nauka angielskiego przez zabawę
|||

Start projektu "Nauka języków przez zabawę"

Dzieci są ważne, edukacja jest ważna, ważna jest też zabawa. Dlatego dziś zaproszę Was do wielkiego projektu „Nauka języków przez zabawę”, który przez najbliższe tygodnie rządził będzie na blogu. To z niego dowiecie się, dlaczego oswajanie maluchów z językami jest takie ważne, kiedy jest na to najlepszy moment i przy pomocy jakich narzędzi bawić i uczyć, uczyć i bawić. Zapraszamy – Zośka i ja!

Nauka języków przez zabawę – dlaczego jest tak ważna?

Ponieważ przez kolejne tygodnie będę opowiadać Wam o tym, w jaki sposób zachęcać do nauki języków przez zabawę – przy wykorzystaniu ciekawych zabawek edukacyjnych – na otwarcie cyklu postanowiłam skonsultować się z logopedą, który opowie o tym, w którym momencie warto zacząć oswajanie dzieci z językami obcymi i który – jako zawodowiec – wskaże, przy pomocy jakich narzędzi takie oswajanie przeprowadzać. Oddaję głos Martynie Wyżlic prowadzącej we Francji gabinet logopedyczny Logoklinika.

chicco zabawki językowe

Jako nauczyciel wychowania przedszkolnego oraz logopeda wiem, że edukację językową dzieci warto rozpocząć od najmłodszych lat życia. Przychodzący na świat noworodek nie ma zdolności porozumiewania się. Jednak już będąc w brzuchu swojej mamy zaczyna słyszeć dźwięki (w 23. tygodniu życia płodowego), gdyż właśnie wtedy wykształcają się u niego kostki słuchowe. Już w okresie płodowym dzieci osłuchują się z językiem ojczystym, co ułatwia im później naukę mówienia. Niemowlęta posiadają wrodzoną zdolność przyswajania mowy – już od pierwszych dni życia zaczynają uczyć się języka ojczystego. Pracując z dziećmi dwujęzycznymi widzę, że ich zdolności poznawcze są ogromne. Nauka dwóch języków jednoczenie, już od najmłodszych lat, przynosi niesamowite rezultaty. W rodzinach dwujęzycznych poznawanie więcej niż jednego języka jest procesem naturalnym.

Zdolności poznawcze mózgu dziecka mają nieograniczone możliwości, dlatego dają możliwość poznania więcej niż jednego języka w stopniu identycznym jak język ojczysty. Według naukowców zdolność ta stopniowo zanika w wieku ok. 10 roku życia.

Ważne jest, aby dziecko uczyło się języka obcego w ciekawy dla niego sposób, np. poprzez oglądanie bajek/filmów, słuchanie piosenek dla dzieci, naukę wierszyków czy za pomocą zabawek i gier edukacyjnych. Aktywności te oczywiście mają odbywać się w języku obcym, którego dziecko się uczy.

zabawki językowe chicco

W przypadku, gdy dziecko nie pochodzi z rodziny dwujęzycznej a jego rodzice chcą, aby uczyło się języka obcego, wówczas polecam wizytę u logopedy, który określi, czy nie ma przeszkód do rozpoczęcia nauki. Specjalista może sprawdzić, czy dotychczasowy rozwój mowy jest prawidłowy, wykluczyć wady wymowy oraz ocenić postępy w nauce dla danego okresu rozwojowego. Brak przeciwwskazań pozwala rozpocząć edukację. W pierwszych latach życia dzieci łatwiej opanowują system fonologiczny języka (słyszane dźwięki/głoski). Aparat artykulacyjny jest na tyle plastyczny, że pozwala na bezbłędne akcentowanie, intonację oraz prawidłową wymowę głosek danego języka. Powiązane jest to ze słuchem, dlatego, że dziecko przyzwyczaja się do brzmienia języka, co wpływa na prawidłowe rozumienie ze słuchu. Do 10. roku życia przyswaja różne długości fal dźwiękowych, przez co jest bardziej spostrzegawcze na dźwięki obcego języka. W późniejszym wieku nie będzie potrafiło pozbyć się akcentu mowy ojczystej. Badania naukowców wskazują na to, że do 4 roku życia w mózgu dziecka tworzą się główne drogi nerwowe odpowiadające za zdolność przyswajania wiedzy w późniejszych latach.

