Myśli i anegdoty, Salvador Dali

Są ludzie nie dość inteligentni, aby mieć zdanie na każdy temat. Ja do nich nie należę.
Myśli i anegdoty, Salvador Dali

Oryginał: Pensées et Anecdotes
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2003
Stron: 182

Ach, ileż uciechy może dać jedna, mała książeczka! Do Myśli i anegdot sięgam od czasu do czasu już kilka lat. Nic tak nie działa dobrze na człowieka, jak zdrowa porcja narcyzmu, inteligencji i humoru. Pomyślałam ostatnio, że pozytywnym kopniakiem będzie dla mnie przeczytanie książki Dalego od deski do deski, jak to robiłam w czasach liceum. I oto znów czuję się tak, jakby spłynęła na mnie energia geniuszu…

Jaki był Salvador Dali, każdy wie. Genialny, egocentryczny, zabójczo inteligentny, wszechstronnie uzdolniony, ironiczny i piekielnie interesujący. Takie też są jego książki, a już uwielbiane przeze mnie Myśli i anegdoty szczególnie.

Książka podzielona została na pięć części:
Myśli – zawierające krótsze i dłuższe wypowiedzi i złote myśli artysty.
Tytuły niektórych dzieł dalijskich, czyli np. Dłoń Dalego odsuwająca Złote Runo w kształcie chmury, aby pokazać Gali nagą zorzę bardzo daleko za słońcem lub Zwykły chleb francuski z dwoma jajkami sadzonymi bez talerza, konno, usiłujący zgwałcić miękisz chleba portugalskiego.
Za i przeciw – tabelkowe wyszczególnienie poglądów Dalego.
Ekscentryczny Dali – kilkanaście straszno-śmiesznych historyjek z życia malarza.
Dali News – pastisz pisma „Daily News”, w którym Dali wciela się w najróżniejsze role, dyskutując z sobą i o samym sobie.

Całość wzbogacają unikalne, niepublikowane grafiki artysty.

Źródło: itezone.pl

Obok książek takich jak ta, nie da się przejść obojętnie. Myśli i anegdoty stanowią niezwykły zbiór mądrości, które napełniają dobrą energią i bawią, przytłaczają inteligencją i swoją unikatowością. Dali był człowiekiem, którego trudno wsadzić w jakiekolwiek ramy. Jego ekscentryzm, ironiczność i specyficzne poczucie humoru mogą odrzucać i bulwersować, ale również zachwycać. Ja stoję po tej stronie barykady, którą okupują miłośnicy talentu i osobowości największego surrealisty w historii świata.

A Was gorąco zachęcam do lektury. Chciałabym, aby wszystkie książki tak na mnie działały…

Moja ocena: brak

literatura hiszpańska | recenzja | Salvador Dali | literatura | recenzje książek

Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’, ’Book-Trotter’ oraz ’Z półki’.

0 komentarzy

  1. Czytałam biografię Dalego – i chyba bliżej mi do irytacji i niezrozumienia niż czegokolwiek innego 🙂
    Mimo to podziwiam jego ekscentryczny charakter i chętnie zerknęłabym do tej książeczki- czasem solidna dawka surrealizmu i dziwactwa potrafi poprawić humor 🙂
    Pozdrawiam serdecznie!

  2. Znam i mam – jak czytałam ją pierwszy raz, zaskoczyła mnie, ale bardzo mi się spodobała. 🙂 Mimo wszystko, wolę jednak obrazy Dalego. 😉

  3. Tę książkę po prostu MUSZĘ przeczytać. Jeśli chodzi o malarstwo, generalnie jestem raczej ignorantką, ale jest kilku malarzy, których obrazy wywołują u mnie silne i nierzadko skrajne emocje – Dali znajduje się w czołówce.

  4. Dali to mój idol lat młodzieńczych. Pamiętam przywieziony z Niemiec album z jego reprodukcjami – w Polsce takich rzeczy wtedy nie było – był moim największym skarbem. Jego obrazy znałam na pamięć, ba, śniły mi się po nocach (co nie zawsze było przyjemne…). Dziś moja euforia nieco przygasła, ale myślę, że taka pozycja wyjaśniłaby mi niektóre rzeczy, których dwadzieścia lat temu po prostu nie rozumiałam.

  5. Apropos Dalego, polecam serdecznie książkę : http://lubimyczytac.pl/ksiazka/106757/dali-i-ja. Wspaniale ukazuje świat sztuki, oraz w ogóle stawia pytanie : Czym jest sztuka? A zwłaszcza w wykonaniu tak specyficznego artysty, jakim był Dali 🙂 Dziękuję za Twoją propozycję, dzięki niej przypomniała mi się właśnie ta książka 🙂
    Pozdrawiam,
    Aneta.

  6. Lubię Dalego i jego ekscentryczność, kiedyś czytałam bodajże "Moje sekretne życie" tegoż artysty. Pamiętam też jak w jednej z ksiąg o przygodach Tytusa było nawiązanie do obrazu Dalego – tego ze "zwiędłymi zegarami" 😉

  7. Posiadam "Moje sekretne życie" i nigdy przez tamtą pozycję nie przebrnęłam. Zbyt zakręcone. Anegdoty mogą być bardziej "strawne". Choć lubię Dalego, bardzo podobają mi się obrazy (choć na sztuce się zupełnie nie znam), a jego postać w "O północy w Paryżu" baaaardzo mnie rozbawiła 🙂

  8. O tak, to jest chyba coś dla mnie. Może trochę sceptycznie podchodzę do poglądów innych ludzi, jednak nie oznacza to, że nie lubię ich czytać; w końcu nim i ja mogę zacząć patrzeć na niektóre rzeczy pod innym kątem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *