[KSIĄŻKA] Moja Ananke, Ewa Nowak
Kocham twórczość Ewy Nowak miłością szczerą i ogromną, niegasnącą od kilkunastu lat. Mimo że bohaterki jej książek są ode mnie co najmniej o dekadę młodsze, wciąż lubię się z nimi utożsamiać i żyć ich problemami. I tak jak dla serii „Miętowej” zarywałam noce jako nastolatka, tak dziś uczyniłam to samo dla jej najnowszej powieści, Moja Ananke. Po prostu nie mogłam się oderwać, nie mogłam przestać żyć tą historią i nie potrafiłam przestać o niej myśleć. Przepadłam. Nie zliczę który już raz…
W Mojej Ananke Ewa Nowak znów przenosi swoich czytelników do świata nastolatków. Narratorką i główną bohaterką powieści jest niespełna osiemnastoletnia Jagoda – uczennica, córka, siostra, przyjaciółka. Typowa dziewczyna z typowymi dla swojego wieku perypetiami – tu kłótnia z kumpelą, tam randka z chłopakiem, gdzie indziej impreza w towarzystwie starszego brata. Oczywiście, Jagoda ma w sobie też coś niezwykłego – z pamięci cytuje poważne wiersze, jest nieco egzaltowana i ma w sobie ogromne pokłady empatii. Momentami bywa dziwna, niekiedy nawet irytująca, ale to fajna, barwna i ciekawa bohaterka. Gdybym była teraz w liceum, chciałabym mieć przy boku taką przyjaciółkę.
W powieściach Ewy Nowak zawsze poruszane są ważne psychologiczne kwestie. Tym razem autorka porusza problematykę nastoletnich ciąż, trudnych (albo zbyt łatwych!) relacji z rodzicami oraz traum, jakie skrywać mogą dorośli ludzie. Ciekawostką jest to, że dzięki wprowadzeniu postaci matki Jagody czytelnik ma okazję poznać sporo interesujących faktów dotyczących muzykoterapii. Właśnie dlatego, pisząc te słowa, zasłuchuję się w Schuberta – bo wierzę, że to rzeczywiście pomaga.
Moją Ananke pozytywnie wyróżnia to, że problem nastoletnich ciąż autorka przedstawia tu w sposób niebanalny. Młoda ciężarna nie pochodzi z patologicznej rodziny, nie ma też nadmiernej swobody, ani nie jest puszczalską. To zwyczajna dziewczyna, która otrzymuje potrzebne jej wsparcie i nie ląduje na ulicy tylko dlatego, że ma urodzić dziecko. Niestety, ale do tej pory problematykę tę zazwyczaj przedstawiano jednakowo, podkreślając, że ciąża u nastolatki to dramat, który dobija całe otoczenie, wywołuje niezdrowe reakcje szkoły i zazwyczaj kończy się zwyczajnie źle.
Choć Moja Ananke ma kilka słabszych elementów, w trakcie lektury przepadłam i czułam dreszcze ekscytacji na myśl, co stanie się dalej. Przypomniałam sobie ten specyficzny klimat powieści Ewy Nowak, które zawsze są urokliwe, pełne ciepła i mądrości. Poleciłabym tę książkę każdej nastolatce, ale również ich starsze siostry i matki nie pożałują lektury. Bo książki tej autorki są dobre na każdy wiek i na każdy czas. Zawsze warto po nie sięgać.
Moja ocena: 8/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’ oraz ’Dziecinnie’. Przeczytaj również:
]]>Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’ oraz ’Dziecinnie’. Przeczytaj również:
- Książki, w które zaczytywałam się jako nastolatka
- Recenzja powieści Ogon Kici
- Top 10: ulubione rodziny znane z literatury
- Top 10: ulubione książki, w których widać Polskę
- Top 10: ulubione serie książkowe
- Top 10: bohaterowie, z którymi wybrałybyśmy się na randkę
- Top 10: lektury obowiązkowe każdego nastolatka
- Recenzja powieści Michał Jakiśtam
Z chęcią zapoznam się z tą książką. Co prawda twórczość Ewy Nowak oceniam różnie, ale coś czuję, że ten tytuł może przypaść mi do gustu.
Mnie też jedna z książek tej autorki zawiodła, ale ogólnie bardzo jej twórczość lubię 🙂
Przyznaję, że twórczości Ewy Nowak nie znam, ale zdecydowanie zachęciłaś mnie do jej poznania 🙂
Bardzo się cieszę. Naprawdę warto 🙂
Jestem ogromną fanką Serii Miętowej Ewy Nowak, zatem w ciemno mogę sięgać po jej kolejne powieści. Ta wydaje się bardzo wartościowa, więc na pewno zechcę zapoznać się z perypetiami Jagody.
Koniecznie! Ewa Nowak nie zawiodła, trzyma poziom, zdecydowanie 🙂
Jak rozumiem, autorka opowiada historię życia zwykłej dziewczyny, na drodze której pojawia się nieplanowana ciąża. Nie jest to jednak dramat, a normalna sytuacja, z którą można i trzeba sobie poradzić. Cieszę się, że powstała taka historia. Mam nadzieję, że zawiera treści, które mogą nasunąć wiele dobrych rozwiązań i podnieść na duchu. Chętnie przeczytam.
sprawdzę:)!
chętne przeczytam 🙂
Strasznie lubię takie ciepłe i mądre powieści, a z tego co piszesz u Ewy Nowak można na to liczyć 🙂 Chętnie bym przeczytała, tym bardziej, że kiedyś coś autorki czytałam i wspominam miło 🙂