Zatem podsumowując, jeżeli nie ma przeciwwskazań, naukę języka można zacząć od najmłodszych lat, jednak najlepiej nie później niż do 10. roku życia. Nie należy zapominać, że warunkiem naturalnej nauki języka obcego jest systematyczność i stały kontakt z językiem. Na polskim rynku dostępnych jest mnóstwo zabawek, gier, książek i bajek dwujęzycznych. Dzięki nim dziecko nie będzie zwracało uwagi na to, że uczy się „języka obcego”.

zabawki językowe chicco

Jak widzicie, specjaliści potwierdzają to, że oswajanie dzieci z językami obcymi już od najmłodszych lat jest szalenie istotne i właściwie – o czym nie każdy wie – ma sens głównie w pierwszych latach życia. Warto więc znaleźć takie narzędzia, które w tym oswajaniu i naturalnym zanurzaniu w języku nam pomogą. W kolejnych częściach tego projektu takie narzędzia Wam przedstawię – bądźcie czujni! See you later!

Przeczytaj również:

Spodobał Ci się ten wpis? Polub Kreatywę na Facebooku:

38 komentarzy

  1. Na razie śpiewamy piosenki po angielsku. Pewnego dnia zdziwiłam sie jak moja corka zaczęła klaskac, gdy powiedzialam " deszcz robi kap kap kap". Dopiero później skojarzylam ze od kilku dni spiewamy piosenkę z frazą "klap klap klap" klaszczac;)

    1. Ooo, moja też reaguje na "klap klap klap" 🙂 Dawniej powtarzała parę tekstów z rymowanek, np. od Super Simple Songs, natomiast teraz najchętniej śpiewa piosenki, które śpiewają jej zabawki.

  2. Czyli potwierdza się to co zawsze uważałem, dzieci nigdy nie uczą się jęz. polskiego, a się go jakoś zawsze nauczą i zastosowanie ma to i do innych języków. Baw się, obserwuj, słuchaj itd., a języka nauczysz się przy okazji. Teraz pytanie czy zasada ta działa tylko do 10 roku życia czy całe życie? Ja myślę, że dorośli też mogą się uczyć w taki podobny sposób.. a w artykule chyba chodziło o to, że do 10 roku życia można zrobić to zdecydowanie najefektywniej

    1. Jak najbardziej można robić to przez całe życie, tyle że z wiekiem robi się to coraz trudniejsze. Dlatego tak ważne jest, by oswajać z językami już dzieci – bo będzie im dzięki temu dużo łatwiej.

  3. Ja też zaczynałam naukę języka od zabawy. Konkretniej od rysowania słówek i śpiewania piosenek o zwierzętach. Jak tak sobie teraz myślę to zaczęłam stosunkowo późno, bo dopiero w drugiej klasie podstawówki. Wcześniej to nie wiedziałam, że inne języki istnieją. Powodzenia w projekcie.

  4. Mam nadzieję, że uda mi się "przemycić" nauki języka zanim w szkole zaczną wykuwać się na pamięć zasad present simple i innych past perfectów. Jak sobie przypomnę lekcje języka angielskiego… Póki co furorę u nas robią piosenki 🙂 Ale o logopedzie bym nie pomyślała, cenna rada. Dziękuję.
    /Pozdrawiam,
    Szufladopółka

  5. Fajna sprawa – dziecko nawet nie poczuje, że to nauka (jaką za kilka lat będzie przeklinać przy odrabianiu lekcji), a wchłonie porcję wiedzy. Jestem za! 🙂

  6. Oczywiście, że najlepiej uczyć dzieci języków obcych już od najmłodszych lat. Bardzo żałuję, że moi rodzice nie wpadli na to, kiedy byłam mała 🙁 ale moje przyszłe dzieci na sto procent będą uczyły się chociażby tylko angielskiego od małego 🙂

    1. Moi na szczęście wpadli, ale w sumie na niewiele mi się to zdało, bo potem w podstawówce, gimnazjum, liceum i na studiach przerabiałam dokładnie ten sam materiał. Również chcę stawiać na to, żeby córka ogarniała języki od małego, kojarząc je z przyjemnością 🙂

  7. Zgadzam się w 100% ! Umysł małego dziecka jest zdecydowanie bardziej chłonny – i dlatego warto zacząć wprowadzanie drugiego języka jak najwcześniej. Sama zauważyłam, że nawet po kilkudniowym pobycie w Chorwacji Młody bardzo szybko podłapał niektóre angielskie słówka i zwroty – i od tamtej pory często używa ich w Polsce, we właściwym kontekście. Dlatego też wybraliśmy dla niego przedszkole, które ma w swojej ofercie zajęcia językowe – i sama też staram się mu pewne rzeczy przemycić, jako absolwentka profilu językowego.

    1. Świetny pomysł, ja również chciałabym córkę posłać do przedszkola językowego – to jest jeszcze ten czas, kiedy nauka stanowi przyjemność i kojarzy się z zabawą. Warto to wykorzystać.

