Pan Przypadek i celebryci, Jacek Getner
Pan Przypadek i celebryci, Jacek Getner
Wydawnictwo: Zakładka
Rok wydania: 2013
Stron: 234
Gatunek: detektywistyczna
A co pozostaje czytelnikowi?
Śmiać się i ekscytować!
Pan Przypadek i celebryci, kontynuacja Pana Przypadka i trzynastki (recenzja) to zbiór opowiadań detektywistycznych o zabarwieniu komediowym, które spójnie splatają się w jedną całość. Kolejny raz przywołując skojarzenie ze stapiającymi się ze sobą odcinkami serialu…
Jest miło, bo bohaterowie nie zmieniają się – wciąż są oryginalni, zabawni i ciekawi. Do stałej ekipy – Jacka, Błażeja, pani Irminy, panów mecenasów i policjantów – dołączają teraz postaci epizodyczne. I to nie byle jakie – znani aktorzy, słynny prezenter telewizyjny i gwiazdeczki małego ekranu. Słowem – celebryci, narcyzi i zapatrzeni w siebie idole prostego tłumu. Bardzo realnie odmalowani piórem Jacka Getnera.
Ta książka wydaje się mocno prawdziwa. Opowiada o ludziach pozbawionych skrupułów, naiwnych, przeświadczonych o własnej doskonałości i niepowtarzalności. Takich widzimy ich w plotkarskich mediach, takich widzimy ich i u Getnera. A kto jak nie człowiek blisko związany z tym środowiskiem (a jednocześnie odpowiednio zdystansowany), najwierniej sportretowałby ich w swojej książce?
Cieszę się, że tym razem autor wystrzega się podsuwania rozwiązania zagadki już w samym wprowadzeniu do danego opowiadania. Gwarantuje to czytelnikowi więcej zabawy i emocji. Co się, niestety, nie poprawiło, to strona techniczna – liczba literówek i niedociągnięć wciąż jest nieznośnie wysoka, co dziwi tym bardziej, kiedy weźmie się pod uwagę fakt obecności aż dwóch korektorek zatrudnionych do pracy nad książką.
Lubię przygody pana Przypadka za humor spotykany w tych opowieściach. Może nie zanoszę się przy nich śmiechem, ale spędzam czas naprawdę miło, raz po raz uśmiechając się pod nosem. Lubię to przejaskrawienie i przerysowanie postaci oraz zdarzeń. Lubię swojski, typowo polski klimat i niesamowicie naturalny język, jakim operują bohaterowie. Takich lekkich, niegłupich książek teraz mi trzeba. I wiele bym dała za to, by losy pana Przypadka przeniesiono na ekran. Może nareszcie odkryłabym w sobie sympatię do polskich seriali?
Moja ocena: 7/10
Książka przeczytana w ramach wyzwania ’Polacy nie gęsi’.
Hmmm… przyznam szczerze, że nie zauważyłam jakieś ogromnej ilości literówek i błędów a przynajmniej jest ich zdecydowanie mniej niż w "Dajcie mi jednego z Was". Książka bardzo pozytywna, ale moją opinię już znasz no i wyczekuję kolejnego tomu! 😀
U mnie to już chyba zboczenie zawodowe 🙂 Z jednej strony wybaczam drobne niedociągnięcia, bo po sobie wiem, jaka to ciężka i niewdzięczna robota, ale z drugiej – niektóre błędy są naprawdę niewybaczalne 😉