Pretty Little Liars. Tajemnice Ali, Sara Shepard
Pretty Little Liars. Tajemnice Ali, Sara Shepard
Oryginał: Ali’s Pretty Little Lies
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2014
Stron: 304
Gatunek: dla młodzieży
Ten niezwykle popularny cykl powieści młodzieżowych raz po raz zaskakuje mnie i rozczarowuje, bawi i niepokoi. Wątek przedstawiony w Tajemnicach Ali w regularnej serii był jednym z moich ulubionych, stanowił przemiłe odświeżenie monotonnej miejscami historii, jednak „powtórka z rozrywki” nie do końca mnie ujęła. Musicie bowiem wiedzieć, że jeśli czytacie Pretty Little Liars regularnie, nie spotkacie w Tajemnicach Ali większych zaskoczeń.
Ale!
Jest jedna rzecz, która stanowi o niezwykłości tego dodatkowego tomu – po raz pierwszy wnikamy w umysł wielkiej Alison DiLaurentis, poznajemy tę opowieść od zupełnie innej strony, całkowicie zmieniamy perspektywę. To doświadczenie okazuje się naprawdę wyjątkowe i stanowi miłą odmianę od narracji prowadzonej w pozostałych częściach serii. Sposób myślenia i spoglądania na świat Ali/Courtney bywa przerażający, ale też ujawnia słabości zagubionej nastolatki, której przyszło żyć w wyjątkowo trudnym środowisku. Motyw ten obrazuje również tragedię jednostki i gdyby Kłamczuchy nie były młodzieżową opowiastką, na pewno w oparciu o biografię bohaterki można by pokusić się o stworzenie niesamowicie sugestywnej i poruszającej powieści psychologicznej, która niejednego wgniotłaby w fotel…
Co zaś tyczy się samych Tajemnic Ali, myślę, że doskonale wpisują się w schemat cyklu Sary Shepard, w którym dobre momenty przeplatają się ze słabszymi. Ten konkretny tom czyta się ciut gorzej niż pozostałe, ale nie wynika to ze znajomości fabuły i braku zaskoczeń, ale ze słabszej pracy redakcyjnej. Po raz pierwszy tekst nie jest płynny i sama jego lektura zajęła mi wyjątkowo dużo czasu. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo bym chciała, aby twórcy serialu kręconego na podstawie cyklu Sary Shepard włączyli wątki z Tajemnic Ali do scenariusza. Byłoby to jego genialne uzupełnienie!
Moja ocena: 6,5/10
Książka przeczytana w ramach wyzwania ’Czytam literaturę amerykańską’.
O innych tomach serii przeczytasz tutaj.
Wiem, że lubisz piłkę nożną, więc wrzucam linka do nowego bloga o książkach, na którym właśnie wrzuciłem notkę o spełnieniu małego futbolowego marzenia. http://www.michalmalysa.pl
Przeczytam chętnie 🙂
Z książek autorki zdążyłam poznać tylko jedną, pochodzącą z najnowszej serii tzn. "Grę w kłamstwa". I byłam bardzo, bardzo mile zaskoczona:). Co do serii Pretty Little Liars chętnie bym przeczytała, tylko zastanawiam się, co można opisywać aż w 14 tomach.
Wbrew pozorom naprawdę wiele może wydarzyć się w takich książkach. 😀 Po 8 tomie było małe załamanie, ale prawda jest taka, że niełatwo nie polubić czterech Kłamczuch, które wpadają w coraz większą kabałę i nie uczą się na błędach, a jak już, to ktoś potrafi im utrzeć nosa. 🙂
Ehh, myślałam, że będziesz bardziej zachwycona. Czyli nie przeczytam. W serię niestety już zwątpiłam.
Okładka rzeczywiście cudna. W sumie to dałabym jej szansę, bo nie znam jeszcze tej serii.
Jestem ogromną fanką PLL, więc i tę pozycję muszę mieć na półce! Szkoda, że trochę się zawiodłaś. Mam nadzieję, że mi się jednak będzie czytało płynnie. 🙂
shelf-of-books.blogspot.com
Przede mną jeszcze cała saga PLL – dobrze, że koleżanka zaopatrzyła się we wszystkie części wydane w Polsce, więc nie będę miała problemu z pożyczeniem ich od niej. A co najlepsze – kupuje wszystkie dodatki, jakie wychodzą, więc "Tajemnice Ali" również posiada. Wychodzi na to, że muszę w końcu zabrać się za pierwszą część, aby nadgonić trochę, bo co rusz pojawiają się jakieś nowe książki związane z tą serią.
Powiem, że mi akurat książka się podobała! Sięgałam po nią z małą obawą, ponieważ właśnie niektóre tomy są kiepskie, jakby nie było. ;( Jednak "Tajemnice Ali" naprawdę mnie urzekły. Nowy element układanki, a do tego Alison ze strony narratora to ciekawy zabieg!