Niezwykłe uczucie spadania, Kim Edwards
Niezwykłe uczucie spadania, Kim Edwards
Oryginał: The secrets of a Fire King
Wydawnictwo: Videograf II
Rok wydania: 2010
Stron: 256
Gatunek: opowiadania
Kim Edwards dotyka trudnych tematów – samotności, wyobcowania, braku akceptacji, niezrozumienia. Opowiada o różnych kulturach, różnych czasach, różnych światach i różnych ludziach. Na kartach czternastu opowieści sportretowała kilkunastu bohaterów – młodych i starych, mężczyzn i kobiety (choć przede wszystkim stawia na pierwiastek żeński). Każdy z nich jest wyrazistą indywidualnością, postacią absolutnie wartą zapamiętania. Każdy ma do opowiedzenia swoją historię. A historie te są jak emocjonalny rollercoaster – to smucą, to porywają, to nudzą (choć z rzadka), to zachwycają. Warto wybrać się do świata Kim Edwards, by historie te poznać. Poznać i poczuć.
Doświadczyłam wielu emocji podczas lektury. Opowiadania amerykańskiej pisarki wyróżniają się metaforycznością, niekiedy nawet bajkowością. Napisane są pięknym, plastycznym językiem i choć z uwagi na tematykę nie są najłatwiejsze w odbiorze, nie sposób oderwać się od nich. Warto jednak po każdym zatrzymać się na chwilę i znaleźć czas na refleksję. Kim Edwards i jej spojrzenie na świat ewidentnie potrafią uderzać w najczulsze punkty i dawać czytelnikowi do myślenia…
Jak to zwykle bywa w przypadku zbiorów opowiadań, niektóre teksty są lepsze, inne wypadają na ich tle odrobinę słabiej. Niezwykłe uczucie spadania zapamiętam jednak jako książkę naprawdę dobrą i wartą uwagi. Niektórych wizje Edwards znużą i nie zaciekawią, lecz dla mnie były wspaniałą, emocjonującą przeprawą.
Jeszcze do tej autorki wrócę. Tego jestem pewna.
Moja ocena: 7,5/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Pod hasłem’, ’Z półki’, ’Czytam literaturę amerykańską’, ’Ocalić od zapomnienia’ oraz ’Książkowe podróże’.
Aaaa nie lubię Cię!!! Mam ochotę przeczytać!! A nie mam. Może to i dobrze 😛
Może kiedyś trafisz 🙂 Ja nawet nie wiem, gdzie Mar mi ją zakupił.
Jak mi przeznaczona – to wpadnie 😛 😛 Okładka przyciąga wzrok :))
A Mar to zlota Chłopina :))
To prawda, jest coś intrygującego w tej okładce 🙂 A Mar wiadooomo, najkochańszy!
Czuję się bardzo zainteresowana tą książką! Mam na nią ochotę 🙂
Cieszę się! Dostępna jest u nas także jako 'Sekrety Króla Ognia'.
Opiekuna wspomnień mam i niestety ciągle czeka na swoją kolej. A tu kolejna książka czeka.
Czytałam, ale chyba nie udało mi się jej opisać. No ale zgadzam się z tym co piszesz i również polecam 😉