otwarcie firmy kreatywa
||

Otworzyłam firmę na siódme urodziny bloga!

Stało się! Po roku rozmyślań, po tygodniach planowania – oto wystartowała Agencja Kreatywna Espelibro. I nieprzypadkowo stało się to drugiego maja, bowiem dokładnie tego dnia, przed siedmioma laty, powołałam do życia Kreatywę. A że była to jedna z najlepszych decyzji mojego życia, wierzę, że drugi maja będzie szczęśliwym dniem także dla Espelibro.

Chcecie dowiedzieć się, jak do tego doszło? Chcielibyście poznać moje odczucia i przekonać się, jakie mam plany? Zapraszam do lektury wpisu!

Po co mi firma?

Od wielu lat pracuję na własny rachunek. Jako freelancer zajmowałam się dziennikarstwem, administrowaniem stron internetowych, redagowaniem i korektą książek, pisaniem tekstów na zlecenie, transkrypcją nagrań i moderacją for internetowych. Od kilku lat zajmuję się także marketingiem w social mediach.

To właśnie połączenie wszystkich tych aktywności sprawiło, że zamiast „bawić się” w ciągłe podpisywanie umów o dzieło czy umów zlecenie, postanowiłam postawić ogromny krok naprzód i stworzyć własną markę.

O rety! Czyli szczerze o tym, jak się czuję

To, co w tej chwili czuję, jest mieszaniną ekscytacji i przerażenia. Przed godziną zaliczyłam atak paniki, przed chwilą – wybuch euforii. Cieszę się na czekające mnie zmiany i nowy etap w rozwoju kariery, ale jednocześnie wiem, że odwrotu nie ma, że moje życie już nie będzie takie samo, że muszę nauczyć się mnóstwa nowych rzeczy i stać się taka… już naprawdę dorosła.

Zaczynam od zera. Nie mogę zainwestować w wypasiony sprzęt, niepowtarzalne zdjęcia i reklamę, stronę internetową stworzyłam sama, prowadzenie księgowości w dużej mierze spoczywać będzie na moich barkach. To z jednej strony daje poczucie kontroli nad wszystkim, ale z drugiej – wywołuje obawy o to, czy moje działania będą wystarczająco profesjonalne, czy poradzę sobie ze wszystkim, co na siebie biorę, czy stworzę markę, która będzie coś znaczyć.

Kiedy tworzyłam Kreatywę, sądziłam, że będzie to prosta strona o kulturze. Nie przypuszczałam, że kiedyś przeczytam o sobie w czyjejś pracy magisterskiej, że będzie się o mnie mówić na konferencjach i wykładach, że będę udzielać wywiadów i współpracować z markami. Nie przypuszczałam, że dzięki blogowi stanę się częścią branży wydawniczej i spełnię swoje marzenia o „pracy w książkach”.

Teraz do moich „dzieci” dołącza Espelibro. Wierzę, że powołanie tej marki do życia było dobrym i ważnym krokiem. Wierzę w siebie – pierwszy raz tak mocno. I wierzę w to, że jeszcze Was zaskoczę, bo na tym moje pomysły się nie kończą!

Dziękuję, że jesteście! Bez Was Kreatywa by się nie rozwijała. Bez Was nie miałabym odwagi, aby postawić kolejny krok.

Spodobał Ci się ten wpis? Polub Kreatywę na Facebooku:

92 komentarze

  1. Super sprawa! Strona wyszła ci po prostu śliczna. Trzymam kciuki, na pewno wszystko potoczy się po twojej myśli 🙂

    1. Dziękuję! Strona jeszcze wczoraj wyglądała zupełnie inaczej, ale okazało się, że wersja mobilna szwankuje, więc do trzeciej w nocy musiałam tworzyć wszystko na nowo 😉

  2. Gratulacje! <3 Trzymam mocno kciuki, bo sama wiem, co to znaczy własna działalność. 🙂
    Jeśli mogę Ci coś poradzić – zainwestuj w księgowość. Koszt jaki poniesiesz będzie nieporównywalny do zniżek/kruczków itp. które będzie za Ciebie wynajdować i załatwiać księgowa. To po prostu jeden z tych wydatków, które warto ponieść. 🙂
    Pozdrowienia!
    Olga
    WielkiBuk.com

    1. Dziękuję za wsparcie!
      Zastanawiałam się nad tym, ale pomyślałam, że na początek zobaczę, jak sprawdza się biuro rachunkowe online. Ocenię przez parę miesięcy i zobaczę, czy jednak nie będzie lepiej znaleźć kogoś na miejscu 🙂

  3. bylam ciekawa co wymyslisz a tu cos takiego nazwa nieco coz mylaca ale…p omysl dobry zycze Ci ja knajlepiej 🙂 przejrzalam wuaznie i msuzre przyznac ze dajesz konkrety prsoto z mostu 😀 POWODZENIA!

