Kuchnia w stylu wolnym, Annabel Langbein
Kuchnia w stylu wolnym, Annabel Langbein
Oryginał: Free range cook
Wydawnictwo: Publicat
Rok wydania: 2012
Stron: 320
Gatunek: kucharska
Znana autorka książek kulinarnych w Kuchni w stylu wolnym proponuje przygotowywanie potraw zgodnie z sześcioma wyznacznikami, koncentrując się na składnikach z:
- pieca
- ogrodu
- farmy
- jeziora i morza
- spiżarni
- sadu.
Filozofia życiowa Annabel Langbein jest bliska marzeniom wielu ludzi. Wszelkie dobra potrzebne w kuchni, odnajduje we własnym ogrodzie, w okolicznym jeziorze lub na pobliskim targu. Świeże owoce, warzywa i mięsa, dopiero złowione ryby, jajka od zdrowych (i szczęśliwych!) kur. Proste posiłki, celebrowane przy rodzinnym stole w gronie bliskich i przyjaciół. Wspaniałe uczty, nie mające nic wspólnego ze sztywnością eleganckich restauracji. Potrawy pyszne, banalne w wykonaniu, zachwycające prostotą i naturalnością. Wymarzony sposób na życie…
Bo któż z nas nie marzy o chwili spokoju na łonie natury, gdzie ogródek warzywny zachwyca aromatami, gdzie sad przyciąga mnogością barw, gdzie mamy pewność, że to co jemy, jest zdrowe i przygotowane z największą pieczołowitością?
Przepisy, jakie znajdziecie w Kuchni w stylu wolnym są szczegółowo opisane, nierzadko opatrzone refleksją i wspomnieniem z życia Annabel Langbein. Przeglądanie tej publikacji jest wspaniałą przygodą – zdjęcia są przepiękne, kolorowe i pełne uroku, przepisy różnorodne i łatwe w przygotowaniu, a całość uzupełniają opowieści snute przez autorkę. Kombinacja idealna, ultraaromatyczna i urzekająca swymi barwami.
Spośród tony książek kucharskich z jakimi miałam styczność, ta jest jedną z piękniejszych, ciekawszych i najbardziej przydatnych.
Moja ocena: brak
Sama nie przepadam za książkami kulinarnymi, ale moja koleżanka ma obsesję na ich punkcie 😀
Też nie przepadam za książkami kulinarnymi, ale uwielbiam, kiedy są tak pięknie wydane!
Ostatnio zaczęłam nabywać literaturę kulinarną, żebym wraz z R. nie umarła z głodu w przyszłym roku. 😉 Zainteresowałaś mnie tą pozycją.
Koniecznie się jej przyjrzyj, jest świetna! To chyba pierwsza książka kulinarna, w której najzwyczajniej w świecie się zatraciłam 🙂
Sama gotuję racze na szybkiego i bez głębszego zastanowienia 🙂 W tej książce kusi mnie klimat, ciekawe podejści autorki i zdjęcia – ten och kawałek który pokazałaś skutecznie zaostrzył mój apetyt 🙂