[KSIĄŻKA] Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry

Wydawnictwo: OlesiejukRok wydania: 2015 • Stron: 124

Mały Książę

Klasyka światowej literatury. Książka przez wielu kochana i przez wielu nienawidzona. Pozornie skierowana do dzieci, choć tak naprawdę przeznaczona w głównej mierze dla czytelnika dorosłego. Opowieść o dojrzewaniu, miłości, przyjaźni i odpowiedzialności, wzbogacona ilustracjami samego autora.

Dlaczego tak bardzo cenię tę książkę?

  • Jest ponadczasowa. Mogę do niej wracać będąc w różnym wieku i za każdym razem jestem oczarowana równie mocno i odkrywam w niej coś nowego.
  • Jest uniwersalna – dociera zarówno do dzieci, jak i dorosłych – niezależnie od płci, wieku, życiowych doświadczeń czy literackich preferencji.
  • Zawiera wiele prawd o życiu, o ludziach i o świecie w jakim żyjemy.
  • Jest mądra, ujmująca w swej prostocie, pełna ciepła.
  • Posiada bardzo ładne, klimatyczne ilustracje.
  • Mocno oddziałuje na wyobraźnię i niezwykle daje do myślenia.
  • W tym wypadku – jest naprawdę ładnie wydana – są ilustracje autora, są wyróżnione graficznie rozdziały, dobrej jakości papier, a nawet i gruba oprawa.

Podsumowując

Cieszę się, że mogłam wzbogacić biblioteczkę Zońki o tę pozycję. Nie jest to książka, którą darzę niepohamowaną miłością, ale naprawdę bardzo ją sobie cenię i chętnie do niej powracam. Ostatni raz czytałam chyba w czasach liceum i kolejny raz odkryłam na nowo. Warto było! Moja ocena: brakKsiążka przeczytana w ramach wyzwań: ’Grunt to okładka’ oraz 'Z literą w tle’.
]]>

12 komentarzy

  1. Też strasznie lubię "Małego księcia", chyba przede wszystkim właśnie za to, że jest tak uniwersalny – w różnym czasie różnie odbierany, interpretowany, w każdym czasie dający inaczej do myślenia. 🙂

  2. Książkę czytałam dwa razy.Jest naprawdę cudowna i ponadczasowa.Każdy może ją inaczej zinterpretować i odkrywać ją na nowo wraz z kolejnymi latami 😉

  3. Lubię tę książkę, jednak nie jest ona moja ulubiona.
    Jednak chyba będę musiała ją sobie odświeżyć, bo koniec czytałam na szybko, by skończyć w terminie wyznaczonym rzez nauczycielkę j. polskiego.

  4. Czytałam raz, w czasach podstawówki, kiedy to była moją lekturą. W planie mam odświeżenie sobie tej historii, spojrzenie na nią jako dorosła czytelniczka, a nie dziecko. Ciekawa jestem, jak obecnie bym ją odebrała.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *