
Nie mam potrzeby posiadania własnego egzemplarza, ale chętnie bym do tej książki zajrzała.