|
Wydawnictwo: Aha! • Rok wydania: 2015 • Stron: 240 |
Grzegorz Lato
Biografia jednej z największych legend polskiego futbolu, Grzegorza Laty – niegdyś piłkarza i trenera, później senatora oraz osławionego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Rzetelne przedstawienie życia osobistego i kariery – futbolowej, trenerskiej i politycznej, wzbogacone o szczegółowe statystyki i zdjęcia.
Mimo że moich czytelników nieszczególnie interesuje piłka nożna, ja zawsze z wielką radością sięgam po książki o tej, najbliższej memu sercu, tematyce. Do biografii Grzegorza Laty podchodziłam trochę jak pies do jeża, ale ostatecznie skusiłam się i przepadłam. Bo to naprawdę dobrze poprowadzona, wielowątkowa historia interesującego człowieka, która – choć skierowana jest głównie do kibiców – z powodzeniem może zainteresować również odbiorcę o innych zainteresowaniach.
Dlaczego? Dlatego, że Grzegorz Lato to postać wielobarwna, związana nie tylko ze sportem. Również dlatego, że jego historia dość dosadnie ukazuje ponurość polskich realiów lat ’70. Autor ujmuje to w piękny sposób, rozpoczynając książkę od intrygującej wizji, w której Lato podbija serca katalońskich kibiców, podnosi puchar za zwycięstwo w Lidze Mistrzów, po czym wysyła na Instagrama selfie z kolegami z drużyny. Co by było, gdyby Lato urodził się czterdzieści lat później i nie był ograniczany przez polskie władze? Tego, niestety, już się nie dowiemy, ale wizja Bobakowskiego zdecydowanie działa na wyobraźnię i zdaje się być całkiem trafna.
Biografia Laty oparta jest na sprawdzonym schemacie: wychodzimy od pierwszych lat życia, poznajemy szczegółowo karierę piłkarską, następnie dość ogólnikowe wspomnienia z lat kariery trenerskiej aż w końcu dochodzimy do czasów współczesnych, w których Lato zaczął być kojarzony z nieokrzesaniem, słabym pijarem, mnóstwem afer i wpadek. Na sam koniec autor dodaje ciekawe rozdziały z wypowiedziami różnych ludzi futbolu na temat Grzegorza Laty oraz najbardziej, hmmm, interesujące wypowiedzi samego bohatera. Jest ostro, to trzeba przyznać.
Losy byłej gwiazdy kadry narodowej przypominają sinusoidę i wypada bardzo żałować, że człowiek, którego niegdyś wznoszono pod niebiosa, tak smutno zakończył swoje życie publiczne. Marek Bobakowski nie ocenia go, ale stawia pytania skłaniające do refleksji, jednocześnie chowając się za cudzymi wypowiedziami i nie siląc się na głoszenie własnych opinii. To dobra, rzetelnie napisana książka, ale w kategorii biografii sportowych nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Moja ocena: 8/10Książka przeczytana w ramach wyzwań:
’Z półki’,
’Grunt to okładka’,
’Pod hasłem’ oraz
’Czytelnicze wyzwanie 2016′ (kategoria:
Książka z imieniem w tytule).
]]>
Nie moja tematyka 😉
Tak właśnie myślałam. Moi czytelnicy jacyś mało futbolowi 🙂
Jak to nie interesuje piłka? W ogóle cały sport mnie interesuje 😉
Ha! Ale takich jak my jest niewielu 😉