  4. Brawo, gratuluję, trzymam kciuki! Własna firma bardzo motywuje do działania. Swoją założyłam po 10 latach pracy na własny rachunek, ale na umowach o dzieło. I niczego nie żałuję 🙂

    1. Miałam dokładnie to samo – wieczna umowa o dzieło 😉 Nie mam parcia na płacenie składek, na emeryturę odkładam we własnym zakresie, ale jednak otwarcie DG pozwala rozszerzyć pole manewru 🙂

  5. Nie wiem, czy zrobiłaś ten krok świadomie (poza tym, że 2 maja w oczywisty sposób przynosi Ci szczęście), ale dzięki temu, że otworzyłaś firmę 2 maja, a nie pierwszego, to o miesiąc dłużej będziesz na małym ZUSie, ponieważ liczą się PEŁNE 24 miesiące 🙂

    Życzę Ci wielu sukcesów, powodzenia i dobrej zabawy 🙂 Ja dokładnie za miesiąc będę obchodziła drugą rocznicę rozpoczęcia działalności, więc duży ZUS "odrobinę" mnie przeraża. Cały czas wydawało się, że jest tak dużo czasu, a to już…

    1. Właśnie tak kombinowałam – żeby nie zacząć ani pierwszego, ani na koniec miesiąca 😉 Z jakiegoś powodu byłam pewna, że będę mogła założyć firmę dopiero od 4 maja z uwagi na długi weekend, więc miłym zaskoczeniem było dla mnie to, że mogłam podać dowolną datę 🙂

      Powodzenia również dla Ciebie! Sama mam wielkie obawy o to, co będzie za dwa lata…

  6. Gratuluję podjęcia tak odważnego kroku. Mam nadzieję, że wszystko ułoży Ci się pomyślnie. Życzę szczęścia i wielu klientów 🙂

  7. Gratuluję i życzę powodzenia!
    Chcę Ci także bardzo podziękować, bo to Ty i Twoje teksty zmieniły w pewnym stopniu moje życie. Zaczęłam się zdrowo odżywiać, ćwiczyć, ale najważniejsze, że uwierzyłam w siebie.
    Dzięki Tobie poznałam wiele książek i filmów, które teraz są w moim top 10. Umocniłaś moje przekonanie, że warto się rozwijać i uczyć nowych rzeczy. Mam nadzieję, że kiedyś będę tak samo odważna i spełniona jak Ty. Pozdrawiam

    1. O rety! W chwilach zwątpienia będę przypominać sobie Twoje słowa – to dla mnie szalenie budujące, ogromnie Ci dziękuję!

      Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia w osiąganiu celów i spełnianiu marzeń 🙂

  8. Ależ przyjemnie czytać o tym, że zrobiłaś taki krok – to naprawdę inspiruje 🙂 Trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się tak, jak to sobie zaplanowałaś, a nawet gdy coś Cię zaskoczy, to jestem pewna, że dasz sobie ze wszystkim radę 🙂

    1. Dziękuję! 🙂 Jestem z niej bardzo zadowolona, szczególnie, że robiłam ją w ostatnią noc przed startem firmy, bo poprzednia wersja przestała mi pasować 😉

  9. Gratulacje za takie poważne posunięcia biznesowe. Ja akuratnie jeszcze się czaje aby otworzyć swoją działalność gospodarczą, boję się że sobie może nie poradzę.

  10. Gratuluję 🙂 Masz już wyrobioną markę osobistą, ludzie wiedzą, czego się po Tobie spodziewać. To niesamowicie dużo na start. Nieważne, że nie masz profesjonalnych zdjęć. Wszystko po kolei.

    Powodzenia!

    Aleksandra

  11. Co będę mówił – gratuluję 🙂 To świetne uczucie być naprawdę na swoim (wiem, bo wielokrotnie to przerabiałem 😉 No i witam konkurencję (copywriterską 😉

  12. Nieco zapóźnione – lecz najszczersze gratulacje, Kochana Klaudyno! <3 Mieszanina dumy, ekscytacji i lekkie drżenie obaw wzbierają we mnie, ilekroć myślę o Twojej kolejnej świetnej decyzji. Lęk mi towarzyszący nie jest jednak tym demotywującym, ale troskliwym – o Twoje poczucie wiary we własne możliwości. Pamiętaj, Kochana Klaudyno, że możesz wszystko – tym bardziej, że sama kształtujesz świat wokół siebie! Jesteś stworzona do wyznaczonego sobie zadania i nie mam wątpliwości, że każdy kolejny projekt zaskoczy perfekcją i niebanalnością <3

    Tysiąc powinszowań! <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *