Poznaj esperanto, pokochaj esperanto, ucz się esperanta!
W ostatnim wpisie poświęconym nauce języków wspominałam, że jednym z moich aktualnych zajęć jest zgłębianie języka esperanto. Ponieważ mam z tym językiem dość dużą styczność i otaczam się nim każdego dnia, postanowiłam przedstawić Wam go bliżej. Chciałabym, żebyście ten wpis potraktowali trochę jako ciekawostkę, a trochę jako inspirację. Nie musicie od razu popadać w szaleństwo na punkcie tego języka, ale marzy mi się, abyście chociaż spróbowali się z nim zapoznać. Jest na to wiele wspaniałych sposobów i zaraz Wam je przedstawię…
Czym jest esperanto?
Nie będę snuć tu rozwlekłych teorii, choć historia esperanta jest przebogata i zasługuje na godne przedstawienie. O tym zjawisku pewnie każdy i tak coś słyszał, choć niewielu będzie w stanie powiedzieć więcej ponad wyświechtane: to sztuczny język, którym oficjalnie w żadnym kraju się nie mówi.
Najważniejsze fakty dotyczące tego języka:
- stworzył go Polak, Ludwik Zamenhof, który wierzył, że dla ułatwienia międzynarodowej komunikacji powinien powstać uniwersalny język, wobec którego wszyscy będą równi. Nieprawdą jest, że naczelną ideą, jaka przyświecała Zamenhofowi było stworzenie systemu, który wyparłby języki narodowe.
- esperanto nie wymarło i ma się całkiem dobrze. Trudno dokonać obiektywnych szacunków, ale mówi się, że na co dzień mogą posługiwać się tym językiem nawet dwa miliony ludzi.
- nie jest to język całkowicie sztuczny, bowiem za jego podstawę służyły inne, istniejące już języki, np. łacina, francuski, włoski, polski, hebrajski czy nawet japoński.
- ma on prostą, regularną, logicznie skonstruowaną gramatykę, w której nie znajdziecie wyjątków, dziesiątek odmian, końcówek i czasów.
- zasady słowotwórcze zamykają się w zaledwie kilkunastu punktach, dzięki czemu znając jedno słówko, utworzymy od niego wiele innych, co jest niesamowitym ułatwieniem, bowiem nie wymaga od nas opanowywania całych słowników.
Co daje esperanto?
Znajomość esperanta otwiera wiele możliwości w zakresie międzynarodowej komunikacji, a do tego znacznie ułatwia opanowanie innych języków. Na całym świecie odbywają się spotkania esperantystów – kongresy naukowe, zloty, festiwale, imprezy, podczas których można nawiązać międzynarodowe znajomości. Istnieje także możliwość niemalże darmowego podróżowania po całym świecie, ponieważ istnieje wiele rodzin, które z radością goszczą u siebie turystów, jeśli ci potrafią porozumieć się w języku esperanto. To piękna idea, która łączy ponad wszelkimi podziałami. Istnieje wiele międzynarodowych małżeństw, które poznały się właśnie dzięki znajomości esperanta. Ich dzieci uznaje się native speakerów tego języka!
Esperanto rozwinęło także własną kulturę – powstają pisma, książki i filmy w tym języku, nagrywana jest muzyka, a klasyki światowej literatury są na ów język z powodzeniem od lat przekładane.
Jak i gdzie uczyć się esperanta?
Materiały, które sprawdziłam i z których korzystam (darmowe i ogólnodostępne m.in. w języku polskim):
- Esperanto en dek lecionoj – podręcznik stworzony przez Pawła Wimmera (do pobrania tutaj).
- Kurso de esperanto – program multimedialny do samodzielnej nauki (dostępny tutaj).
- Lernu.net – platforma edukacyjna (największa na świecie!) zawierająca kursy, liczne materiały wspomagające naukę, a także forum ułatwiające międzynarodową komunikację.