  8. Podoba mi się ten wpis. Muszę głęboko zastanowić się czy aby nie posłać syna do dwujęzycznego przedszkola.Jeszcze rozważam przedszkole metodą Montessori. Ach ile opcji do wyboru…

    1. Przedszkole językowe to świetny pomysł. O metodzie Montessori słyszałam, ale słyszałam też, że wiele przedszkoli reklamuje się tą modną metodą, a wcale jej nie realizuje.

  9. Hania uwielbia te wszystkie angielskie piosenki dla dzieci z tandetnymi "teledyskami" (tandetnie zaśpiewane w sumie też…) i śpiewa na całego, nie ma żadnych oporów, jakie na przykład ja mam wciąż, że coś źle wymawiam czy akcentuję (ja je mam do tej pory – nie przepadam za angielską wymową, nie umiem i nie czuję dobrze tego języka) – a ona po prostu śpiewa, jak słyszy. Może nie zawsze poprawnie, ale myślę, że się osłuchuje i kiedyś pójdzie jej to dobrze. I sporo już umie po angielsku: kolory, kształty, różne przymiotniki…

    1. Fantastycznie! Zośka ma tak samo – bez oporu śpiewa po swojemu. Idzie jak idzie – czasem lepiej, czasem gorzej, ale najważniejsze, że dziecko czerpie z tego radość. Nauka przychodzi tutaj przy okazji, co na pewno zaprocentuje w przyszłości 🙂

  10. Zawsze wydawało mi się, że nauka 2 języka (w przypadku nie dwujęzycznych dzieci), gdy dziecko jeszcze nie zna dobrze 1 jest zbędna, ale pracowałam w żłobku i widziałam ile radości i zabawy dzieci czerpały z takich zajęć. No i dzieci szybciej łapią naukę języka. Ja pamiętam że zaczęłam chyba standardowo, bo w 1 klasie podstawówki.

    1. Nauka języka nigdy nie jest zbędna i nigdy nie ma na nią za wcześnie. Nawet jeśli dziecko z początku będzie zdezorientowane to prędzej czy później wiedza się usystematyzuje i wyjdzie to dziecku na dobre. Pozdrawiam!

  11. Dzieciaki łapią błyskawicznie. Czy to przez zabawę, czy przez słuchanie – ważne, by je zanurzać w języku obcym często i bezboleśnie.

    1. Spróbujcie czytać proste książeczki zamiast skupiać się na samych słówkach. Nawet 3 wyrazowe zdania dadzą dziecku o wiele więcej niż same słowa, bo podświadomie dziecko nauczy się też gramatyki języka. Pozdrawiam!

  12. Świetny pomysł na post i jestem zachwycona, że w wieku zaledwie 3 lat chcesz uczyć Zosię języka obcego! 😀
    Jestem szalenie ciekawa wpisu o zabawach edukacyjnych! Hmmm w sumie jeszcze nie powinnam o tym myśleć :-p ale temat jest dla mnie intrygujący.

    PS. Bardzo podoba mi się również to, że nie jesteś gołosłowna i przedstawiasz opinię logopedy w tej dziedzinie. I like it! 🙂

    1. 3 latek już powie czy ma na coś ochotę czy nie. Lepiej byłoby zacząć jeszcze wcześniej kiedy maluch jest zachwycony każdą interakcją z rodzicem i nie odmówi „nauki”. Jeśli ktoś sam dobrze nie zna angielskiego to zawsze może czytać dziecku jakieś proste opowiadania po angielsku albo puszczać audiobooki/słuchowiska.

  13. Nauka przez zabawę na pewno oswoi dziecko z językiem obcym, ale jeśli chcemy pójść o krok dalej i wychować dziecko dwujęzyczne musimy mówić, mówić, czytać i jeszcze raz czytać dziecku po angielsku. Osobiście samej udało mi się wychować dwujęzyczne dziecko. Córka ma obecnie dwa lata i 4 miesiące i mówi po polsku i po angielsku. Oboje z mężem jesteśmy Polakami 😉 Jeśli jest Pani zainteresowana jak tego dokonaliśmy (np. z jakich materiałów korzystamy, itd.) zapraszam na mojego bloga 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

  14. bardzo ciekawy artykuł, czy mogłaby Pani jeszcze podać źródła przytoczonych badań? („zdolności poznawcze mózgu dziecka mają nieograniczone możliwości, dlatego dają możliwość poznania więcej niż jednego języka w stopniu identycznym jak język ojczysty. Według naukowców zdolność ta stopniowo zanika w wieku ok. 10 roku życia”) . poszukuję literatury na ten temat 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *