[FILM] Sztuczki, reż. A. Jakimowski
Reżyseria: A. Jakimowski • Premiera: 2007 • Produkcja: Polska |
Sztuczki
Opowieść o rodzeństwie, które postanawia przy pomocy tytułowych sztuczek wpłynąć na rzeczywistość i zmienić przeznaczenie ludzi wokół oraz swoje własne. Tu pech przeplata się ze szczęściem i – jak to w życiu – nigdy nie jest idealnie. Film uhonorowany m.in. trzema Orłami, dwoma Złotymi Lwami i Nagrodami Specjalnymi Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji.Co poszło nie tak?
- To jeden z tych filmów, który z całą pewnością odrzuci miłośników wartkiej akcji, nawału efektów specjalnych i dynamiki. Jeżeli ktoś spodziewa się mocnych wrażeń i wielkiej dramaturgii, lepiej niech po Sztuczki nie sięga, bo przyśnie.
Zbiór zalet
- Piękne, poetyckie przedstawienie prowincjonalnej Polski – odrapanych kamienic, brudnych dworców, smętnych ulic oraz ludzi, którzy w tym otoczeniu żyją – prostych dziewczyn z marzeniami, panów spod sklepu, chłopaków chcących zaimponować innym. Samo życie z jego szarościami i drobnymi radościami – za taką prawdę bardzo sobie film Jakimowskiego cenię.
- Doskonała muzyka i piękne zdjęcia, a do tego bardzo dobre aktorstwo w wykonaniu amatorów – Damiana Ula oraz Eweliny Walendziak-Genco. To właśnie dzięki ich naturalności Sztuczki wypadają tak autentycznie i poruszająco.
- Przedstawienie życia takim, jakim ono jest, bez zbędnego koloryzowania i naginania rzeczywistości. To prosta historia, w której liczą się błahostki dnia codziennego i w której dosadnie zostaje pokazane, jakie skutki mogą mieć nasze działania. Nawet te najdrobniejsze.
- W pamięć zapada wiele poruszających scen i wiele niegłupich dialogów. To jeden z tych filmów, który dociera do wrażliwego odbiorcy i pozostawia w jego sercu trwały ślad.
Coś dla mnie. Nie wiem czy widziałaś post odnośnie nowego projektu związanego z lekturami szkolnymi. Jesteś o kilka lat starsza niż ja więc możesz aktywnie pomóc w tworzeniu projektu. Po szczegóły zapraszam na bloga.
Jakimowskiego bardzo lubię, więc chętnie sięgnę po Sztuczki. A widziałaś "Imagine"?
Pozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Uwielbiam ten film. Mimo dość prostej historii zapada w pamięć i wyróżnia się na tle innych. I nawey okropny Wałbrzych, w którym był kręcony q filmie wygląda dość optymistycznie, ale możliwe, że to moja subiektywna opinia
chętnie obejrzę 😉 ale sama, bo chłopak raczej woli jakąś akcję 😉
Też oglądałam sama. Marcin niby lubi poważne kino, ale to by było dla niego za smętne 😉
Uwielbiam ten film, widziałam go wiele lat temu po premierze. I był kręcony w moich okolicach 🙂