- Memrise.com – trochę nieskromnie, że wymieniam w spisie stworzone przez siebie kursy umożliwiające naukę słownictwa, ale choć Memrise uwielbiam, tak nie mogłam znieść tego, że dla Polaków oferta zgłębiania esperanta praktycznie nie istniała. Pod tym linkiem znajdziecie moje pierwsze kursy, które stale rozbudowuję i których liczba systematycznie będzie się powiększać. Tworzyłam je z myślą o utrwalaniu słownictwa przez samą siebie, ale jeśli ktoś jeszcze miałby na tym skorzystać – czemu nie?
- Słownik polsko-esperancki, esperancko-polski – bardzo obszerny i bardzo łatwy w obsłudze (do pobrania stąd).
- PReVo – słownik na Androida (do pobrania: tutaj).
- Intense Esperanto – nauka słówek na Androida (do pobrania tutaj).
Dodatkowe źródła uprzyjemniające naukę i pozwalające osłuchać się z językiem:
- Całodobowe radio: muzaiko.info.
- Podcasty: esperan.to/podkasto.
- Kursy BBC na YT: pierwszy, drugi.
- Ana Pana na YT: tutaj.
- Filmy: filmoj.net.
Inne ważne linki:
- Polski Związek Esperantystów: esperanto.pl.
- Polska Młodzież Esperancka: pej.pl.
- Wykaz imprez esperanckich: eventoj.hu.
- Baza adresowa chętnych do przyjmowania esperantystów pod swój dach: tejo.org.
- Serwis dla podróżujących (chwilowo w przebudowie): pasportaservo.org.
- Portal społecznościowy: esperanto.com.
- Projekt Międzykulturowość: interkulturo.net.
Poznaj bliżej esperanto…
Bardzo ciekawe spojrzenie na języki (angielski i esperanto). Można włączyć polskie napisy:
Esperanto i ja
Sierpień stał u mnie pod znakiem nauki tego niezwykłego języka. Opanowałam już znaczną część gramatyki, potrafię porozumieć się na podstawowym poziomie oraz powoli poszerzam swoje słownictwo. W planach mam regularną naukę, rozbudowywanie swoich kursów oraz tłumaczenie tekstów z kreatywy, które pozwoli mi na rozwijanie słownictwa i wprawianie się w budowaniu dłuższych wypowiedzi.
Was również zachęcam do poznania bliżej tego języka. Naprawdę warto!
Jak wpadłaś na pomysł nauki tego języka? Mimo wszystko możliwości używania go są mocno ograniczone. Traktujesz esperanto jako takie hobby, ciekawostkę, czy naprawdę masz zamiar biegle się nim posługiwać?
Lubię języki i szukałam jakiejś odskoczni od tych, które zgłębiam na co dzień. Idea esperanto fascynuje mnie jeszcze od czasów liceum, ale wtedy tylko liznęłam języka i szybko o nim zapomniałam. Dziś porozumiewam się nim z ludźmi z całego świata i zamierzam podążać w tym kierunku. Podróżować raczej nie będę, ale ponieważ w Polsce odbywa się wiele interesujących imprez esperanckich, może kiedyś zacznę brać w nich udział (póki co – w ciąży nie jest to możliwe, po urodzeniu dziecka także przez jakiś czas nie) – inni esperantyści skutecznie do tego zachęcają 🙂
Ale oczywiście jest to także ciekawostka, nowe hobby, niekoniecznie sposób na życie.
Ja również pierwszy raz zetknęłam się z językiem esperanto w liceum (w pobliżu mojej szkoły znajduje się siedziba Polskiego Związku Esperantystów), ale ta moja fascynacja bardzo szybko przegrała z codziennymi obowiązkami i koniecznością nauki innych, bardziej standardowych języków. Teraz postanowiłam sobie, że gdy podreperuję trochę moją znajomość francuskiego i angielskiego, na poważnie wezmę się za naukę języka esperanto. Linki, które zamieściłaś w powyższym poście, na pewno mi w tym pomogą. Dzięki!
Średni ze mnie poliglota, ale jak już będę w domu spróbuję poznać język. Słyszałam o nim już dawno. Nie sądziłam, że jest na tyle popularny 🙂
Wiele osób dziwi się, że to coś więcej niż sztuczny, martwy język, który nie służy za ojczysty w żadnym kraju 🙂 Esperanto trzeba poznać bliżej, by odkryć wyjątkowość tego języka i samej idei mu przyświecającej.
Wcale nie jest martwy! Właśnie słucham Pekinu na krótkich w tym języku. Jeszcze odbywają się w nim lekcje chińskiego. Wystarczy wpisać adres www. esperanto. cri.cn
W takim razie esperanto poleciłam dalej przy okazji INY, http://www.anianotuje.pl/2014/09/ina-5-na-wrzesien.html 🙂
Podziwiam Cię , że się go uczysz naprawdę, Ja też lubię języki,ale do nauki tego chyba nie znajdę motywacji.
Tu nie ma czego podziwiać 🙂 Język jest łatwy do opanowania nawet w bardzo krótkim czasie. Wszystko dzięki prościutkiej gramatyce, braku wyjątków i logicznie skonstruowanemu słownictwu. Miesiąc nauki, a ja mogę swobodnie korespondować z ludźmi z całego świata. Po latach nauki innych języków nie doszłam jeszcze do takiego stanu 😉
* brakowi wyjątków, oczywiście powinnam była napisać 🙂
Hmm wydaje się naprawdę łatwy .
Kilka lat temu poznałam w pociągu chłopaka, który uczył się esperanto. W fajny sposób o tym mówił i w końcu zaprosił mnie i moje przyjaciółki na jedną lekcję. W Warszawie prowadzone są nawet kursy 🙂 Było bardzo sympatycznie, ale akurat żadna z nas nie miała czasu i wielkiej motywacji do nauki tego języka, więc skończyło się na jednym miłym spotkaniu 🙂
Język wydaje się łatwy do opanowania, więc może kiedyś się za niego zabiorę. Na razie chcę dobrze opanować angielski i przyłożyć się do francuskiego
Pan z filmu całkowicie mnie przekonał. Sama zawsze uważałam, że trudno o gorszy język do międzynarodowej komunikacji niż angielski. Przecież tam są prawie same wyjątki! Pomijam już mnogość czasów, przy polskiej deklinacji i koniugacji nie wydają się takie straszne. Nie uczyłam się jednak żadnego innego języka, w którym tylu elementów trzeba się po prostu nauczyć na pamięć i dla których nie ma logicznego wyjaśnienia: fixed expressions, phrasal verbs, idioms, collocations. Trzeba lat, żeby je opanować. Do tego mnogość słownictwa i bardzo rozwinięte języki specjalistyczne, szacuje się, że język polski ma około 300 tysięcy słów, a angielski – 700 tysięcy. Świat jakoś uparł się, żeby porozumiewać się jednymi z najbardziej skomplikowanych języków, najpierw francuski, teraz angielski, już nawet łacina nie byłby takim złym pomysłem. 😉
Mnie również wypowiedź tego pana ujęła. Ma dużo racji właśnie w kwestii tego angielskiego, który rzeczywiście jest paskudnym językiem, zupełnie nielogicznym i wcale nie takim łatwym do nauczenia, jak się niektórym wydaje.
Łacina rzeczywiście nie taka zła – dużo logiczniejsza i nie tak skomplikowana jak ten nieszczęsny angielski 🙂
Świat nie uparł się na angielski – został do tego zmuszony przez imperializm językowy, kolonializm, handel i wielką politykę. Jeśli USA upadną gospodarczo, nasze wnuki będą się musiały uczyć chińskiego i znów pojawi się mowa, że "świat się uparł na chiński". A przecież esperanto jest 10 razy łatwiejsze i szybsze w nauce. Ile świat (nie USA) by zaoszczędził czasu, pieniędzy i energii, gdyby uczono esperanto. Po 2 latach naukę można by zakończyć, a resztę czasu przeznaczyć na bardziej produktywne zajęcia.
Bardzo mnie zachęciłaś. Może spróbuję podjąć się tego wyzwania 🙂
"Po co ci ten martwy język?" – reakcja kolegi na moją wzmiankę, że chciałabym się nauczyć. Twój wpis zachęcił mnie jeszcze bardziej.
Bardzo się cieszę 🙂 Powodzenia!